
Praktycznie na sam koniec 15 miesiąca rządów koalicji 13 grudnia zatankowałem taniej, niż przed wyborami 2023 r…. obiecywał Tusk.
Dokładnie 4,07 zł za litr ON. I nie u szwagra w stodole, ale na uważaną za drogą stacji Shell’a.
Pamiętacie, ile drwin spłynęło w sieci (i nie tylko) za słynne 5,19 Tuska?
A ja zapłaciłem 21,6% mniej!
Cud gospodarczy?
Polska znowu tygrysem (tygryskiem raczej) Europy?
Zapowiedzi taniego Państwa oraz coraz większych oszczędności w kieszeniach obywateli, co zapowiadał nie tylko Tusk, ale i cała ekipa stały się ciałem?
Paliwo za mniej niż „ojro” (aktualny kurs średni 4,19 PLN za 1 EUR ) to ewenement w skali Europy. Przynajmniej tej zebranej w Unii, bo w Guberni Mińskiej (d. Białoruś) pewnie jest taniej.
O Rosji choćby nie wspominam…
No to wypadałoby zakrzyknąć wielkim głosem: WIELKI JEST TUSK!!!
Położył bowiem kres PiSowskiemu złodziejstwu i dał ludziom kasę.
Jest tylko jedno ale...
Choć faktycznie tyle dzisiaj zapłaciłem za litr paliwa… wcześniej musiałem zdobyć punkty w ramach programu lojalnościowego. ;)
Tak naprawdę ON był po 6,30 zł/l ale ja zużyłem rabat jaki uzyskałem dzięki myciu samochodu (i to aż osiem razy) wcześniej.
Tak to wygląda.
W wyborach 15 października 2023 r. wielu głosowało na kompromitację 13 grudnia (o dziwo spora część myślała, iż po wyborach rządy obejmie… koalicja PiS – ciecia droga!) uważając, iż będzie lepiej niż za PiS.
Głosujący w Jagodnie i im podobni zapomnieli jednak najważniejszego. Otóż obietnice przedwyborcze (zwane 100 konkretami na 100 dni) były tak samo prawdziwe, jak ON za 4 złote na stacji Shell’a.
Trzeba jednak pamiętać, iż o ile Shell cen nie ukrywa tak samo jak zasad swoich promocji, to Tusk zmilczał, iż nie zamierza dotrzymać swoich obietnic.
Poza jedną, ośmiogwiazdkową.
Musi zniszczyć PiS. Wie bowiem zanadto dobrze, iż utrata władzy tym razem skończy się dla niego wariantem rumuńskim.
I jeżeli choćby nie czeka go seria z kałacha tak, jak Ceausescu (wojsko polskie używa już innej broni) to i tak resztę życia może spędzić za kratami.
Tak czy siak walczy o życie.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, iż uwierzywszy w triumf Kameli w wyborach prezydenckich w USA Tusk postawił na ostateczne rozwiązanie kwestii prawicy w Europie.
Zwycięstwo Trumpa pokrzyżowało mu plany.
Europejska prawica złapała nowy oddech a wspomagające go przez ostatnie lata lewactwo zostało odcięte od sporej kasy.
Musimy jednak uważać.
Tusk najwyraźniej POgrążony w agonii może jeszcze sporo zniszczyć.
A przecież o zlikwidowaniu europejskiej prawicy marzy nie tylko on...
11.03 2025
fot.: pixabay