Amerykańscy kongresmeni zarzucają UE milczenie wobec nadużyć rządu Tuska

dzienniknarodowy.pl 15 часы назад
II tura wyborów prezydenckich w Polsce przyciągnęła uwagę nie tylko rodzimych mediów i wyborców, ale również polityków zza oceanu. 27 maja grupa republikańskich kongresmenów z Izby Reprezentantów USA, pod przewodnictwem Briana Masta, wystosowała oficjalny list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

Ton tego listu jest stanowczy, a jego przesłanie jednoznaczne: rząd Donalda Tuska oraz sama Komisja Europejska są oskarżane o tolerowanie działań, które mogą naruszać zasady demokracji w Polsce.

Cytując na wstępie:

„Zwracamy się z głębokim zaniepokojeniem wobec doniesień z Polski, które mogą podważać integralność jej procesów demokratycznych, szczególnie w obliczu zbliżającej się drugiej tury wyborów prezydenckich zaplanowanej na 1 czerwca 2025 roku.”

Zdaniem autorów listu, problemem jest nie tylko samo domniemane naruszenie prawa wyborczego, ale również pasywność instytucji unijnych, które wcześniej bardzo aktywnie reagowały na działania poprzedniego rządu PiS. Tymczasem teraz, mimo „oczywistych dowodów naruszeń zasad państwa prawa przez rząd Tuska”, Komisja pozostaje „zaskakująco cicho”.

Autorzy listu wskazują, że:

„Doniesienia o reklamach politycznych finansowanych ze źródeł zagranicznych, promujących Rafała Trzaskowskiego – kandydata Koalicji Obywatelskiej wspieranego przez premiera Donalda Tuska – które mogły zostać opublikowane wbrew polskiemu prawu, w połączeniu z informacjami o wielomiesięcznym oporze rządu Tuska przed wypłatą środków publicznych należnych opozycyjnej partii PiS, sugerują celowe wypaczanie zasad gry wyborczej.”

W liście opisano konkretny mechanizm, który zdaniem kongresmenów miał wspierać kampanię Trzaskowskiego niezgodnie z polskim prawem. Chodzi o polską organizację pozarządową, która otrzymała środki od fundacji George’a Sorosa – Open Society Foundations. NGO ta miała zlecić stworzenie i emisję reklam politycznych w mediach społecznościowych, promujących Trzaskowskiego i atakujących jego rywali, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.

„15 maja czołowe polskie media informowały, iż jedna z organizacji pozarządowych, finansowana przez fundusze wspierane przez George’a Sorosa, przygotowała kampanię reklamową w mediach społecznościowych promującą Trzaskowskiego i oczerniającą jego przeciwników.”

Kolejnym podmiotem wskazanym w liście jest Estratos Digital GmbH – firma z siedzibą w Wiedniu, kontrolowana przez Higher Ground Labs, fundusz prowadzony przez osoby powiązane z Partią Demokratyczną USA i byłymi kampaniami Baracka Obamy, Hillary Clinton i Kamali Harris.

„Estratos Digital GmbH – firma z Wiednia, będąca własnością Higher Ground Labs, amerykańskiego funduszu prowadzonego przez osoby zarządzające kampaniami Obamy, Clinton i Harris – była odpowiedzialna za około 420 000 złotych (105 000 dolarów) wydanych na rzekomo ‘nielegalne reklamy polityczne’ zamieszczane na Facebooku od 10 kwietnia 2025 roku, wspierające Trzaskowskiego.”

Autorzy listu przypomnieli też, iż Estratos brał udział w kampanii opozycji przeciwko Viktorowi Orbánowi na Węgrzech w 2022 roku. Wówczas firma miała ukrywać źródła finansowania, co także wzbudziło podejrzenia. Kongresmeni nie oszczędzają w ocenach – dla nich to dowód na „poważne naruszenie neutralności wyborczej”.

Następnie list skupia się na sprawie zablokowania środków publicznych dla PiS. Choć Sąd Najwyższy nakazał ich wypłatę, podobnie jak Państwowa Komisja Wyborcza i Rzecznik Praw Obywatelskich, rząd Tuska miał przez wiele miesięcy odmawiać wykonania tych orzeczeń.

„Równie niepokojące są doniesienia o tym, iż rząd Tuska przez wiele miesięcy odmawiał wypłaty dziesiątek milionów dolarów z publicznych funduszy kampanijnych, które zgodnie z prawem należą się partii PiS, co stanowi pogwałcenie orzeczenia Sądu Najwyższego, decyzji Państwowej Komisji Wyborczej i opinii Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka.”

Ten zarzut jest wyjątkowo istotny, bo dotyczy nie tylko równości szans w wyborach, ale również bezpośredniego naruszenia zasady państwa prawa. Zdaniem autorów listu, Komisja Europejska w takich przypadkach powinna reagować natychmiastowo.

W liście pojawia się porównanie: wcześniejsze, zdecydowane działania Komisji wobec rządu PiS, który oskarżano o naruszanie praworządności, zostały zestawione z milczeniem wobec rządu Tuska. Republikanie zarzucają Komisji stosowanie politycznych podwójnych standardów.

„Unia Europejska jako gwarant standardów demokratycznych i praw człowieka, ma obowiązek zapewnić, iż państwa członkowskie przestrzegają zasad państwa prawa. Mimo iż Komisja Europejska była bardzo aktywna w krytyce rządu PiS i wstrzymała ponad 150 miliardów dolarów funduszy za rzekome naruszenia, w tej chwili pozostaje zaskakująco bierna.”

Zarzut dotyczy także wypłaty unijnych funduszy rządowi Tuska. W lutym 2024 roku Komisja zgodziła się odblokować 6,3 miliarda euro, mimo iż – jak twierdzą autorzy listu – żadne z tzw. „kamieni milowych” wymaganych od PiS nie zostały spełnione.

„W lutym 2024 roku, po tym jak rząd Tuska wbrew prawu odwołał i powołał nowego Prokuratora Krajowego bez zgody prezydenta Dudy, Komisja Europejska – kierowana przez Panią – wypłaciła 6,3 miliarda euro, mimo iż rząd nie spełnił żadnego z warunków, których wcześniej domagano się od PiS.”

Według kongresmenów taki wybiórczy sposób stosowania zasad przez Komisję Europejską „podważa jej wiarygodność jako strażnika demokracji”.

W ostatniej części listu autorzy przedstawiają pięć szczegółowych pytań skierowanych do Ursuli von der Leyen. Dotyczą one m.in.:

  1. Źródeł finansowania reklam promujących Trzaskowskiego.
  2. Roli Estratos Digital GmbH i Higher Ground Labs.
  3. Braku reakcji Komisji na odmowę wypłaty środków PiS-owi.
  4. Milczenia wobec ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który zignorował wyroki sądów.
  5. Mechanizmów kontroli, które miałyby zapobiec zagranicznym ingerencjom w polskie wybory.

„Dlaczego Komisja pozostała cicho wobec nieposłuszeństwa ministra finansów Andrzeja Domańskiego wobec orzeczeń Sądu Najwyższego, Państwowej Komisji Wyborczej i Rzecznika Praw Obywatelskich, skoro wcześniej otwarcie krytykowała i karała rząd PiS za podobne przypadki?”

„Jakie mechanizmy nadzoru Komisja wprowadziła, by zapobiec wpływowi zagranicznych funduszy, m.in. tych związanych z fundacją George’a Sorosa, na wybory prezydenckie w Polsce w 2025 roku?”

Podpisany przez ośmiu kongresmenów list nie pozostawia złudzeń – zdaniem autorów to, co dzieje się w Polsce, nie jest tylko wewnętrzną sprawą państwa członkowskiego, ale testem wiarygodności całej Unii Europejskiej. Jak podsumowują:

„Te wydarzenia podważają integralność instytucji demokratycznych w Polsce i stawiają pytania o rolę Unii Europejskiej w zapewnianiu uczciwych wyborów.”

Wybory prezydenckie w Polsce mają być nie tylko walką o fotel głowy państwa, ale również symbolicznym sprawdzianem dla europejskich i międzynarodowych instytucji, które deklarują obronę zasad demokracji i równości szans. Zarzuty formułowane przez republikanów z USA wprowadzają do tej kampanii jeszcze jeden czynnik — geopolityczny cień rywalizacji wartości między Brukselą a Waszyngtonem.

Читать всю статью