Amerykańska gazeta Politico obwołała Meloni najpotężniejszą osobą w Europie na politycznym ringu nowego roku, bo Włoszka ma realny wpływ na stosunki Starego Kontynentu ze Stanami. To jej telefon dzwoni, „gdy Elon Musk, najbogatszy człowiek świata i najważniejszy doradca prezydenta elekta Trumpa, chce rozmawiać z Europą”. O jej sile przebicia świadczy fakt, iż na fotelu premiera w Italii jest pierwszą przedstawicielką płci pięknej w historii. Rzymianka z urodzenia, rocznik 1977, przebojem weszła do polityki, będąc nastolatką. Działała w młodzieżówce Włoskiego Ruchu Socjalnego, założyła też stowarzyszenie, które włączało się do protestów. Angażowała się w Akcję Studencką wspierającą Sojusz Narodowy, była radną prowincji, przewodniczącą prawicowej organizacji, posłanką, ministrem, współtworzyła partię Bracia Włosi – Centroprawica Narodowa i wciąż szefuje ugrupowaniu. W 2022 roku prezydent Mattarella powierzył jej misję utworzenia gabinetu. Dała radę i rządzi do dziś. Prywatnie jest samotną matką, rozeszła się z partnerem dziennikarzem po tym, jak na wizji robił niedwuznaczne propozycje koleżankom z redakcji. Kiedy była dzieckiem, jej ojciec porzucił rodzinę i wyjechał, w Hiszpanii dostał wyrok za handel narkotykami; jej mama utrzymywała się z pisania książek różowej serii. Jest mocno związana z siostrą, sekretarzem jej partii. Wierzy w siostrzaną, kobiecą solidarność.
Ważni Polacy
Za Giorgią Meloni w kotle politycznych mocy prognozowanych na 2025 rok jest Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, i Władimir Putin, prezydent Federacji Rosyjskiej, „imperialista”. Tuż za podium pierwszy jest Donald Tusk, „ostoja”, a Piotr Serafin z Komisji Europejskiej, „egzekutor”, uplasował się szósty, podczas gdy prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta RP Rafał Trzaskowski zajmuje 13. pozycję, zaś pokonany przez niego w prawyborach Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, jest 25. Czterej Polacy wyprzedzili sędziwego papieża Franciszka, który zajął miejsce 26. wśród autorytetów politycznych, i to z dość złowrogimi prognozami, iż jego czas mija: „Przyszły rok może być ostatnią szansą niedomagającego Franciszka na sprzedanie światu swojej marki współczującego katolicyzmu, to znaczy, jeżeli w ogóle będzie chciał. 88-letni papież będzie gospodarzem Jubileuszu Kościoła Katolickiego, całorocznego święta odbywającego się co ćwierć wieku od 1300 roku, kiedy to po raz pierwszy ustanowiono je jako manewr generujący dochody”.
Inne narodowości
Liczącą się postacią na orbicie europejskiej będzie Kaja Kallas, wieszczka „Kasandra”, ekspremier Estonii, w tej chwili Wysoki Przedstawiciel Unii do spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa, jednak nie wiadomo, „czy odniesie sukces, stając się pierwszą prawdziwą szefową polityki zagranicznej bloku”. Inne potężne damy polityki 2025 to: Nadia Calvino, prezeska Europejskiego Banku Inwestycyjnego; Rachel Reeves, brytyjski kanclerz skarbu, Stéphanie Riso, „główna planistka stojąca za budżetem Unii Europejskiej”, europosłanka Sahra Wagenknecht, zawsze w pogoni za zwycięstwem politycznym na styku poglądów lewicowych i prawicowych, a także Marine Le Pen, „skrajnie prawicowa liderka, której nie da się zignorować”, oraz Teresa Ribera, „zielony kciuk” Hiszpanii i Komisji Europejskiej, prawniczka, która „uczestniczyła w najważniejszych na świecie negocjacjach klimatycznych, niestrudzenie pracując nad uzyskaniem ambitnych porozumień”. Uosobieniem damskiej tężyzny politycznej jest ponadto Sabine Weyand, dyrektor generalna departamentu handlu Komisji Europejskiej, techniczna czarodziejka porównywana niemal czule do buldożera. „60-letnia Niemka spędziła dosłownie połowę życia, pracując dla Komisji, gdzie jej charakterystyczny bob i designerskie okulary wywołują wśród współpracowników i przeciwników miks bojaźni i szacunku”.
W corridzie 2005 roku europejskimi bykami polityki są też: António Costa (przewodniczący Rady Europejskiej), Friedrich Merz (lider niemieckiej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej), Raffaele Fitto (wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej), Péter Magyar („stanowiący pierwsze wiarygodne wyzwanie dla wieloletniego panowania premiera Węgier”), Herbert Kickl („który 80 lat po zakończeniu drugiej wojny światowej jest coraz bliżej celu, jakim jest przywrócenie skrajnej prawicy władzy w Wiedniu”), oraz Viktor Orbán (nacjonalista knujący utworzenie „międzynarodowego sojuszu nieliberalnych aktorów politycznych”), Armin Papperger, będący na czele największego niemieckiego producenta broni Rheinmetall, i Arthur Mensch, „badacz AI o buzi dziecka, który w czasach, gdy wielu zakłada, iż Europa przegrała globalny wyścig sztucznej inteligencji, ma misję udowodnić, iż się mylą”.