Elon Musk jest „człowiekiem, który nic nie znaczy”, a ponadto trzeba go unikać i ignorować – uważa Lech Wałęsa. To niejedyna porada dla polskich rządzących, jaką podzielił się były prezydent w najnowszym wywiadzie. Uznał ponadto, iż powinniśmy „zerwać relacje” z Donaldem Trumpem i zamiast na USA, zacząć stawiać na Europę.
Sprzeczka na platformie X, która rozegrała się pomiędzy Radosławem Sikorskim, Marco Rubio i Elonem Muskiem, rozeszła się szerokim echem. Do głośno komentowanej sytuacji odniósł się były prezydent Polski Lech Wałęsa. W rozmowie z „Super Expressem” zachęcił, byśmy „robili swoje”.
– Nie zajmujmy się i nie przejmujmy Muskiem. Ja się nim nie przejmuję. Zignorowałbym go, trzeba go unikać. To człowiek, który nic nie znaczy – poradził rządzącym.
Jak dodał, Polska powinna skupić się na budowaniu relacji z Europą, a dopiero potem z USA. – Stawiajmy na Europę, zerwijmy relacje z Trumpem, a twórzmy bezpieczeństwo Europy i silne sojusze tutaj, w Europie – zaapelował Wałęsa.
Spięcie Sikorski – Musk. Poszło o Starlinki dla Ukrainy
Do mocnej wymiany zdań pomiędzy szefem polskiego MSZ i przedstawicielami administracji Trumpa doszło w niedzielę. Dyskusja rozpoczęła się od wpisu Muska. „Mój system Starlink jest kręgosłupem ukraińskiej armii. Cała ich linia frontu zawaliłaby się, gdybym go wyłączył” – ocenił miliarder i bliski doradca obecnego lidera Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ: Czarnek ocenia zachowanie Muska. „Nie podpisuję się”
Na te słowa gwałtownie zareagował szef polskiego MSZ, który oznajmił Muskowi, iż to polskie Ministerstwo Cyfryzacji ponosi koszty utrzymywania Starlinków dla Ukrainy – rocznie to około 50 mln dolarów. „Pomijając kwestię etyki grożenia ofierze agresji, jeżeli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni poszukać innych” – przekazał Sikorski.
Stanowisko szefa polskiej dyplomacji nie spodobało się jego odpowiednikowi z USA. Sekretarz stanu Marco Rubio stwierdził, iż Polska powinna dziękować za możliwość działania Starlinka w Ukrainie, ponieważ bez niego nasz sąsiad „już dawno przegrałaby tę wojnę, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską„.
System Starlink w Ukrainie. Sikorski: Jest potwierdzenie, iż będzie działał
Jeszcze mniej dyplomatyczny okazał się Musk, który – zwracając się bezpośrednio do Sikorskiego – odpisał: „Zamilcz, mały człowieku„. We wtorek po całej sytuacji minister spraw zagranicznych Polski oświadczył, iż dyskusja zakończyła się potwierdzeniem, iż system Starlink nie zostanie wyłączony dla Ukrainy.
ZOBACZ: Echa spięcia Sikorski – Musk. Szef polskiego MSZ o „satysfakcji”
Starlink jest telekomunikacyjnym systemem satelitarnym, który zapewnia zasięg w ponad stu państwach na świecie. Do jego głównych celów należy dostarczanie łączności internetowej. Aktywacja satelitów Starlink dla Ukrainy nastąpiła w 2022 roku po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę.
