Чарнек скандально про президента Украины. Бритва в СМИ

angora24.pl 6 часы назад

Ostatnie wydarzenia nie pozostawiają wątpliwości, iż Amerykanie oddają Ukrainę w ręce Rosji! Takie stwierdzenie to nie histeria, tylko trzeźwa ocena faktów. Ukraina nie dostała żadnych gwarancji bezpieczeństwa, których domagał się Zełenski! Tymczasem ktoś, kto o nie zabiega, nazwany został głupkiem…

Słusznie zarzuca się Trumpowi, iż od razu wyłożył swoje karty na stół i pozbawił się wszystkich atutów: Ukraina nie wejdzie do NATO, odda Rosji wszystkie podbite tereny, zmieni władze w Kijowie na prorosyjskie, a sankcje wobec Rosji zostaną zniesione. Ale może o to właśnie chodzi, żeby Rosjanie nie mieli wątpliwości, po czyjej stronie jest amerykański prezydent. realizowane są zakulisowe rozmowy, w których Ukraina jest kartą przetargową. Kilka tygodni temu Donald Trump w wywiadzie udzielonym Fox News powiedział: „Mogą zawrzeć umowę, mogą nie zawrzeć umowy. Mogą pewnego dnia być Rosjanami, a mogą nie być Rosjanami”. To jest szantaż: albo oddacie 500 mld dolarów (w istocie Amerykanie wydali 3 razy mniej, bo ok. 150 mld), albo będziecie w przyszłości Rosjanami. Co stałoby się po podpisaniu umowy o złożach metali ziem rzadkich? Tego nie wiemy, ale może wchodzić w grę deal Ameryki z Rosją: odpuśćcie sobie poparcie dla Iranu, to my wam damy na tacy Ukrainę.

Powinniśmy sobie uświadomić, iż choć wydaje nam się, iż Ameryką rządzą dziś infantylni politycy w krótkich majteczkach, to z ich punktu widzenia piaskownica ze złotem jest gdzie indziej, niż myślimy. Dla nich owym złotem będzie długotrwały sojusz z Rosją, który da im atuty w rywalizacji z Chinami i na Bliskim Wschodzie oraz zapewni milczące wsparcie dla aneksji Grenlandii. Tak zwane pokojowe porozumienie w sprawie Ukrainy (na razie zupełnie nie wiadomo, na czym miałoby polegać, bo Moskwa najwyraźniej go nie chce i prawdopodobnie żąda więcej) jest tylko pretekstem do nowego podziału interesów światowych mocarstw. Ale politycy PiS i Konfederacji wciąż nie chcą tego zrozumieć i mocno tkwią w zabetonowanych bańkach. Polityk głupi przed dealami Trumpa będzie jeszcze głupszy po nich i jeden z drugim będą powtarzać głupoty, iż Niemcy oddadzą nas w łapy Rosji. Najdalej w podłości zabrnął poseł Janusz Kowalski, który napisał, iż „Polska powinna wystawić bardzo wysoki rachunek Ukrainie za pomoc” i „uprawiać realną politykę, jak USA”. Czyli co, Polska miałaby dogadać się z Putinem i wbić nóż w plecy sąsiadowi? Ohyda!

Trump, nie konsultując tego z żadnym z dotychczasowych sojuszników, wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy, odciął ją od danych wywiadowczych oraz zapowiedział reset z Rosją. To jest zdrada Ukrainy – Putin triumfuje. Jednocześnie Amerykanie przyznali 4 mld dolarów na pomoc dla Izraela. Mówią też o zniesieniu sankcji wobec Rosji. O czym to świadczy? Praktycznie nie ma znaczenia, co zrobi Ukraina, bo karty wydają się znaczone i już rozdane; Ukraina została skazana na pożarcie, a dokona się to ostatecznie przy stole amerykańsko- -rosyjskich rokowań. Naiwnością jest uważać, iż USA trwać będą przy Ukrainie, gdy Zełenski podpisze umowę ws. metali ziem rzadkich. W Polsce politycy zaślepieni miłością do Trumpa nie mogą tego pojąć i wciąż się łudzą, iż Trump nas kocha i „stoi za nami murem”.

Głupków na świecie i w Polsce nie brakuje. Ale media nie mogą im przyklaskiwać. Media muszą nazywać rzeczy po imieniu; ostrzegać, przywoływać do rozumu, a kiedy trzeba, grzmieć i piętnować. Nie można spokojnie przechodzić nad słowami b. ministra edukacji Czarnka o prezydencie Zełenskim czy nad antyukraińskimi, wręcz prorosyjskimi, bo zgodnymi z narracją Kremla wypowiedziami innych polityków PiS i Konfederacji. Trzeba im powiedzieć krótko i dosadnie: przestańcie robić za pożytecznych idiotów Putina i Trumpa!

Читать всю статью