Azerowie w Warszawie: Karabach do Azerbejdżanu

narodowcy.net 11 месяцы назад

W niedzielę Azerowie mieszkający w Polsce protestowali w Warszawie pod hasłem “Karabach do Azerbejdżanu”.Poza głównym banerem widoczne były transparenty w języku angielskim i polskim. “Wybieramy pokój zamiast nienawiści”, “Otworzyliśmy drzwi pokoju dla Armenii”, “Stop minom terrorystycznym”, Żądamy neutralności stron trzecich”.

W niedzielę, Azerowie mieszkający w Polsce protestowali w Warszawie pod hasłem “Karabach do Azerbejdżanu”. Poza głównym banerem widoczne były transparenty w języku angielskim i polskim. “Wybieramy pokój zamiast nienawiści”, “Otworzyliśmy drzwi pokoju dla Armenii”, “Stop minom terrorystycznym”, Żądamy neutralności stron trzecich”.

Imigranci urządzają sobie w Polsce marsze poparcia dla czystki etnicznej w Karabachu. pic.twitter.com/jqYUSuQ553

— Sol Invictus (@ext_inv) October 8, 2023

Jak pisze portal Kresy.pl sąd w Azerbejdżanie aresztował byłych przywódców nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu Bako Sahakiana, Araika Aratiuniana i Arkadego Gukasiana oraz byłego przewodniczącego jej parlamentu Dawida Iszchaniana, podała za azerbejdżańskim źródłem agencja informacyjna TASS. Decyzja o aresztowaniu działaczy upadłej republiki została podjęta na wniosek Państwowej Służby Bezpieczeństwa Azerbejdżanu. Jak podała agencja, Sabailski sąd rejonowy nakazał aresztowanie trzech z podejrzanych na cztery miesiące. Cała trójka została zatrzymana przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa 3 października.

Wcześniej w czwartek Prokuratura Generalna i Służba Bezpieczeństwa Państwowego Azerbejdżanu potwierdziły zatrzymanie innego byłego szefa nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu, Araika Harutiuniana, któremu postawiono zarzuty na podstawie szeregu artykułów azerbejdżańskiego kodeksu karnego, m.in. o wojnie napastniczej, morderstwie z premedytacją, terroryzmie i finansowaniu terroryzmu.

Przypomnijmy, 19 września Azerbejdżan pod pretekstem „operacji antyterrorystycznej” zaatakował Górski Karabach, który zamieszkują w większości Ormianie. Jest to kolejna faza wojny, która trwa w tym rejonie z przerwami od 1991 roku. Inwazja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem międzynarodowym, Francja oświadczyła, iż współpracuje ze swoimi partnerami nad przygotowaniem „zdecydowanej odpowiedzi na tę niedopuszczalną ofensywę”.

Azerbejdżan złamał postanowienie o zawieszeniu broni z 2020 roku i ponownie najechał Górski Karabach należący do Armenii. Azerski rząd informuje, iż nie wypowiedział wojny Armenii, ale prowadzi w tym rejonie „operację antyterrorystyczną” w celu przywrócenia porządku konstytucyjnego, wyparcia sił zbrojnych Armenii z terytorium Azerbejdżanu, stłumienia „prowokacji na dużą skalę”, a także ochrony ludności cywilnej — szczególnie Azerów.

Rozpoczęcie operacji antyterrorystycznej przeciwko Ormianom jest całkowicie bezzasadne, w Górskim Karabachu nie stacjonują żadne siły zbrojne, w tym Armenii, tylko rosyjsko-turecki kontyngent pokojowy, a ten pierwszy został przez Azerbejdżan zaatakowany. Nie ulega wątpliwości, iż celem tej inwazji jest jedynie pozyskanie nowych terytoriów, a nie ochrona azerskiej ludności, gdyż ta stanowi w Górskim Karabachu około 2%. Oświadczenie rządu Baku przypomina rosyjską propagandę, ta również podawała, iż Rosja nie prowadzi wojny przeciwko Ukrainie, ale wszczęła „operację specjalną”.

Azerbejdżan łamie zasadę o samostanowieniu narodów, gdyż po rozpadzie Związku Sowieckiego, w grudniu 1991 roku, w Górskim Karabachu przeprowadzono referendum, w którym przygniatająca większość mieszkańców opowiedziała się za niezależnością. Azerska armia nie uznała demokratycznych wyborów i wkroczyła na teren Karabachu i od tego czasu okupuje znaczną część jego terytorium.

narodowcy.net/kresy.pl

Читать всю статью