Jurij Bondar, który służył w 80. ukraińskiej brygadzie desantowo-szturmowej „Galicyjskie Lwy”, napisał na Facebooku, iż jego jednostka była jedną z pierwszych ukraińskich sił zbrojnych, które walczyły z wojskami Korei Północnej w obwodzie kurskim. Dodał, iż nie należy lekceważyć wojsk Pjongjangu: „Są niezwykle odporni, niezwykle dobrze wyszkoleni i stabilni moralnie”.
Kontynuował: „Ich poziom biegłości w posługiwaniu się bronią strzelecką jest niezwykle wysoki — 10 lat służby wojskowej daje rezultaty. Liczba dronów sił obronnych, które wróg zdołał zestrzelić przy użyciu broni strzeleckiej, jest naprawdę zaskakująca”.
Następnie potwierdził doniesienia, oparte na notatniku odzyskanym z ciała zabitego północnokoreańskiego żołnierza, o taktyce stosowanej przez nich do zwalczania ukraińskich dronów, którą określił jako „odporność psychologiczną”. Powiedział, iż jeden z członków grupy będzie działał „jako przynęta”, aby przyciągnąć uwagę drona, podczas gdy pozostali będą próbowali zastawić na niego zasadzkę, zestrzeliwując go z broni osobistej.
„Sytuacja znacznie się pogorszyła, gdy zaczęli przybywać Koreańczycy”
Wiele z tego, co napisał Bondar, znalazło potwierdzenie w komentarzach przekazanych „The New York Times” przez anonimowych ukraińskich żołnierzy w weekend, którzy powiedzieli, iż od czasu przybycia Koreańczyków Północnych walki w obwodzie kurskim stały się „znacznie bardziej zaciekłe niż wcześniej”.
Porucznik AFU, używający znaku wywoławczego „Aleks”, powiedział: „Koreańczycy […] są dość wykwalifikowani w strzelaniu, wielokrotnie niszczyli drony, oczywiście byli do tego szkoleni, więc starają się zniszczyć wszystko w powietrzu”.
Dowódca plutonu, zidentyfikowany jako „Ołeksij”, powiedział NYT: „Sytuacja znacznie się pogorszyła, gdy zaczęli przybywać Koreańczycy z Północy. Naciskają masowo na nasze fronty, znajdując słabe punkty i przełamując je”.
Według Jurija Bondara wojska KRLD przeprowadzają dynamiczne ataki, często łapiąc ukraińskich obrońców „z zaskoczenia”, zdobywając pozycje choćby przy przewadze liczebnej. Napisał, iż jeden z dowódców w Kursku powiedział mu: „… w porównaniu z żołnierzami KRLD, model Wagnera z 2022 r. to tylko dzieci — i ja mu wierzę”.
Dodał, iż żołnierze KRLD rzadko się poddają. jeżeli są ranni, ich towarzysze po prostu przechodzą nad nimi, pozostawiając ich tam, gdzie leżą, i używają granatów, aby wysadzić się w powietrze, gdy zbliżają się ukraińskie wojska. Dodał, iż zabici są oblewani łatwopalną cieczą, a ich twarze są palone, aby ukryć ich tożsamość.
Do tej pory ukraińskie władze twierdzą, iż udało im się schwytać tylko trzech Koreańczyków z Północy, odkąd przybyli do obwodu kurskiego. Jeden z nich zmarł z powodu odniesionych ran niedługo po zatrzymaniu, a pozostali dwaj, którzy również zostali ranni, zostali przewiezieni do Kijowa na przesłuchanie.