Patrz! Szkielet rzucony w pole
Łotra bez honoru.
Sprzedał matkę i ojca
Potem siostry, braci.
Płota choćby niegodzien -
Kościana kołatka
Na stolcu między niebem
A skalaną ziemią.
A ziemia nie przytuli -
Nakaże zawodzić.
A imię psy rozwloką
I choćby gałęzie
Zaszemrają - winien!
Uśmiechem oczarował,
Sprzeniewierzył czynem.
Spokoju już nie zazna
Dniem, nocą, ni z rana...
Haniebna to DENATKA -
Podła ZDRADA STANU!
------------------------
*Obraz Z. Beksinskiego AF83 - źródło beka.pl