„Lud zmiecie tyranię”. Miarka się przebrała. Turecka ulica kipi z wściekłości

news.5v.pl 2 дни назад

19 marca 2025 r. Turecka policja zatrzymuje burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu i kilkudziesięciu jego współpracowników. W sumie prokuratorzy wydali 106 nakazów aresztowania doradców polityka i innych członków Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), którą reprezentuje.

23 marca. Sąd decyduje o pozostawieniu polityka w areszcie do końca procesu.

Od ponad tygodnia na ulicach miast w Turcji wybuchają protesty. Eksperci i dziennikarze są zgodni – Imamoglu to największe zagrożenie dla prezydenta Erdogana. Zatrzymanie burmistrza pod zarzutem przekupstwa nastąpiło na kilka dni przed kongresem partii, na którym Imamoglu został nominowany na kandydata na prezydenta głównej tureckiej partii opozycyjnej w wyborach w 2028 r. Działacze opozycji i niezależni dziennikarze w Turcji uważają, iż Erdogan próbuje wyeliminować rywala.

Dziennikarze „Meduzy” opisują, dlaczego Erdogan nienawidzi Imamoglu i co może doprowadzić do eskalacji konfliktu. „Poważny cios” sprzed lat zabolał przywódcę Turcji szczególnie i zasiał ziarno niepewności.

„Nie mam wątpliwości, iż wola i odporność naszego narodu zmiecie to niemoralne i tyrańskie podejście” — powiedział Imamoglu w wiadomości głosowej na kilka minut przed aresztowaniem, odnosząc się do policjantów stojących przed jego drzwiami. Burmistrz oskarżył również władze o „uzurpowanie sobie woli ludu”.

Taka retoryka sprawiła, iż Imamoglu stał się jednym z najpopularniejszych polityków w kraju w ciągu ostatnich sześciu lat. Urodził się w 1970 r. w dzielnicy Akcaabat w Ile-Trabzon w północno-wschodniej części kraju. Jego ojciec był właścicielem firmy budowlanej. Imamoglu studiował na American University of Kirinia na Cyprze Północnym, gdzie jego rodzina mieszkała przez kilka lat, a następnie kontynuował naukę na Uniwersytecie Stambulskim. Tam uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie administracji biznesowej i tytuł magistra w dziedzinie zarządzania zasobami ludzkimi. Następnie przyszły burmistrz rozpoczął pracę w firmie swojego ojca.

CTK Photo/Pavel Nemecek / PAP

Turecka policja używa gazu łzawiącego podczas protestu w Stambule po aresztowaniu i wysłaniu do więzienia burmistrza Stambułu (i kandydata na prezydenta) Ekrema Imamoglu, 23 marca 2025 r.

Na początku lat 90. Imamoglu krótko uczestniczył w ruchu młodzieżowym prawicowo-liberalnej Partii Ojczyzny, ale aktywną karierę polityczną rozpoczął w 2008 r. Następnie wstąpił do Republikańskiej Partii Ludowej, którą wspierała jego matka. W 2009 r. został szefem oddziału partii w stambulskiej dzielnicy Beylikduzu. Cztery lata później Imamoglu wystartował w wyborach na burmistrza tej samej dzielnicy i pokonał kandydata rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której przewodzi Erdogan. Opozycjonista piastował to stanowisko przez pięć lat, zanim zdecydował się kandydować na burmistrza Stambułu.

Reporterka Associated Press Susan Fraser, która przez wiele lat pracowała w Turcji, twierdzi, iż kilka osób w kraju znało wówczas Imamoglu. Ale polityk sensacyjnie pokonał swojego przeciwnika z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, bliskiego współpracownika Erdogana, Binali Yildirima. Różnica między kandydatami wyniosła nieco ponad 13 tys. głosów — 0,2 proc. Media nazwały wynik „poważnym ciosem” dla rządu i osobiście dla prezydenta.

Rząd zażądał ponownego przeliczenia głosów, po czym Najwyższa Rada Wyborcza Turcji anulowała wynik z powodu rzekomo niewłaściwie zorganizowanej pracy obserwatorów. Erdogan domagał się takiej decyzji, argumentując, iż różnica 13 tys. głosów była zbyt mała, aby podjąć ostateczną decyzję.

Krytycy prezydenta twierdzili, iż to presja ze strony władz doprowadziła do reelekcji, która odbyła się trzy miesiące po pierwszym głosowaniu. „Wierzę, iż mieszkańcy Stambułu adekwatnie zareagują na tę samowolę i zachowają wiarę w demokrację” — mówił wówczas Imamoglu. Jego nadzieje się spełniły — pod koniec reelekcji w czerwcu 2019 r. uzyskał margines zwycięstwa i otrzymał 54,2 proc. głosów, podczas gdy Yildirim otrzymał zaledwie 45 proc. Od tego czasu Imamoglu zachował sympatię wyborców, a w 2024 r. pokonał innego kandydata AKP Murata Kuruma o ponad 10 proc.

Jak Erdogan doszedł do władzy i nie chce jej oddać

Według publicysty BBC Turkey, Cagila Kasapoglu, Erdogan mógł odebrać zwycięstwo Imamoglu w wyborach jako osobistą zniewagę, ponieważ przywódca Turcji urodził się w Stambule i pełnił funkcję burmistrza miasta w latach 1994-1998. A po drugim zwycięstwie Imamoglu w wyborach na burmistrza w 2024 r. niektórzy eksperci stwierdzili, iż stał się on tak popularny, iż może obalić Erdogana jako prezydenta.

EPA/ERDEM SAHIN / PAP

Turecka policja używa gazu łzawiącego, aby rozproszyć demonstrantów próbujących przemaszerować na plac Taksim w Stambule podczas protestu przeciwko zatrzymaniu burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, 23 marca 2025 r.

„Erdogan dorastał w Stambule”, zauważa Kasapoglu. „Sprzedawał tam bułeczki sezamowe przed wejściem do polityki w latach 60. Ta porażka była wstrząsem zarówno dla niego osobiście, jak i dla jego partii. Stambuł jest domem dla jednej piątej ludności Turcji. Jest to centrum handlowe, finansowe i turystyczne” – dodaje.

Kasapoglu przypisuje popularność Imamoglu wśród wyborców jego łagodnemu, przyjaznemu i ironicznemu podejściu do polityki, które ostro kontrastuje z agresywnym stylem wielu jego przeciwników. Przed nim postępowi liberałowie i zwolennicy sekularyzmu byli uważani za głównych zwolenników CHP. Imamoglu udało się jednak poszerzyć bazę fanów partii i przyciągnąć wielu wyborców, którzy wcześniej popierali Erdoğana i jego współpracowników z AKP.

Imamoglu po raz pierwszy planował kandydować na prezydenta w 2023 r.. W tym czasie badania opinii publicznej w Turcji wykazały, iż więcej wyborców popierało burmistrza Stambułu niż głowę państwa. Imamoglu nie mógł jednak kandydować: w grudniu 2022 r. sąd w Stambule skazał go na dwa lata i siedem miesięcy więzienia za obrazę pracowników Najwyższej Rady Wyborczej Turcji. Imamoglu został oskarżony o nazwanie urzędników „idiotami”. Burmistrz otrzymał również zakaz działalności politycznej. Sam Imamoglu twierdził, iż zniewagę skierował nie do członków komisji wyborczej, ale do szefa tureckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Suleymana Soylu, który wygłosił podobne uwagi na jego temat.

Prawdopodobnie międzynarodowa presja i niezadowolenie tureckich wyborców zmusiły władze do wyciszenia sprawy i odroczenia apelacji. Ze względu na postępowanie karne Imamoglu nie mógł jednak wziąć udziału w wyborach w 2023 r.: jego koledzy z partii nie chcieli ryzykować i nominowali mniej popularnego Kemala Kilicdaroglu. To najprawdopodobniej pozwoliło Erdoğanowi wygrać. W drugiej turze uzyskał on 52,18 proc., podczas gdy Kilicdaroglu prawie 48 proc.

W listopadzie 2024 r. konfrontacja między prezydentem a jego głównym przeciwnikiem stała się jeszcze bardziej osobista: Erdogan złożył pozew przeciwko Imamoglu o zniesławienie. W akcie oskarżenia stwierdzono, iż burmistrz Stambułu rzekomo próbował publicznie upokorzyć swojego rywala. Imamoglu grozi za to do czterech lat więzienia. Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie: proces wciąż trwa.

EPA/TOLGA BOZOGLU / PAP

Nowo wybrany burmistrz Stambułu Ekrem Imamoglu z głównej opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) przemawia do swoich zwolenników po wybraniu na burmistrza Stambułu, 3 kwietnia 2024 r.

Po pozwie Erdogana, na początku 2025 r. pr.ratura w Stambule wszczęła kolejne dochodzenie przeciwko burmistrzowi Imamoglu — został on oskarżony o próbę wpłynięcia na przebieg śledztwa w poprzednich sprawach przeciwko niemu i jego współpracownikom. Powodem nowych zarzutów były słowa Imamoglu, iż prezydent i rząd wykorzystują sądownictwo do tłumienia opozycji.

Dzień przed zatrzymaniem polityka w marcu, Uniwersytet Stambulski ogłosił, iż stopień naukowy burmistrza został cofnięty, ponieważ naruszył on procedurę przeniesienia z instytucji edukacyjnej na Cyprze Północnym w 1990 r. Zwolennicy opozycji postrzegają tę decyzję jako część kampanii mającej na celu zdyskredytowanie Imamoglu. Tureckie prawo wymaga, by kandydat na prezydenta posiadał wykształcenie wyższe. Pozwoli to władzom uniemożliwić kandydatowi opozycji start w wyborach, choćby jeżeli zostanie on uniewinniony w sądzie.

Pod koniec lutego 2025 r. Imamoglu ogłosił zamiar wzięcia udziału w wewnętrznych prawyborach partyjnych przed kolejnymi wyborami prezydenckimi. W tym samym miesiącu sondaże opinii publicznej wykazały, iż lider opozycji wyprzedza Erdogana o 6 pp. (53 do 47).

W ostatnich tygodniach przed aresztowaniem Imamoglu przez cały czas spotykał się ze swoimi zwolennikami. Jednak choćby z tym były problemy: kilka razy miejsca planowanych spotkań powiadamiały burmistrza w ostatniej chwili, iż nie są gotowe do zorganizowania wydarzenia. 19 marca policja zatrzymała Imamoglu pod zarzutem korupcji i wspierania organizacji terrorystycznej. Przez organizację terrorystyczną śledczy rozumieją Partię Pracujących Kurdystanu, która jest zakazana w Turcji.

Pr.ratura w Stambule stwierdziła również, iż burmistrz był „przywódcą grupy przestępczej”, na czele której zajmował się wymuszeniami, oszustwami i łapówkarstwem.

Emin Sansar / Anadolu/ABACAPRESS.COM / PAP

Prezydent Turcji i przywódca Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Recep Tayyip Erdogan wygłasza przemówienie podczas spotkania grupy swojej partii w Wielkim Zgromadzeniu Narodowym Turcji w Ankarze 12 marca 2025 r.

Ozgur Ozel, szef Republikańskiej Partii Ludowej, nazwał działania władz „zamachem stanu przeciwko przyszłemu prezydentowi”. „Zapraszam dziesiątki tysięcy, setki tysięcy i miliony do wzięcia udziału w pokojowych demonstracjach, wyrażenia naszej demokratycznej reakcji i realizacji naszych konstytucyjnych praw” — dodał lider opozycji, komentując aresztowanie kolegi z partii.

Masowe protesty przed budynkami rządowymi rozpoczęły się niemal natychmiast po zatrzymaniu burmistrza i nie ustają od kilku dni. Oprócz Stambułu, demonstracje realizowane są w stolicy Ankarze i trzecim co do wielkości tureckim mieście Izmirze. Brytyjski „The Guardian, powołując się na zwolenników burmistrza, donosi, iż 300 tys. osób wzięło udział w akcji w Stambule wieczorem 21 marca.

Niektórzy protestujący domagają się dymisji rządu.

— mówiła dziennikarzom 26-letnia Azra, która wzięła udział w demonstracji.

Na jednym z nagrań widać policjantów używających gazu pieprzowego wobec tłumu. Według ABC News, najbardziej gwałtowne starcia między protestującymi a siłami bezpieczeństwa miały miejsce na Bliskowschodnim Uniwersytecie Technicznym w Ankarze. Policja użyła tam nie tylko gazu łzawiącego, ale także armatek wodnych, aby rozproszyć protestujących. Kilku protestujących powiedziało, iż zostali postrzeleni gumowymi kulami.

Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya powiedział, iż tylko 21 marca policja aresztowała 343 osoby za udział w wiecach. Yerlikaya powiedział, iż 37 innych osób niezadowolonych z aresztowania Imamoglu zostało zatrzymanych za „prowokacyjne wpisy” w mediach społecznościowych.

— powiedział minister spraw wewnętrznych, wyjaśniając działania rządu.

Licząc na uniknięcie niezadowolenia społecznego, natychmiast po zatrzymaniu Imamoglu, władze nałożyły czterodniowy zakaz na wydarzenia publiczne i ograniczyły dostęp do portali społecznościowych, w tym X, YouTube, Instagram i TikTok. Ponadto niektóre ulice w Stambule zostały zamknięte, aby zablokować centrum miasta. Protesty wciąż jednak trwały. Niestabilna sytuacja w kraju doprowadziła do upadku liry — natychmiast po nalocie na opozycjonistów kurs tureckiej waluty osiągnął historyczne minimum, przekraczając poziom 41 lirów (4 zł 17 gr) za jednego dolara amerykańskiego na międzynarodowym rynku walutowym Forex.

Erdogan odmówił uznania politycznych konotacji zatrzymań i powiedział, iż „problemy garstki oportunistów w ich siedzibie nie są problemami całego kraju”. Prezydent dodał, iż władze „nie mają czasu w spektakle opozycji”.

A co z innymi przeciwnikami Erdogana?

Aresztowanie Imamoglu i członków jego sztabu nie jest pierwszym nalotem w Turcji w ostatnich miesiącach. Od października ub.r. policja zatrzymała ponad 50 członków SNR pod zarzutem korupcji i powiązań terrorystycznych.

Krytycy Erdogana uważają, iż rosnące napięcia polityczne w połączeniu z kryzysem gospodarczym mogą skłonić prezydenta do podjęcia radykalnych kroków przeciwko opozycji. Możliwym kolejnym krokiem dla głowy państwa jest reforma konstytucyjna, która pozwoliłaby mu kandydować po raz czwarty w 2028 r. lub rozpisać przedterminowe wybory.

Jednak usunięcie Imamoglu z życia politycznego kraju może nie być takie łatwe — choćby pomimo poważnych zarzutów. Po aresztowaniu burmistrza Stambułu, Musavat Dervisoglu, członek konserwatywno-nacjonalistycznej Dobrej Partii, oskarżył Erdogana o próbę utrzymania władzy poprzez obejście konstytucji i wezwał opozycję do bojkotu następnych wyborów. Tulay Hatimogullari, szefowa postępowej Ludowej Partii Równości i Demokracji, wyraziła podobny pogląd — masowe aresztowania członków opozycji nazwała „politycznym zamachem stanu”.

Na razie Imamoglu pozostaje w areszcie. 22 marca burmistrz odpowiadał na pytania prokuratora w sądzie, odmówił przyznania się do winy i nazwał zarzuty przeciwko sobie i zwolennikom „nie do pomyślenia”. Następnego dnia okazało się, iż opozycjonista nie zostanie zwolniony do końca rozprawy. Nie można jednak wykluczyć, iż Imamoglu będzie mógł wziąć udział w następnych wyborach prezydenckich, choćby jeżeli będzie przebywał w więzieniu: w 2018 r. Selahattin Demirtas, kandydat opozycji z Demokratycznej Partii Ludowej, ubiegał się o urząd w więzieniu. Następnie zdobył 8,4 proc. głosów.

Formalnie nic nie stoi na przeszkodzie, by władze skazały burmistrza Stambułu na długoletnie więzienie — lub przynajmniej usunęły go z polityki, by nie mógł ubiegać się o prezydenturę. Jednak niezadowolenie w kraju i za granicą może zmusić Erdogana do ostrożniejszego działania, tak jak zrobił to po skazaniu Imamoglu w 2022 r.

Współpracownicy Ekrema Imamoglu mają nadzieję, iż pomimo powagi zarzutów, opozycjonista nie tylko pozostanie wolny, ale także pokona Erdogana. W końcu w 1997 r., kiedy obecny lider był burmistrzem Stambułu, został aresztowany i oskarżony o podżeganie do przemocy i nienawiści za przeczytanie fragmentu wiersza pan-turkisty Ziyi Gokalpa. Przyszły prezydent spędził 120 dni w areszcie. Musiał zrezygnować z funkcji burmistrza i pominąć wybory parlamentarne. Jednak cztery lata później Erdogan powrócił do polityki — i został premierem w 2003 r.

Читать всю статью