Agresja zbrojna Niemiec oraz Związku Sowieckiego na Polskę we wrześniu 1939 roku spowodowała opuszczenie kraju przez naczelne władze RP. Skorzystały one wówczas z przepisów Konstytucji kwietniowej (1935), które umożliwiały im, na skutek siły wyższej, kontynuowanie legalnego funkcjonowania poza granicami. Zastosowanie przepisów konstytucji w tym czasie wiązało się zwłaszcza z transmisją władzy, czyli wyznaczeniem nowego prezydenta RP (Władysława Raczkiewicza), który powołał nowy gabinet gen. Władysława Sikorskiego. Proces ten budził wówczas pewne wątpliwości. Niemniej, patrząc generalnie, odbył się on w poprawny sposób – zgodnie z możliwościami, jakie na skutek wojny przewidywała ustawa zasadnicza.
Zobacz także: Porównanie rozwoju gospodarek Polski i Czech
Konstytucja pozwoliła utrzymać prawną ciągłość państwa polskiego, zdefiniowała jego położenie i status prawnomiędzynarodowy, który nie był podważany przez innych uczestników społeczności międzypaństwowej (z wyjątkiem państw sprzymierzonych z III Rzeszą). Tym samym uznanie dla emigracyjnego ośrodka władzy – jako reprezentanta podmiotu prawa międzynarodowego pod nazwą: Rzeczpospolita Polska – nie było kwestionowane w latach 1939-1945. Stan ten zmienił się dopiero pod koniec II wojny światowej, kiedy to na skutek wkroczenia na ziemie przedwojennej Polski wojsk sowieckich oraz postanowień konferencji w Jałcie, San Francisco i Poczdamie – wycofano to uznanie. Poparcie społeczności międzynarodowej przeniosło się na nowy – komunistyczny – ośrodek władzy w Warszawie. Ukonstytuowany tam Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej otrzymał na mocy zewnętrznej aprobaty możliwość reprezentowania podmiotu prawa międzynarodowego pod nazwą: Rzeczpospolita Polska. Świat uznał, że to krajowe struktury władzy kontynuują ciągłość polskiego państwa.
Z werdyktem tym nie zgodzili polscy politycy w Londynie, na czele z rządem Tomasza Arciszewskiego. To właśnie jego gabinetowi wycofywano uznanie od lipca 1945 roku. Jednak z ich perspektywy – stan, w którym się wówczas znaleźli, nie zmienił się od 1939 roku. Uznali więc oni, że na mocy zewnętrznych decyzji, w których nie współuczestniczyli, nie mogą zostać pozbawieni prawa reprezentowania polskiego państwa. Zdecydowali więc, że będą stać na straży jego ciągłości zgodnie z przedwojennym prawodawstwem. Dlatego też po 1945 roku – struktury polskiego państwa na uchodźstwie będą przez cały czas wypełniały swoje zadania, choć w zmienionej i mocno ograniczonej roli.
Dzieje emigracyjnej państwowości po 1945 roku były nadal nierozerwalnie związane z Konstytucją kwietniową. Bowiem tylko moc obowiązująca ustawy zasadniczej dawała jej szansę na dalsze trwanie. Ułomność tego stanu nie spowodowała jednak, że całe zjawisko, które nazywamy polskim państwem na uchodźstwie należy zmarginalizować i odrzucić. W myśl wielu koncepcji politologicznych i prawnych, które pozwalają opisywać zjawisko trwania danego państwa wyróżnia się m.in. zjawisko funkcjonowania państwowości w stanie upadku.
Historia pokazuje, że wielokrotnie procesy takie były rozłożone w czasie. Tym samym ciężko czasami było określić moment pełnego zakończenia takiego zjawiska. Dlatego też dopóki państwo polskie, de iure II Rzeczpospolita, było w stanie wykazywać się swoją efektywnością po 1945 roku, to nie można mówić o jego pełnej dekompozycji.
Oczywiście efektywność ta – w wymiarze prawa wewnętrznego – miała swoją jasno określoną ciągłość. Perspektywa prawno–konstytucyjna była w tym przypadku jednoznaczna. Dlatego też poszczególne organy konstytucyjne tego państwa trwały nieprzerwanie na emigracji, aż do 1990 i 1991 roku. Ten punkt widzenia, jakże istotny w kontekście naszej tożsamości i ciągłości prawnej oraz tradycji ustrojowej, ma jednak ograniczony charakter. Bo legalna postawa, zgodna z przepisami przedwojennej konstytucji, która kształtowała państwowość polską na emigracji – ograniczała się w swoich ramach do oddziaływania jedynie wobec obywateli RP ją uznających. Zatem możliwość skutecznego wykonywania prawa przez to państwo miało tę wadę, że dotyczyło jedynie do wybranego kręgu osób – głównie polskich emigrantów – którzy te decyzje respektowali. Odnosiło się to głównie do dekretów prezydenckich, które zgodnie z konstytucją ogłaszano w „gazecie urzędowej”, jaką był Dziennik Ustaw RP.
Wychodząc jednak poza ten obszar dotykamy kluczowego problemu. Mianowicie, w jaki sposób społeczność międzynarodowa po 1945 roku reagowała na tę państwowość? Czy możemy doszukać się pierwiastków legalnej i uznanej obecności polskiego państwa na uchodźstwie wśród innych podmiotów prawa międzynarodowego? Bo to od odpowiedzi na te pytania zależy kwestia oceny kondycji tej państwowości, która tylko poprzez jakąś formę zewnętrznej akceptacji miała możliwość wykazywania się swoją efektywnością na terytoriach innych państw. Jeśli bowiem inne państwa uznawały skutki decyzji prawnych Rzeczpospolitej Polskiej na uchodźstwie – to dawały tym samym podstawę do legalnego traktowania tego podmiotu, pomimo jego wewnętrznej ułomności. Tym samym dawały szansę na restaurację tego porządku prawnego w przyszłości w okresie po ustaniu okupacji ludności i terytorium kraju. Formalnie bowiem to na tej przesłance opierał się fakt dalszego trwania na emigracji polskiego państwa i wiara w możliwość przywrócenia stanu prawnego sprzed okupacji.
Polskie państwo na uchodźstwie miało tę przewagę w tym zagmatwanym stanie faktycznym, że w sposób formalny mogło realnie liczyć na podtrzymanie swojej obecności na marginesie społeczności międzynarodowej. Dlaczego? Gdyż pięć państw po 1945 roku, w sposób trwały, uznawało legalność rządu RP na uchodźstwie. W konsekwencji na ich terytoriach istniały formalnie uznane przedstawicielstwa dyplomatyczne i konsularne polskiego ośrodka władzy w Londynie, które mogły wykonywać zadania państwa polskiego – w tym, jakże istotne, czynności konsularne wobec obywateli RP. Co najważniejsze, państwa te respektowały wszystkie decyzje prawne jakie za pośrednictwem tych przedstawicielstw wykonywały polskie władze w Londynie. Czas powojennego uznawania rządu RP na uchodźstwie był w każdym przypadku inny ale chronologicznie wyglądało to w sposób następujący: Liban (do 1956 roku), Irlandia (do 1957 roku), Kuba (do 1959 roku), Hiszpania (do 1968 roku) i Stolica Apostolska (do 1972 roku).
Z kolei w wymiarze prawa wewnętrznego należy wskazać, że państwo polskie na uchodźstwie miało następującą charakterystykę ustrojową. Na czele państwa stał prezydent RP, który na czas okoliczności wywołanych wojną mógł wyznaczać swojego następcę. Prezydent RP wykonywał prawo poprzez dekrety, które publikowano w gazecie urzędowej. Głowa państwa wyznaczała też kolejne gabinety wykonawcze – rządy RP. Na mocy postanowień konstytucji desygnowała prezesa Najwyżej Izby Kontroli. Był to jeden z najważniejszych organów państwa polskiego na uchodźstwie, który zapewniał realizowanie funkcji kontrolnych. Oprócz NIK, na emigracji istniał Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych jako organ pracy Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych. Pomimo, że w 1947 roku zostały zlikwidowane Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, to państwo polskie utrzymało funkcję generalnego inspektora, która istniała w takiej formie – do 1980 roku.
Zobacz także: Ojczyzna w dyskursie politycznym Zjednoczonej Prawicy w kampanii wyborczej w 2023 roku
Wskazane wyżej organa władzy miały swoje źródła w prawie przedwojennej Polski. Warunki uchodźstwa niepodległościowego sprzyjały jednak kształtowaniu nowych rozwiązań ustrojowych. Korzystając z legalnej pozycji prezydenta RP i jego dekretów, już pod koniec lat 40. XX wieku powołano dwie instytucje, które na stałe wpisały się w krajobraz życia państwowego na emigracji. Mowa tu o Radzie Narodowej RP i Skarbie Narodowym RP. Tradycja funkcjonowania Rady Narodowej RP miała swoje korzenie już na emigracji w 1939 roku. Wówczas, jeszcze w okresie francuskim, prezydent Władysław Raczkiewicz powołał I Radę Narodową jako pewnego rodzaju substytut parlamentu (nie mogąc zwołać Sejmu i Senatu RP). W okresie lat 1939-1945 istniała I i II Rada Narodowa RP. Misja tej drugiej zakończyła się – na skutek sporów po konferencji jałtańskiej – w marcu 1945 roku.
Dopiero więc w 1949 roku prezydent August Zaleski powołał III Radę Narodową RP, do której weszli głównie stronnicy głowy państwa – reprezentujący różne partie polityczne. W kolejnych latach, jako efekt rozłamu wśród emigracji, parlament ten zmienił swoją nazwę – Rada RP – a po zjednoczeniu, powrócił do pierwotnej nomenklatury.
W tym samym roku – także na mocy dekretu – prezydent Zaleski utworzył Skarb Narodowy RP, jako instytucję mającą na celu finansowanie działalności państwa polskiego na uchodźstwie oraz aktywność międzynarodową jego organów. Środki te były zbierane z dobrowolnych darowizn polskich emigrantów z całego świata. Była to forma ,,samoopodatkowania się” na cele działalności niepodległościowej ośrodka kierowniczego w Londynie.
Dzieje polskiej emigracji niepodległościowej, stojącej na gruncie legalizmu (ciągłości i tożsamości państwa polskiego), ukazują jednak różne spojrzenia na problematykę trwania struktur państwowych na uchodźstwie. Liczne spory polityczne oraz prawno- konstytucyjne – na czele z najważniejszym związanym z określeniem długości kadencji Augusta Zaleskiego spowodowały, że państwowość emigracyjna była różnie interpretowana.
Najważniejszy rozdźwięk w rozumieniu celów i misji polskiego państwa emigracyjnego miał miejsce w pierwszych latach piątej dekady XX wieku. Tym samym w 1954 roku na skutek wielu czynników – legalistyczna emigracja podzieliła się na dwa obozy. Jeden – literalnie rozumiejący przepisy konstytucyjne – związał się z osobą prezydenta Zaleskiego. Potocznie nazywano ten ośrodek „Zamkiem” od nazwy przedwojennej siedziby prezydenta, którą naturalnie powielano w stosunku do rezydencji kolejnych prezydentów RP na uchodźstwie w Londynie (przy Eaton Place 43). Drugi zaś – nazywany „Zjednoczeniem” – uznał, że w konsekwencji zakończenia kadencji Augusta Zaleskiego, który nie chciał opuścić stanowiska, należy powołać tymczasowe i zastępcze instytucje państwowe takie jak: Rada Trzech (kolegialna głowa państwa), Egzekutywa Zjednoczenia Narodowego (spełniająca rolę rządu) oraz Tymczasowa Rada Jedności Narodowej (będąca opozycyjną wobec Rady RP formą emigracyjnego parlamentu).
Dopiero śmierć prezydenta Augusta Zaleskiego w 1972 roku i wyznaczenie przez niego swojego następcy w osobie Stanisława Ostrowskiego zakończyło ten spór. W ten sposób dotychczas zwalczające się organy państwowe scaliły się w jednolite instytucje i przez dekady lat 70. i 80. XX wieku funkcjonowały ponownie wspólne: rząd RP i Rada Narodowa RP. Oczywiście z nowym prezydentem i jego następcami w przyszłości.
Emigracyjne spory, na czele z rozłamem z roku 1954, wpłynęły zdecydowanie negatywnie na kondycję emigracyjnej państwowości. W konsekwencji zjednoczenie z lat 70. XX wieku nie miało już tak istotnego znaczenia dla polskich mas emigracyjnych, które żyjąc w trudnej rzeczywistości dnia codziennego – coraz bardziej dystansowali się od politycznych sporów.
Poszczególne organa państwa polskiego spełniły jednak swoje zadanie i wypełniły postawioną przed sobą w 1945 roku misję. Przechowały ciągłość instytucjonalną i depozyt niepodległego państwa na emigracji. Epilogiem tej działalności była transformacja ustrojowa w kraju. W pierwszej kolejności, na skutek wyboru Lecha Wałęsy na prezydenta, przekazano insygnia władzy prezydenckiej do Warszawy oraz zlikwidowano rząd RP na uchodźstwie i jego agendy (1990). Z kolei rok później zakończyły swoją misję VIII Rada Narodowa RP (działająca w latach 1989-1991), Najwyższa Izba Kontroli oraz Skarb Narodowy RP.
Artykuł został pierwotnie opublikowany w kwartalniku “Myśl Suwerenna. Przegląd Spraw Publicznych” nr 1(11)/2023.