У Трампа диагностировали тяжелую болезнь. Есть заявление из Белого дома

natemat.pl 3 часы назад
Ostatnie zdjęcia Donalda Trumpa wywołały falę spekulacji o jego stanie zdrowia. Tymczasem rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała właśnie, iż prezydent USA przeszedł badania, a lekarz zdiagnozował u niego pewne przewlekłe schorzenie.


Kilka dni temu współpracownik dziennika "The Washington Post" opublikował w sieci niepokojące fotografie Donalda Trumpa. Uwagę zwracał korektor, którym zamalowano kawałek dłoni prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niestety kolor kosmetyku został tak źle dobrany, iż jeszcze bardziej uwidocznił problemy na skórze polityka.

Prezydent USA choruje. Co się dzieje z Donaldem Trumpem?


Następnie przez amerykańskie media przetoczyła się fala domysłów i spekulacji na temat możliwych kłopotów ze zdrowiem Trumpa. Jego rzecznika Karoline Leavitt postanowiła więc zorganizować briefing prasowy, na którym wygłosiła komunikat w sprawie dolegliwości, z jakimi mierzy się 79-latek.

Odczytała notatkę od lekarza Trumpa, który powiadomił, iż "w związku z puchnącymi nogami" prezydent przeszedł badanie USG, które wykazało przewlekłą niewydolność żylną, jednak stan choroby oceniono jako łagodny.



Nawiązano też do zdjęć i siniaków na dłoniach Trumpa. "Wynika to z częstego ściskania dłoni i przyjmowania aspiryny w ramach standardowej profilaktyki sercowo-naczyniowej" – wyjaśniła rzeczniczka.

Dodała, iż nie ma dowodów na poważniejsze schorzenia, takie jak zakrzepica czy miażdżyca. – Dodatkowe badania nie wykazały żadnych oznak niewydolności serca, nerek ani chorób ogólnoustrojowych – powiedziała. Na koniec zapewniła, iż Trump czuje się dobrze i 'na co dzień nie ma dyskomfortu z powodu zdiagnozowanego schorzenia".

Читать всю статью