12 maja 1970 roku, w 26. rocznicę rozpoczęcia ostatecznego natarcia na Monte Cassino, zmarł w Londynie gen. Władysław Anders, dowódca Armii Polskiej w ZSRS i 2 Korpusu Polskiego. To on wyprowadził w 1942 roku ze Związku Sowieckiego ponad 115 tys. Polaków, żołnierzy i cywilów ocalałych z sowieckich więzień i łagrów. Spoczywa na Monte Cassino wśród swoich towarzyszy broni.
Spotkanie Karola Rozmarka (z lewej) z władzami emigracyjnymi RP. W środku gen. Władysław Anders.
„Generał Anders stał się symbolem bohatera odtrąconego, choćby we własnym kraju. Obecni władcy kiedyś odpokutują za grzech takiego traktowania szlachetnego syna Polski” – mówił w Londynie 21 maja 1970 roku podczas mszy żałobnej po śmierci gen. Władysława Andersa ks. kard. John Heenan, prymas Anglii i Walii. Generał zmarł 12 maja tego roku w 26. rocznicę ostatecznego natarcia na Monte Cassino. Zgodnie ze jego wolą został pochowany wśród swoich żołnierzy na Polskim Cmentarzu Wojennym na słynnym włoskim wzgórzu. Gen. Anders związany był z wojskiem od czasów młodości. Podczas I wojny światowej walczył w armii carskiej, w 1917 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego, a w 1918 roku zgłosił się do polskiego wojska. Jako szef sztabu Armii Wielkopolskiej brał udział w powstaniu wielkopolskim, walczył też w wojnie polsko-bolszewickiej, dowodząc 15 Pułkiem Ułanów Poznańskich.
W Polsce międzywojennej generał dowodził m.in. Kresową Brygadą Kawalerii i Nowogródzką Brygadą Kawalerii. – Jako znakomity jeździec brał udział w międzynarodowych zawodach hippicznych, w 1932 roku był szefem polskiej drużyny jeździeckiej, która zdobyła Puchar Narodów w Nicei – mówi dr Jan Fabiański, historyk zajmujący się okresem II wojny światowej. Podczas kampanii we wrześniu 1939 roku gen. Anders walczył m.in. w rejonie Płocka, Warszawy i pod Tomaszowem Lubelskim. 29 września dostał się do sowieckiej niewoli. – Był przetrzymywany w centralnym więzieniu NKWD na Łubiance, a potem w więzieniu śledczym Butyrki w Moskwie, gdzie wielokrotnie go przesłuchiwano i namawiano do współpracy ze Związkiem Sowieckim – opisuje ekspert.
REKLAMA
Po ataku III Rzeszy na ZSRS i podpisaniu 30 lipca 1941 roku układu Sikorski–Majski gen. Anders został zwolniony z więzienia. Gen. Władysław Sikorski, Naczelny Wódz, powierzył mu wówczas tworzenie polskiego wojska w Związku Sowieckim. „Wzywam wszystkich obywateli RP zdolnych do noszenia broni, by spełnili swój obowiązek względem Ojczyzny i wstąpili pod sztandary Orła Białego” – brzmiał rozkaz nr 1 gen. Andersa z 22 sierpnia 1941 roku.
Pogrzeb Władysława Andersa
Do armii zgłaszali się Polacy wypuszczeni na mocy amnestii z sowieckich obozów i więzień. – Wobec zmniejszenia przez sowieckie władze liczby racji żywnościowych dla polskiej armii generał postanowił ewakuować żołnierzy z ZSRS – tłumaczy dr Fabiański. Od marca do listopada 1942 roku do Iranu wyszło z dowódcą z „nieludzkiej ziemi” ponad 115 tys. osób, w tym 78 tys. żołnierzy i 37 tys. cywilów, dla których stał się on symbolem ocalenia. Na Bliskim Wschodzie Władysław Anders utworzył 2 Korpus Polski. Na początku 1944 roku przerzucono polskie jednostki do Włoch, gdzie wsławiły się zdobyciem Monte Cassino, Ankony i Bolonii.
Po wojnie generał, jako przeciwnik ustaleń konferencji jałtańskiej i władzy komunistycznej w Polsce, pozostał w Wielkiej Brytanii. Był jedną z kluczowych postaci polskiej emigracji londyńskiej i autorytetem dla swoich żołnierzy. – W kraju natomiast uważany był za jednego z głównych wrogów, za co władze komunistyczne pozbawiły go w 1946 roku polskiego obywatelstwa – podaje historyk.
Anders brał udział w życiu kulturalnym, społecznym i politycznym polskiej emigracji. Był m.in. Naczelnym Wodzem i Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych, przewodniczył także Głównej Komisji Skarbu Narodowego i Polskiej Fundacji Kulturalnej w Londynie. Kilka miesięcy przed śmiercią, 15 sierpnia 1969 roku na cmentarzu na Monte Cassino w jednym z ostatnich publicznych przemówień generał powiedział: „Polska została oddana Rosji rękoma potęg zachodnich… Nikt nie może przewidzieć, jak długo jeszcze Polska będzie cierpiała pod obcym reżimem, którego siła jest oparta wyłącznie na bagnetach sowieckich. Ale jesteśmy pewni, iż krew przelana nie będzie bezużyteczna”.