Izraelskie władze podkreśliły, iż prowadzone na szeroką skalę uderzenia są wymierzone w cywilną i wojskową hierarchię Hamasu i są następstwem „wielokrotnej odmowy uwolnienia” przetrzymywanych przez tę grupę zakładników.
„Izrael będzie odtąd działać przeciwko Hamasowi ze zwiększoną siłą militarną” – napisano w komunikacie rządu premiera Benjamina Netanjahu.
ZOBACZ: Niemcy szykują się na najgorsze. Apel bawarskiej minister
Nocne ataki z powietrza były najcięższe od 19 stycznia, gdy rozpoczęło się zawieszenie broni pomiędzy Izraelem a rządzącym w Strefie Gazy palestyńskim Hamasem. Według palestyńskich źródeł zginęło ponad 220 osób, w tym wiele dzieci.
Strefa Gazy. Izrael ponownie zaatakował. Hamas mówi o „wyroku”
Hamas oskarżył Izrael o naruszenie zawartego w styczniu zawieszenia broni i wydanie „wyroku śmierci” na zakładników przetrzymywanych wciąż w Strefie Gazy.
– Decyzja Netanjahu, by powrócić do wojny, to decyzja o poświęceniu więźniów i wydanie na nich wyroku śmierci (…) Wróg nie osiągnie wojną i zniszczeniem tego, czego nie udało mu się osiągnąć poprzez negocjacje – powiedział członek biura politycznego Hamasu Ezzat al-Riszk, cytowany przez stację CNN.
ZOBACZ: Walczyli w obwodzie Kurskim. „Sceny jak z horroru”
Izraelski minister obrony Israel Kac oświadczył po wznowieniu ataków, iż w Strefie Gazy „otworzą się bramy piekieł”, a Hamas zostanie uderzony z siłą, „jakiej nigdy wcześniej nie widział” – przekazał portal Times of Israel.
Izraelski minister: Nie przestaniemy, dopóki nie osiągniemy celów
– Dziś powróciliśmy do walki w Gazie w obliczu odmowy wypuszczenia zakładników przez Hamas i pośród jego gróźb skrzywdzenia żołnierzy Sił Obronnych Izraela i izraelskich społeczności (…) Nie przerwiemy walki, dopóki wszyscy zakładnicy nie wrócą do domu, a wszystkie cele wojenne nie zostaną osiągnięte – dodał.
Siły Obronne Izraela ogłosiły, iż przeprowadziły dziesiątki uderzeń w różnych częściach Strefy Gazy. Ich celem byli średniego stopnia dowódcy Hamasu, członkowie jego biura politycznego oraz kontrolowana przez tę grupę infrastruktura – przekazano.
Izraelskie wojsko ogłosiło wcześniej, iż wykryło prowadzone przez Hamas przygotowania do ataków przeciwko Izraelowi oraz zabiegi mające na celu „przegrupowanie i ponowne uzbrojenie”.
ZOBACZ: Rebelianci przyznali się do ataku na lotniskowiec USA. Zapowiadają kolejne
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt oświadczyła tymczasem, iż „Izraelczycy skonsultowali się z administracją Trumpa i Białym Domem w sprawie ataków w Gazie”. – Jak wyraźnie mówił prezydent Trump, Hamas, Huti i wszyscy ci, którzy próbują zastraszyć nie tylko Izrael, ale też Stany Zjednoczone Ameryki, będą musieli za to zapłacić” – powiedziała.
Koniec rozejmu w Strefie Gazy
Rozejm w Strefie Gazy obowiązywał od 19 stycznia. Choć izraelskie wojska wciąż przeprowadzało ataki, w których niemal codziennie ginęli ludzie, nie były to uderzenia zakrojone na tak szeroką skalę, a regularne walki były wstrzymane. Łącznie w ciągu prawie dwóch miesięcy zginęło w nich około 150 osób.
ZOBACZ: Jest plan odbudowy Strefy Gazy. Będzie kosztowała miliardy dolarów
Pierwsza faza rozejmu formalnie wygasła na początku marca. Podczas negocjacji w Kairze Izrael i USA zabiegały o przedłużenie zawieszenia broni w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników Hamasu. Hamas domagał się rozpoczęcia negocjacji o trwałym zakończeniu wojny, jak przewidywał pierwotny harmonogram porozumienia.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito w nim około 1200 osób, a 251 porwano. W niewoli pozostaje 24 żywych zakładników. Hamas przetrzymuje też ciała 35 porwanych. W izraelskiej operacji odwetowej zginęło ponad 48 tys. mieszkańców Strefy Gazy. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, a większość z 2,1 mln mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.
