„Takie oświadczenia wskazują, iż polski polityk stawia względy oportunistyczne ponad strategicznymi interesami bezpieczeństwa własnego kraju, dobrosąsiedzkie stosunki ukraińsko-polskie oraz wspólne wartości wolności, demokracji i sprawiedliwości” – napisało w oświadczeniu ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
W piśmie stwierdzono, iż „wypowiedzi Nawrockiego wywołały aplauz na Kremlu”. „Warto przypomnieć, iż to Rosja od wieków próbuje zniszczyć państwo ukraińskie i polskie. Moskwa wciąż inwestuje ogromne środki w próby zniszczenia ukraińsko-polskiej przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. Niedopuszczalne jest składanie oświadczeń, które przyczyniają się do tych wrogich wysiłków” – czytamy.
Burza po słowach Nawrockiego
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, startujący w wyborach prezydenckich z poparciem Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki, stwierdził w środę na antenie Polsat News, iż „dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze, ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków spraw cywilizacyjnych”.
– Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów – mówił Nawrocki wspominając zbrodnię w Wołyniu.
Słowa prezesa IPN wywołały burzę. „Prezesie Kaczyński, pański kandydat Karol Nawrocki stwierdził, iż nie widzi dla Ukrainy miejsca w NATO. Pamięta pan jeszcze, który prezydent najmocniej wspierał Ukrainę w tej kwestii? A który jest najbardziej przeciwny? Nie wstyd panu?” – napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
Wypowiedź Nawrockiego dotarła na Kreml
Wypowiedź Nawrockiego została dostrzeżona także w Rosji, gdzie cytowała ją prokremlowską agencję TASS. Depeszę w sprawie nazwano: „W Polsce stwierdzono, iż dla Kijowa nie ma miejsca w NATO do czasu rozwiązana kwestii rzezi wołyńskiej”.
„Kandydat na prezydenta Polski z opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zauważył, iż kraj, który nie może odpowiedzieć za brutalną zbrodnię wobec 120 tys. swoich sąsiadów, nie może być częścią międzynarodowych sojuszy” – napisano w niej.
Czytaj też:
Modlili się za Karola Nawrockiego. To powiedzieli dziennikarzowiCzytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: PiS nie wierzy w Nawrockiego. „Nie palą się do pracy w kampanii”
