"To jest moment ostatecznej gry, więc jestem bardzo zdeterminowany, bo wiem jak wysoka jest stawka" - powiedział w TVP Info Donald Tusk. Premier podkreślił, że "Rafał Trzaskowski wygrał I turę wyborów. Musi zrobić wszystko i zrobi wszystko, żeby powtórzyć ten wynik w II turze".

  • Donald Tusk wyraził determinację w kontekście zbliżającej się II tury wyborów prezydenckich, podkreślając wagę stawki.
  • Rafał Trzaskowski, kandydat KO, wygrał I turę wyborów i zmierzy się z Karolem Nawrockim, popieranym przez PiS, 1 czerwca w drugiej turze.
  • Premier podkreślił, że wybory prezydenckie wymagają innej strategii niż parlamentarne, ale kluczowa jest determinacja i wiara we własne racje.
  • Tusk odpowiedział na pytania dotyczące rozczarowania części wyborców KO działaniami rządu, prosząc o szansę na dokończenie rozpoczętych działań.

1 czerwca w drugiej turze wyborów prezydenckich zmierzą się kandydat KO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Tusk o "ostatecznej grze"

To jest moment ostatecznej gry, więc jestem bardzo zdeterminowany, bo wiem jak wysoka jest stawka - stwierdził Donald Tusk.

Szef rządu ocenił, że finał wyborów będzie niezwykle zacięty. Pytany, czy oceniłby wynik I tury wyborów jako żółtą kartkę dla jego rządu, odparł, że żółtą kartkę otrzymują w piłce nożnej ci, którzy "grają twardo". 

Będziemy grali twardo - zadeklarował Tusk. Rafał Trzaskowski wygrał I turę. Musi zrobić wszystko i zrobi wszystko, żeby powtórzyć ten wynik w II turze i wiemy, że to nie jest łatwe zadanie. Wybory prezydenckie to są inne zawody niż wybory parlamentarne, ale trzeba grać twardo. Trzeba wierzyć nie tylko we własne siły, ale we własne racje - dodał szef rządu.

Premier był pytany o dotychczasowe działania rządu, którymi część wyborców KO może być rozczarowana. Mam zawsze jedną odpowiedź - ona jest bardzo uczciwa i bardzo serio. Dajcie nam dokończyć to, co razem zaczęliśmy 15 października 2023 roku - odpowiedział Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Podkreślił, że jego rząd od czasu wyborów parlamentarnych działa w trudnych warunkach. Nie lubię marudzić i nie lubię zwalać na poprzedników. Ale (...) jaki my dług odziedziczyliśmy po nich? Jakie wydatki, jaki deficyt? To, co się działo w tych resortach, ministerstwach, ten bałagan taki strukturalny. Już nie mówię o wymiarze sprawiedliwości, o sądownictwie. To wszystko wiemy. I na czele tego bałaganu stał cały czas też prezydent. Prezydent Duda - zauważył Tusk.

Szef rządu zaznaczył też, że Polska znajduje się dziś w bardzo trudnym położeniu - i w trudnym czasie. Dlatego - jak mówił - tak istotna jest dziś stabilność państwa.

Polska potrzebuje sprawnej, silnej władzy. Jest wojna za granicą. Jest wielka presja migracyjna. Jest kryzys polityczny w całym świecie Zachodu, są też te wyzwania takie gospodarcze, cywilizacyjne - oświadczył Tusk. 

Tusk: Nawrocki pomysłem Kaczyńskiego

Premier ocenił, że kluczem do skutecznego sprawowania władzy jest Rafał Trzaskowski, który - jak zaznaczył - będzie krytyczny, będzie zwracał uwagę, będzie się spierał, ale nie będzie blokował dla zasady. Rafał Trzaskowski będzie dobrym prezydentem, bo nie będzie prezydentem wojny domowej. Nie ma w tym ani słowa przesady - ocenił Tusk.

Dodał, że Karol Nawrocki jest pomysłem Jarosława Kaczyńskiego, "nie na powrót do władzy PiS-u, tylko na robienie nieustannego bałaganu i nieustannego konfliktu politycznego" po to, żeby PiS wróciło do władzy.