- Ja nie muszę tego słyszeć [że jest za wolno, za słabo, za delikatnie], bo ja sam doskonale zdaję sobie sprawę z tego, iż rozliczenia to jest ważna rzecz - kontynuował.
- Ja uważam, iż rozliczenia muszą iść do przodu, ale zgodnie ze wszystkimi procedurami, ponieważ najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to to, iż zostaną podjęte określone działania, które później utkną gdzieś w sądach albo prokuratura zostanie złapana na jakichś różnych błędach proceduralnych i z tego zrobi się jeden wielki śmiech, a nie poważny proces rozliczeń - mówił dalej.