Kanclerz Merz ogłasza "jesień reform". W koalicji zawrzało

natemat.pl 2 часы назад
Friedrich Merz zdecydował, iż jesienią należy zająć się pilnymi reformami wewnętrznymi Niemiec. Oznacza to jednak konflikt z jego centrolewicowymi partnerami koalicyjnymi.


"Jesień reform" kanclerza Merza może zamienić się w okres sporów koalicyjnych. Chce on bowiem zrealizować on swój ambitny plan zreformowania niemieckiego państwa opiekuńczego, wprowadzając jednocześnie reformy podatkowe mające na celu ożywienie gospodarki kraju.

Poważne wyzwania


Wyzwania są poważne: gospodarka stoi w obliczu trzeciego roku bez wzrostu PKB, niemieckie państwo opiekuńcze i jego system emerytalny nie nadążają za wyzwaniami demograficznymi, a budżet federalny wykazuje dziurę w wysokości około 172 mld euro na lata 2027–2029.

Oprócz ogromu zadań tak zwana "jesień reform" Merza prawdopodobnie spotka się z oporem ze strony centrolewicowej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, a kanclerz chce uniknąć tarć w rządzie. Zdaje sobie doskonale sprawę, iż każda rozbieżność w łonie koalicji, taka jak ta dotycząca sędzi Federalnego Trybunału Konstytucyjnego na początku tego lata, sprawia, iż jego rząd przypomina wiecznie skłócony i bardzo za to krytykowany rząd Olafa Scholza, który upadł w ubiegłym roku przed zakończeniem pierwszej pełnej kadencji.

Jednak pójście na kompromis nie jest w stylu kanclerza. W miniony weekend podczas regionalnego zjazdu centroprawicowej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej z Dolnej Saksonii dał upust swoim bardziej wojowniczym instynktom, zwracając się do partnera koalicyjnego i delegatów ze swojej partii: "Jeśli SPD ma siłę, by krytycznie podchodzić do imigracji i ma jednocześnie przyjazne nastawienie do przemysłu, to partia ta ma także szansę zdobyć przyczółek w rządzie, uczestniczyć w nim i popchnąć reformy w kraju we adekwatnym kierunku".

Dylemat Merza


Oczywiście spotkało się to z pozytywną reakcją konserwatywnej bazy CDU, która wyrażała niezadowolenie już od marca, gdy Merz naciskał na parlament, aby zlikwidować świętą krowę wszystkich niemieckich konserwatystów, czyli hamulec zadłużenia publicznego. Miało to umożliwić zaciągnięcie ogromnych nowych pożyczek na sfinansowanie projektów obronnych oraz infrastrukturalnych.

– Od tego czasu baza CDU jest rozdrażniona – uważa Oliver Lembcke, politolog z Uniwersytetu w Bochum. Podstawowy dylemat Merza – czy zadowolić partyjną bazę, czy utrzymać koalicję z SPD – nie jest łatwy do rozwiązania. Według eksperta jest to wręcz niemożliwe.

– Nie sądzę, aby naprawdę mógł go rozwiązać – powiedział w rozmowie z DW. – Na dobre czy złe, jest zależny od SPD, ponieważ matematycznie nie ma innych większości w parlamencie.

CDU wykluczyła koalicję z dwiema innymi partiami reprezentowanymi w Bundestagu – skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec i partią Lewica. Dlatego SPD, kierowana przez ministra finansów i wicekanclerza Larsa Klingbeila, ma faktycznie prawo weta wobec Merza i CDU.

Cięcia socjalne czy obniżki podatków?


Wchodzące w grę rozwiązania budżetowe są niezwykle skomplikowane. Friedrich Merz i Lars Klingbeil mają nadzieję, iż dzięki podwyżkom podatków w niektórych obszarach, cięciom świadczeń socjalnych w innych, a może także podwyższeniu wieku emerytalnego, rząd będzie w stanie zrównoważyć budżet państwa bez drażnienia zbyt wielu różnych grup w społeczeństwie.

Merz twierdzi, iż obecny system socjalny nie może być już dłużej finansowany, ale poczynił już ustępstwa wobec konserwatywnego bawarskiego sojusznika CDU, Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU), które będą kosztowały państwo więcej pieniędzy, jak podwyższenie "emerytury macierzyńskiej" i ponowne obniżenie podatku od sprzedaży dla branży gastronomicznej.

Ze swojej strony SPD chce rozwiązać problemy budżetowe Niemiec poprzez podwyższenie podatków dla najbogatszych. Według politolog Ursuli Muench, dyrektor Akademii Edukacji Politycznej w Tutzing w Bawarii, należy liczyć się z jakimś kompromisem obejmującym zarówno obniżki podatków, jak i cięcia zasiłków dla bezrobotnych.

– Zakładam, iż nie będzie innego wyjścia, jak tylko ustąpić SPD w kwestii opodatkowania osób o najwyższych dochodach, a następnie oczekiwać pewnych ustępstw ze strony SPD – twierdzi Ursula Muench w rozmowie z DW.

Merz nie jest Scholzem ani Merkel


Wszystko to jest kłopotliwe dla kanclerza, który nie przebiera w słowach i chętnie prezentuje się jako silny przywódca. Jednym z powodów, dla których został wybrany na przewodniczącego CDU w 2022 roku, było to, iż postrzegano go jako człowieka mówiącego wprost i wyrażającego się jaśniej niż poprzednia kanclerz z CDU Angela Merkel, a także niż jego małomówny poprzednik z SPD Olaf Scholz.

– To może być jego atutem – rozważa Oliver Lembcke: "Widzimy to w jego polityce zagranicznej, gdzie moim zdaniem zyskał znaczenie w stosunkowo krótkim czasie. Jest jednym z liderów, a może choćby liderem, jeżeli chodzi o wyrażanie europejskiego stanowiska wobec USA".

Amerykański prezydent wydaje się dużo bardziej lubić Merza niż jego poprzedników: po ich pierwszym spotkaniu w Białym Domu Donald Trump powiedział o Merzu: "Jest bardzo dobrym rozmówcą, jest trudny, ale jest też świetnym przedstawicielem Niemiec".

Chociaż styl Merza może sprawdzać się na arenie międzynarodowej, Oliver Lembcke uważa, iż u siebie w kraju często jawi się on jako "pusty gest". – Wypowiada kilka ostrych słów, jak w ostatni weekend, a w poniedziałek jego partnerzy koalicyjni mówią: "Chce Pan nas szantażować? My też potrafimy to robić" – powiedział DW. W rezultacie, jak to często bywa, także on musi ostatecznie znaleźć jakiś kompromis.

Odzyskanie wyborców


Analiza Olivera Lembckego wydaje się znajdować odzwierciedlenie w sondażach niemieckiej opinii publicznej, które wykazały, iż popularność Merza wzrosła w czerwcu, w czasie jego pierwszej wizyty w Białym Domu, ale od tego czasu spadła: w sondażu Deutschlandtrend przeprowadzonym w sierpniu zadowolenie z polityki Merza spadło do zaledwie 32 procent – o dziesięć punktów procentowych w porównaniu z poprzednim miesiącem. Około dwóch trzecich Niemców (65 procent) wyraziło niezadowolenie z pracy Merza.

Biorąc pod uwagę wyzwanie, jakie Merz postawił sobie w ramach "jesieni reform", odzyskanie tego elektoratu nie będzie łatwe. Oprócz tradycyjnych wyborców CDU, niezadowolonych z ogromnego nowego długu publicznego, zarówno wyborcy CDU, jak i SPD są rozczarowani, iż obiecane przez niego plany obniżenia podatków od energii elektrycznej nie zostały zrealizowane w odniesieniu do gospodarstw domowych oraz małych i średnich przedsiębiorstw.

CDU i SPD tkwią w "koalicji słabych"


SPD znajduje się w tej chwili na jeszcze słabszej pozycji niż CDU, a ostatnie sondaże dają jej zaledwie 15 procent poparcia. Pozostaje daleko w tyle za CDU i skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec (AfD).

Być może jedynym atutem rządu są dobre relacje między Merzem a Klingbeilem, którzy podobno nawiązali dobre stosunki robocze. – To jedyna rzecz, która naprawdę dobrze funkcjonuje w rządzie – uważa Oliver Lembcke, "ponieważ w zasadzie obaj mają bardzo podobny problem".

Baza SPD, która w sumie jest bardziej lewicowa niż jej kierownictwo, jest niezadowolona z decyzji Klingbeila o zachowaniu dla siebie funkcji współprzewodniczącego partii oraz z jego milczenia w sprawie twardej polityki imigracyjnej rządu.

Dlatego zarówno Merz, jak i Klingbeil chętnie podkreślają potrzebę kompromisu. Plan ten jest "trudny dla socjaldemokratów, ale także dla nas i nie ułatwiam im tego", jak powiedział Merz w swoim przemówieniu w Dolnej Saksonii. – Ale mój apel skierowany jest do nas wszystkich: pokażmy razem, iż zmiana jest możliwa, iż reforma jest możliwa – dodał.

Czy to uspokoi członków CDU, to już inna sprawa. Ursula Muench uważa, iż członkowie obu partii, CDU i SPD, muszą zdać sobie sprawę, iż utknęli w "koalicji słabych". – CDU nie jest silna, a SPD pozostało słabsza – powiedziała w rozmowie z DW. – Muszą zdawać sobie sprawę, iż maksymalistyczne żądania nie przyniosą im nic dobrego. Niezależnie od tego, czy niemieckiej opinii publicznej się to podoba, czy też nie, kompromis wydaje się jedyną drogą prowadzącą naprzód – choćby jeżeli ostatecznie nie zadowoli on nikogo – podkreśliła.

Opracowanie: Ben Knight


Читать всю статью