

- Ekspert Artur Bilski uważa, iż decyzja Trumpa ma na celu wymuszenie porozumienia pokojowego z Rosją
- Zawieszenie pomocy wojskowej zwiększa presję na Ukrainę i kraje UE, które nie mają wystarczających zasobów dla wsparcia militarnego
- Bilski podkreśla, iż 80 proc. potencjału NATO to wkład USA, co czyni Europę niezdolną do samodzielnej pomocy Ukrainie
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Biały Dom ogłosił w poniedziałek, iż zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy — w tym tą będącą w drodze do kraju i w magazynach w Polsce — „by upewnić się, iż przyczynia się ona do rozwiązania” konfliktu. W opinii eksperta ds. bezpieczeństwa kmdr por. rez. Artura Bilskiego, prezesa think tanku Nobilis Media Safety and Defense, głównym celem prezydenta Donalda Trumpa jest zakończenie wojny w Ukrainie.
— Prezydent Trump chce porozumienia pokojowego z Moskwą i zastosuje wszystkie możliwe, pokojowe narzędzia, żeby tego dokonać. Wstrzymanie pomocy wojskowej będzie olbrzymim zagrożeniem dla Ukrainy, ponieważ Europa nie ma zasobów ani siły, żeby wymusić pokój – powiedział PAP Bilski.
„Kolejnym krokiem będzie wywieranie presji na Polskę”
Podkreślił, iż Polska będzie stała przed trudnym wyborem, chcąc zachować dobre sojusznicze relacje z USA, a jednocześnie realizując europejską politykę wsparcia Ukrainy.
— Gdyby Europa próbowała się przeciwstawić decyzjom USA, to myślę, iż kolejnym krokiem będzie wywieranie presji na Polskę i być może na początek „zdjęcie ochrony przeciwrakietowej” lotniska w Rzeszowie, które odpowiedzialne jest za dostawy uzbrojenia na Ukrainę – przypomniał Bilski.
Dodał, iż Trump może zagrozić również stopniowym wycofywaniem wojsk amerykańskich z Niemiec i Europy Środkowej. Bilski ocenił, iż bez pomocy USA nie jest możliwe osiągnięcie celów militarnych i celów politycznych Ukrainy. Deklarowane działania państw UE będą niewystarczające.
— Krótkoterminowo Ukraina, prezydent Zełenski będzie usiłował zbudować koalicję państw europejskich, by zyskać polityczne poparcie dla kontynuowania wojny z Rosją, jakąś formę wsparcia finansowego i militarnego dla przebudowy ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego i ocalić swoje stanowisko. USA mają jednak wszystkie atuty w ręku i będą wywierać coraz większą presję na Ukrainę i inne państwa europejskie — ocenił Bilski.
„Trump nie zgodzi się sprzedawać broni Ukrainie”
Ekspert podkreślił, iż podczas wstępnych negocjacji pokojowych USA–Rosja najprawdopodobniej Rosjanie zasygnalizowali Amerykanom, iż zawarcie pokoju będzie możliwe pod warunkiem rezygnacji Zełenskiego z urzędu prezydenta.
Bilski kwestionuje również możliwość sprzedaży amerykańskiego uzbrojenia i technologii europejskim sojusznikom, którzy zmobilizowaliby się do finansowania wojennych wysiłków Ukrainy.
— Na pewno prezydent Trump nie zgodzi się sprzedawać broni Ukrainie i sojusznikom z NATO, jako formy „łapówki” za możliwość wspierania Ukrainy i utrzymania prezydenta Zełenskiego na stanowisku – powiedział Bilski. — Myślę, iż po zawarciu pokoju i ustabilizowaniu sytuacji taka opcja wchodzi jak najbardziej w rachubę jako warunek utrzymania NATO – dodał.
Bilski przypomniał, iż o sile NATO stanowi dziś przede wszystkim US Army. W opinii Bilskiego państwa europejskie nie mają możliwości militarnych, by udzielić „wystarczającego wsparcia” Ukrainie.
— Nie mówiąc już o wysłaniu wojsk europejskich do Ukrainy, włącznie z mandatem do użycia siły. Mówimy tutaj o dziesiątkach tysięcy żołnierzy. Bez USA jest to niemożliwe i nikt się na to z Europy nie zgodzi – zaznaczył Bilski.
„Kontynuowanie tej wojny staje się zbędnym ciężarem”
Podkreślił, iż 80 proc. potencjału NATO w obszarze rozpoznania, uzbrojenia, logistyki, dowodzenia, transportu to wkład USA.
Bilski podsumował, iż zawarcie porozumienia pokojowego w sprawie Ukrainy jest celem, który Trump będzie realizował „z całą konsekwencją i mocą państwa amerykańskiego”.
— Mając silny mandat i świadomość, iż poprzednia administracja nie miała klarownej strategii wobec Ukrainy, stąd kontynuowanie tej wojny staje się zbędnym ciężarem – ocenił Bilski.
Zwrócił uwagę, iż po spektakularnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich w USA Trump ma „mocny mandat od Amerykanów”, a także „poczucie przekonania o misji, którego nabrał w wyniku ocalenia życia w nieudanym zamachu w Pensylwanii”. Podczas wiecu wyborczego w czasie kampanii prezydenckiej w lipcu 2024 r. Donald Trump został postrzelony w ucho.