„Wróg próbuje poprawić swoją pozycję negocjacyjną w przyszłości”
Siły Zbrojne Ukrainy będą przez cały czas atakować przygraniczne regiony Rosji – powiedział Władimir Putin podczas spotkania na temat sytuacji w regionach graniczących z Ukrainą.
Dodał, iż rosyjska armia musi „wypchnąć i wyprzeć wroga z naszych terytoriów” oraz zapewnić bezpieczeństwo granic. Według lokalnych władz Ukraina kontroluje w tej chwili 28 miejscowości w rosyjskim obwodzie kurskim.
Zwracając się do gubernatora obwodu briańskiego Aleksandra Bogomazu, Putin polecił „zwrócić największą uwagę” na te informacje i wspólnie z siłami bezpieczeństwa „rozwiązać wszystkie kwestie, które są konieczne, aby przygotować się na jakikolwiek rozwój sytuacji”.
Ukraińskie wojska rozpoczęły niespodziewaną ofensywę 6 sierpnia, przekraczając granicę z obwodem kurskim, a następnie rozszerzając kampanię na sąsiedni region Biełgorod.
Jest to najbardziej znaczące wtargnięcie sił Kijowa na terytorium Rosji od czasu rozpoczęcia przez Moskwę inwazji na pełną skalę w 2022 r., Ukraińska operacja zwiększyła morale obrońców — oraz wywołała nerwowość na Kremlu.
„Teraz jest jasne, dlaczego reżim w Kijowie odrzucił nasze propozycje dotyczące planu pokojowego rozwiązania” — skarżył się Putin na poniedziałkowym spotkaniu. „Wróg, z pomocą swoich zachodnich mistrzów, próbuje poprawić swoją pozycję negocjacyjną w przyszłości”.
„Ale o jakich negocjacjach możemy w ogóle mówić z ludźmi, którzy masowo atakują cywilów lub zagrażają naszym elektrowniom jądrowym?” — dodał. (Sam Putin został objęty nakazem aresztowania za zbrodnie wojenne w związku z atakiem na Ukrainę, podczas gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w niedzielę wieczorem obwinił siły rosyjskie o wywołanie pożaru w elektrowni jądrowej w Zaporożu).
Pożar w zaporoskiej elektrowni jądrowej, 11 sierpnia 2024 r.
„Wszyscy chcemy usłyszeć, iż wszystko jest w porządku”
Putin powiedział, iż Ukraina prawdopodobnie będzie kontynuować próby „destabilizacji sytuacji w regionach przygranicznych Rosji”.
Pojawiają się ponadto głosy krytyki dotyczące tego, czy Rosja mogła uniknąć ukraińskiej ofensywy — lub przynajmniej lepiej się na nią przygotować.
„Byłem w regionie Kurska, widziałem pola minowe, ale są one nieskuteczne bez żołnierzy za nimi. Kto to zaplanował? Kto o tym pomyślał? To poważna sprawa” — napisał w poniedziałek na swoim profilu na platformie Telegram Andriej Gurulew, rosyjski ustawodawca, członek proputinowskiej partii Jedna Rosja.
Gurulew powiedział, iż jest „niemożliwe”, aby Rosjanie nie wiedzieli o planach Ukrainy.
„W ten czy inny sposób słyszeliśmy, iż pojawiły się drugie pułki, rezerwy” — napisał.
Według Gurulewa rosyjskie wojska graniczne jako ostatnie otrzymały informacje o trwającej ukraińskiej ofensywie, pozostawiając im kilka czasu w działanie.
Miał też szerszą krytykę dla armii, po tym jak lokalne media doniosły, iż szef rosyjskiej armii Walerij Gierasimow został przyłapany na rozpowszechnianiu pozytywnych, ale nieprawdziwych informacji podczas raportowania w zeszłym tygodniu o sytuacji w Kursku.
„Nikt nie lubi prawdy w naszych raportach. Wszyscy chcemy usłyszeć, iż wszystko jest w porządku” — stwierdził Gurulew.