– Straciliśmy setki milionów dolarów i część naszych plonów – skomentował blokadę przejść granicznych z Polską Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy dodał, iż konflikt o zboże doprowadził także do znaczącego pogorszenia stosunków politycznych między krajami. – To była decyzja polskich władz, które ostatecznie przegrały wybory – powiedział Zełenski, po raz kolejny dowodząc, iż Polacy nie mając co liczyć na wdzięczność Ukrainy za niewyobrażalną pomoc, którą otrzymali od Polaków od początku wybuchu wojny z Federacją Rosyjską.
– Nie jestem jakimś mięczakiem, bronię interesów mojego kraju w trakcie wojny. Chcieliśmy usunąć tę przeszkodę, ale się nie dało. To było złe – stwierdził Wołodymyr Zełenski we wtorek na konferencji prasowej pytany o sytuację na polsko-ukraińskiej granicy. Dodał, iż jest wdzięczy Rumunii za otwarcie granicy oraz Donaldowi Tuskowi „za zdecydowany głos w tej sprawie na forum unijnym”.
– Pragnę podziękować Polsce i prezydentowi Dudzie, a przede wszystkim polskiemu społeczeństwu za to, iż jesteście z nami od samego początku wojny. Jesteście naszymi sąsiadami, przyjmowaliście naszych ludzi. Robiłem wszystko, co się da, żeby się odwdzięczyć, może choćby za mało, ale mimo wszystko jesteśmy niezmiernie wdzięczni – oświadczył, by następnie stwierdzić, iż Ukraińcy bronią Polski… przed Rosją. – Jednak musimy też być wobec was szczerzy – dodał i zaznaczył, iż „Ukraińcy bronią Polski własnym życiem”. – Nie można powiedzieć, iż to tylko wy. Uważam, iż jesteśmy braćmi. Uważam, iż pomagaliście nam, jak tylko mogliście, to jest fakt. A my stanęliśmy też w obronie was i waszej niezależności, i dalej trwamy – powiedział Zełenski.
"Ukraińcy odnoszą się do was z szacunkiem i miłością. Jak zobaczyli, iż mamy konflikt na poziomie głów państw, to zaczęli bronić was, nie mnie. Chociaż to ja broniłem ich interesów"
Zełenski, w odpowiedzi na pytanie dziennikarza GW Piotra Andrusieczki, opowiedział o kryzysie… pic.twitter.com/FCiiFPgeCx
— Biełsat (@Bielsat_pl) December 19, 2023
O komentarz do bezczelnych słów Zełenskiego został poproszony prezydent Andrzej Duda. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim został zapytany czy ma żal do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za jego wypowiedzi w sprawie zboża.
– Tutaj też są emocje. Jest wiele niepotrzebnych wypowiedzi, które ja przyjmuję z przykrością, ale z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski najważniejsze jest to, żeby Ukraina jako państwo przetrwała i żeby obroniła się przed rosyjską agresją. Żeby istniała niepodległa, suwerenna Ukraina jako państwo, które w tej części oddziela nas od imperialnej Rosji – powiedział prezydent. – Sytuacja Ukrainy jest cały czas bardzo trudna. Ukraina bardzo dzielnie się broni. To jest niezwykłe bohaterstwo ukraińskich żołnierzy – powiedział polityk, dodając, iż sprawę utrudnia to, iż Kreml nie liczy się ze stratami własnymi, bo nie szanuje życia własnych żołnierzy. – Ale Ukraina cały czas jest w bardzo trudnej sytuacji i potrzebuje pomocy międzynarodowej z zewnątrz, o którą ja cały czas apeluję – powiedział Duda.
Przeczytaj także:
Protest przewoźników i rolników na granicy z Ukrainą. Tysiące tirów czeka na wyjazd na Ukrainę
Ukrainiec odznaczony przez Zełenskiego wykładał prawo na uniwersytecie w Polsce i świadczył usługi prawne. Miał sfałszowany dyplom!
Zełenski przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. Żąda, moralizuje, wytyka palcami…