Polityków i komentatorów rozpaliło piątkowe oświadczenie polskiego prezydenta po rozmowie z przywódcą Ukrainy. „Zasugerowałem prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, aby pozostał oddany kursowi spokojnej i konstruktywnej współpracy z Donaldem Trumpem” — napisał w piątek Andrzej Duda.
„Nie mam wątpliwości, iż prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój” — dodał polski prezydent w serwisie społecznościowym X.
Oświadczenie Andrzeja Dudy po rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim. Fala komentarzy
O rozmowie z polskim prezydentem pisał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. „Rozmawiałem z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Głęboko doceniamy wsparcie Polaków i nigdy nie zapomnimy, jak wiele Polska zrobiła dla naszej wspólnej przyszłości. Omówiliśmy bieżące wydarzenia i nadchodzące zobowiązania. Nasz wspólny cel pozostaje jasny — chronić Ukrainę i całą Europę przed rosyjską wojną agresji. Powiedziałem mu również o trwającym dialogu ze stroną amerykańską. Ważne jest, aby Stany Zjednoczone były z nami. Silny i trwały pokój można osiągnąć tylko dzięki jedności. Dziękuję za wsparcie” — skomentował ukraiński prezydent.
Słowa zawarte we wpisie Dudy nie umknęły też uwadze m.in. Thomasa Rose’a, nominowanemu przez Donalda Trumpa na ambasadora USA w Polsce.
„Głęboko przemyślane oświadczenie i serdeczne uczucia wyrażone przez prawdziwego przyjaciela Ameryki i wielkiego obrońcę Polski, jej narodu i pokoju w Europie” — napisał.
„Coś czuję, iż to zdanie źle się zestarzeje” — oceniła z kolei kandydatka na prezydenta, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, udostępniając wpis Dudy.
Senatorka Lewicy Anna Górska zapytała: „To jest prawdziwe konto?„.
„Andrzej Duda jest nie tylko wybitnym przywódcą, przyjacielem Ukrainy, ale także osobą, która w centrum swojej kariery politycznej stawia interesy demokracji, wolności, sprawiedliwości nie tylko dla Polski, ale także dla Europy i całego świata. Niestety, w dzisiejszych czasach jest to rzadki typ prawdziwego polityka i męża stanu. Dziękuję za wsparcie Ukrainy i całkowite odrzucenie putinowskiej Rosji, Andrzeju” — pisze natomiast rosyjski opozycjonista Leonid Niewzlin.
„Jednym z wielu powodów, dla których nie mógłbym być szefem rządu, jest brak umiejętności tak płynnego publicznego kłamania w słusznej sprawie” — podsumował natomiast redaktor „The Economist” Shashank Joshi.
Redaktor naczelny Gazeta.pl Rafał Madajczak wpis Andrzeja Dudy komentuje natomiast słowami: „Ale rzeź. Andrzej Duda jako naganiacz Donalda Trumpa. Bardzo podmiotowe„.
Publicysta Tomasz Sawczuk stwierdza z kolei, iż „będzie Duda atakowany za ten wpis, natomiast jest to w obecnej sytuacji bardzo rozsądne stanowisko„.
„Nie istnieją granice upodlenia i autokompromitacji, na które są gotowi dla Donalda Trumpa politycy PiS” — ocenia dziennikarz „Gazety Wyborczej” Jakub Wencel.
