— Poleciłem armii przejęcie nad dodatkowymi obszarami w Strefie Gazy, a także ewakuację ludności i rozszerzenie stref bezpieczeństwa wokół w celu ochrony społeczności izraelskich i sił zbrojnych. Im bardziej Hamas będzie upierał się przy odmowie uwolnienia zakładników, tym więcej straci terenów, które zostaną przyłączone do Izraela — powiedział minister obrony Israel Kac, cytowany przez portal dziennika „Jerusalem Times”.
— Jeśli zakładnicy nie zostaną uwolnieni, Izrael będzie przez cały czas opanowywał coraz większe terytoria w Strefie Gazy, aby przejąć nad nimi stałą kontrolę — zapowiedział.
Izrael wznowił naloty na Strefę Gazy
Minister przekonywał, iż władze Izraela „używają wszelkich form militarnego i cywilnego nacisku, łącznie z ewakuacją ludności Strefy Gazy na południe i wdrożeniem planu Trumpa, dotyczących dobrowolnego przemieszczenia ludności” — przekazała agencja Reutera. Zapowiedział, iż „zintensyfikuje” kampanię militarną przeciwko ugrupowaniu terrorystycznemu Hamas, m.in. „poprzez rozszerzenie operacji lądowych, aż do uwolnienia zakładników i pokonania Hamasu”.
W czwartek Kac zatwierdził kontynuację działań wojennych w Strefie Gazy, a armia przekazała, iż zakres operacji lądowej został poszerzony. We wtorek Izrael wznowił intensywne naloty, a dzień później rozpoczął operację lądową. W środę przekazano, iż Izraelczycy ponownie zajmują korytarz Necarim, czyli pas ziemi, który dzieli Strefę Gazy na część północną i południową. W czwartek dodano, iż żołnierze rozpoczęli też działania na lądzie na północy Strefy Gazy.
Wojska izraelskie wycofały się pod koniec stycznia z większości terytorium Strefy Gazy w ramach przerwanego we wtorek dwumiesięcznego zawieszenia broni. Armia przez cały czas stacjonowała w strefie buforowej wzdłuż izraelskiej granicy, a także w Korytarzu Filadelfijskim, czyli pasie przy granicy z Egiptem w pobliżu Rafah.
