"Czy Zimbabwe powinno porzucić dolara amerykańskiego i przejść na własną walutę?"

grazynarebeca.blogspot.com 11 месяцы назад

Na początku tego roku w mediach społecznościowych dużo mówiło się o tym, iż Zimbabwe wprowadza walutę opartą na złocie. Nie było to jednak to, za co wielu uważało. Nie były to fizyczne pieniądze, ale cyfrowa waluta, zwana tokenami ZIG.

Tokeny ZIG były najgorszą ze wszystkich 10 wersji waluty krajowej, jaką kraj miał od 1980 roku, powiedział Eddie Cross. ZIG "bierze ciasto i jest zdecydowanie najbardziej absurdalny" do tej pory.

W serii dwóch artykułów przedstawił argument, dlaczego Zimbabwe powinno zaprzestać transakcji gotówką w obcej walucie i potrzebuje własnych drukowanych pieniędzy.

Eddie Cross jest ekonomistą z Zimbabwe, członkiem-założycielem Ruchu na rzecz Demokratycznych Zmian i byłym członkiem parlamentu Zimbabwe.

W pierwszym tygodniu października napisał artykuł, w którym argumentował, dlaczego w interesie narodowym Zimbabwe nie leży dalsze używanie walut obcych do rozliczeń krajowych.

Każdy dobrze poinformowany obserwator naszej gospodarki musi być zdumiony tym, co się tutaj dzieje – pisał. "Wiele z nich nie ma żadnego związku z sytuacją na miejscu, ani choćby z racjonalnym myśleniem. Miniony tydzień nie był wyjątkiem.

W sumie, powiedział, myślę, iż od czasu uzyskania niepodległości mieliśmy 10 wersji waluty krajowej. "Teraz mamy 'ZIG'. To jest zdecydowanie najbardziej absurdalny krok podjęty do tej pory na naszej zawiłej drodze do powrotu do zdrowia psychicznego".

W momencie uzyskania niepodległości, kiedy rząd Rodezji przekazał władzę nowemu rządowi Roberta Mugabe, kurs dolara rodezyjskiego wynosił 2 do 1 dolara amerykańskiego. Przez poprzednie 23 burzliwe lata lokalna waluta była stabilna, powiedział Cross. Przetrwał rozpad Federacji, 15 lat obowiązkowych sankcji narzuconych przez ONZ, brytyjską blokadę portu Beira i 16 lat wojny domowej. To nie lada osiągnięcie".

Przez 17 lat od objęcia rządów przez Mugabego gospodarka Zimbabwe stale rosła, ale wydatki stale przewyższały dochody, finansowane z pożyczek, a następnie drukowanych pieniędzy. W konsekwencji w 1997 roku waluta załamała się, a dolar Zimbabwe spadł do 12 do 1 dolara amerykańskiego.

"Przez następne 11 lat nasz Bank Rezerw lekkomyślnie drukował pieniądze, aby zapobiec całkowitemu załamaniu się gospodarki, a w ostatnim akcie desperacji wyszedł wydrukowany banknot na 10 000 000 000 000 00 Z$, który został uznany przez rynek za bezwartościowy. Lokalny dolar załamał się i umarł; To był grudzień 2008 roku" – powiedział Cross.

W lutym 2009 roku mieszkańcy Zimbabwe otrzymali możliwość dokonywania transakcji w jednej z 6 walut międzynarodowych i regionalnych – USD, funt brytyjski, rand południowoafrykański, pula botswana, jen japoński i juan chiński.

"W ciągu dwóch miesięcy rand i dolar amerykański walczyły o dominację, ale w ciągu 6 miesięcy dolar amerykański był królem. Od tamtej pory tak pozostało" – wyjaśnił.

W 2014 r. władzę przejął stary reżim i szaleństwo powróciło – deficyt budżetowy wymknął się spod kontroli, a Bank Rezerw Zimbabwe ponownie zaczął drukować pieniądze.

"Do 2017 roku mieliśmy 23 miliardy dolarów na naszych kontach bankowych. Tyle tylko, iż to nie był dolar amerykański – to był elektronicznie wyprodukowany substytut bez żadnego wsparcia. To było powietrze" – napisał Cross.

W listopadzie 2017 r. nastąpiła zmiana reżimu "z pomocą" armii. Mugabe ustąpił ze stanowiska prezydenta kraju, a władzę przejął Emmerson Mnangagwa. Przez pierwsze dwa i pół roku rządów Mnangagwy gospodarka Zimbabwe wydawała się poprawiać. W tym czasie ogłoszono, iż to, co mieszkańcy Zimbabwe mają na swoich kontach bankowych, to "dolary RTGS", które nie mają żadnego związku z dolarami amerykańskimi. Miało to jednak swoją cenę dla zwykłych mieszkańców Zimbabwe. "Na miejscu odkryliśmy, iż na naszych kontach pozostało około 12 procent prawdziwych dolarów – 88 procent się skurczyło" – powiedział Cross.

Elementom starej gospodarki i administracji nie podobała się idea wolnej gospodarki z otwartą konkurencją. Mieszkańcy Zimbabwe musieli się zmierzyć, wyjaśnił Cross, iż "Bank Rezerw zachował pewne elementy roli, jaką odgrywał jako rząd cieni pod rządami Mugabe i wznowił drukowanie pieniędzy, aby zapłacić za to, co robili. W rezultacie, nasza nowa lokalna waluta znów kuleje. Stracił większość swojej wartości, a papierowe banknoty drukowane na początku to tylko makulatura. Zamiast nowej waluty przejmować kontrolę na ulicach, ponownie zdolaryzowaliśmy".

Uwaga: Aby zapoznać się z krótkim i zawrotnym podsumowaniem wszystkich walut, które Zimbabwe wprowadziło od 1980 roku, przeczytaj artykuł "Królestwo śmiesznych pieniędzy" opublikowany przez Zim Price Check 18 czerwca 2020 r.

Dziś Cross podejrzewa, iż 85 procent wszystkich transakcji na ulicy odbywa się w dolarach amerykańskich, a ponad 80 procent sald bankowych w dolarach. "Teraz wprowadziliśmy złote monety i, co najgorsze, nowy token ZIG oparty na złocie. Wszystko to przynosi efekt przeciwny do zamierzonego i po prostu pogarsza sytuację".

Cross zaproponował rozwiązanie: Zimbabwe powinno powrócić do używania wspólnej waluty, własnej waluty. Jak zauważył, kiedy Zimbabwe adekwatnie zarządzało swoimi sprawami monetarnymi, dolar amerykański był zawsze wart mniej niż własna waluta Zimbabwe. Wszystkie kraje naszego regionu zrobiły to z powodzeniem – zaznaczył.

Naszym głównym problemem jest zaufanie do naszych władz i własnej waluty. Musimy powrócić do gospodarki jednowalutowej, która posługuje się naszą własną walutą. Wszystkie waluty obce napływające do kraju muszą być sprzedane po przyjeździe na rynku zarządzanym przez bank, który generuje kurs wymiany co godzinę. Nasz Bank Rezerw powinien skupować nadwyżki waluty z rynku, aby utrzymać niski kurs i utrzymywać te salda jako rezerwy narodowe. Każdy, kto potrzebuje wymiany walut w jakimkolwiek celu, powinien być w stanie kupić ją w swoich bankach. Tak robi to reszta świata bez wyjątku. Kontrola dewizowa powinna zostać zniesiona, nie ma żadnej roli do odegrania. Gdybyśmy to zrobili, w ciągu 24 godzin byłby to inny kraj.

Ciągły chaos na rynkach pieniężnych Zimbabwe, Eddie Cross, 6 października 2023 r.

Ku wielkiemu zdziwieniu Crossa, prezydent Mnangagwa poruszył tę kwestię na ważnym spotkaniu i stwierdził dość wyraźnie, iż Zimbabwe wraca do używania własnej waluty. "Prezydent powiedział, iż żaden kraj nie był w stanie rozwinąć własnej gospodarki bez użycia własnej waluty. Tak się składa, iż się z tym zgadzam" – powiedział Cross.

"Pytanie brzmi, jak wpłynąć na przejście od tego, co mamy teraz, i co musi przeważyć, gdy czyn zostanie dokonany?" – zapytał i zapisał to, co widzi jako drogę naprzód.

Po pierwsze, Zimbabwe musi mieć alternatywę. Zimbabwe ma wiele pozornie ciągle zmieniających się metod płatności, jak zauważono w artykule "Królestwo śmiesznych pieniędzy". Cross omówił trzy:

  1. "Tokeny zabezpieczone złotem" ZIG Banku Rezerw są po prostu kolejną formą Bitcoina – waluty bez żadnego realnego wsparcia.
  2. Inną metodą płatności są banknoty dolarowe Real Time Gross Settlement ("RTGS") o nominałach od 2 do 100 USD, ale przy stosunku 7000 do 1 są one bezwartościowe i nie są już akceptowane na rynku. Chociaż transakcje elektroniczne w dolarach RTGS sięgają bilionów, co czyni je znaczącym środkiem rozliczeniowym.
  3. Salda dolarów Nostro USD nie są prawdziwymi dolarami amerykańskimi, ale według Crossa mają wartość, ponieważ banki Zimbabwe przechowują salda w prawdziwej walucie za granicą, aby zapewnić, iż gdy płatność jest dokonywana z kont, są one rozliczane w czasie rzeczywistym w prawdziwych pieniądzach. "To jest kierunek, w którym musimy iść z naszą własną walutą" – powiedział.

Konto nostro to konto prowadzone przez bank w walucie obcej w innym banku, służące do ułatwiania transakcji walutowych i handlowych. Chociaż, jak wyjaśnia autorka z Zimbabwe Cathy Buckle w TYM artykule, w Zimbabwe to tak nie działa. Od czasu wprowadzenia ich w 2019 r. rząd po drodze zmieniał zasady.

Jednak jedyną realną alternatywą dla tego, co Zimbabwe ma teraz, jak widzi to Cross, są konta Nostro.

70 procent gospodarki Zimbabwe jest niesformalizowane i w tej gospodarce pracują za gotówkę. W sektorze formalnym ludzie mogą wyciągnąć z bankomatów 1000 USD dziennie, a 85 procent wszystkich transakcji detalicznych odbywa się w banknotach dolarowych.

"Moim zdaniem", powiedział Cross, "będziemy musieli wydrukować nową walutę, która musi być równa około 15 procentom wszystkich takich transakcji na rynku. przez cały czas powinniśmy zachęcać do korzystania z elektronicznych środków rozliczeniowych, ale jako kraj rozwijający się z dużą gospodarką nieformalną potrzebujemy gotówki.

Po drugie, system kont Nostro musi być chroniony i umożliwiać ludziom wpłacanie prawdziwych dolarów na te konta. które następnie powinny zostać zaakceptowane jako "wolne fundusze" i dostępne dla osób fizycznych i przedsiębiorstw w celu regulowania zobowiązań zewnętrznych. Pozwoli to osobom posiadającym gotówkę w USA na bankowanie tego i nie straci dostępu do dolarów amerykańskich lub randów w określonych celach. "Te równowagi nie powinny być naruszalne [przez rząd]" – powiedział Cross.

Po trzecie, Zimbabwe musi zrezygnować z kontroli dewizowej nad wszystkimi transakcjami na rachunkach bieżących. "Kontrola dewizowa nie jest adekwatna w gospodarce wolnorynkowej" – powiedział Cross.

Po czwarte, Zimbabwe musi mieć całkowicie wolny rynek dla wszystkich potrzeb związanych z twardą walutą. Każdy mieszkaniec Zimbabwe, który potrzebuje waluty, powinien mieć możliwość kupienia tego, co chce, w swoich bankach i kantorach wymiany walut, po cenie rynkowej dnia.

Po piąte, Zimbabwe musi zdemonetyzować wszystkie waluty obce dla transakcji lokalnych. Oznacza to, iż waluty obce nie będą już akceptowane na rynkach lokalnych, opłaty za taksówki, hotele, usługi, podatki i wszystkie inne lokalne płatności, których ludzie muszą dokonać, muszą być dokonywane w walucie lokalnej. "Oznacza to, iż sprzedawcy detaliczni i wszyscy inni będą musieli mieć zaufanie do naszej waluty, a to oznacza dyscyplinę w systemie monetarnym. Oznacza to również, iż nasza lokalna waluta musi być wymienialna na twardą walutę na żądanie" – powiedział Cross.

Pełny artykuł Eddiego Crossa "Konwersja na dolara lokalnego" można przeczytać TUTAJ lub TUTAJ.

Pewność siebie będzie trudnym zadaniem dla mieszkańców Zimbabwe. Nie tylko mieszkańcy Zimbabwe doświadczyli rekordowej hiperinflacji i nie byli w stanie wypłacić pieniędzy ze swoich kont, ale rząd ma historię wyciągania obcej waluty z prywatnych kont bankowych bez ostrzeżenia. Na przykład dyrektywa w sprawie kontroli dewizowej z dnia 24 sierpnia 2020 r. stanowiła:

"Ze skutkiem od dnia 21 sierpnia 2020 r. 20% wpływów walutowych dostawców towarów i usług zostanie zlikwidowanych w momencie zdeponowania na krajowych rachunkach walutowych FCA [rachunki walutowe]."

Dyrektywa została wydana trzy dni po jej wejściu w życie.

W tym samym dniu, w którym prezydent Mnangagwa powiedział, iż Zimbabwe powróci do używania lokalnej waluty jako jedynego prawnego środka płatniczego i porzuci reżim wielowalutowy, Mthuli Ncube, minister finansów Zimbabwe, ogłosił, iż do kwietnia przyszłego roku kraj zamierza ustanowić nowy program monitorowany przez personel z Międzynarodowym Funduszem Walutowym ("MFW"). "Skupi się na utrzymaniu dyscypliny na froncie fiskalnym i dalszym dostrajaniu naszego systemu kursów walutowych i utrzymywaniu restrykcyjnej polityki pieniężnej" – powiedział Ncube.

Wygląda na to, iż sprawy monetarne Zimbabwe będą "zarządzane" przez MFW.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Читать всю статью