Komisja Europejska zapłaciła Peterowi Strohschneiderowi niemal 150 tysięcy euro, czyli prawie tysiąc dziennie, za poprowadzenie tak zwanego strategicznego dialogu na temat przyszłości rolnictwa. „Pensja została ustalona na podstawie doświadczenia profesora i trudności zadania” – bronili się w czwartek rzecznicy KE.
Za 154 dni pracy niemiecki profesor specjalizujący się w… historii średniowiecza otrzymał 149 tys. 963 euro i 66 centów. Jego stawka dzienna wynosiła zatem nieco ponad 973 euro.
To o niemal dwie trzecie więcej niż stawka przydzielana specjalnym doradcom komisarzy europejskich (ta wynosi maksymalnie 594 euro 22 centy). Nie jest to nielegalne, bo zgodnie z regulaminem stawka doradców może zostać w „należycie uzasadnionych, wyjątkowych przypadkach” podniesiona. Ta wywindowana została do maksimum.
Peter Strohschneider, zatrudniony przez Ursulę von der Leyen do poprowadzenia „strategicznego dialogu ws. przyszłości rolnictwa” otrzymał też najwyższą możliwą kategorię stanowiska administracyjnego, czyli tzw. grade AD16.
O inicjatywie strategicznego dialogu ws. rolnictwa szefowa Komisji Europejskiej mówiła po raz pierwszy już podczas swojego orędzia o stanie Unii we wrześniu 2023 roku. Wówczas przez UE przetaczały się protesty rolników przeciwko Zielonemu Ładowi. Wtedy też na tapecie miało pojawić się nazwisko niemieckiego naukowca.
Chociaż w brukselskich kuluarach mówi się, iż zatrudnienie Strohschneidera było wyłączną decyzją oberkomisarz, to – jak tłumaczył podczas czwartkowego briefingu w Brukseli rzecznik KE Balazs Ujvari – musiało zostać zaaprobowane przez kolegium komisarzy. – Specjalnych doradców proponują komisarze. Zaproponowane kandydatury przekazywane są do działu kadr, który sprawdza kandydatów, w tym wpływ ich zatrudnienia na budżet instytucji. Ostateczna kandydatura wraca do kolegium, które powołuje konsultanta – mówił rzecznik.
Strohschneider został oficjalnie mianowany konsultantem 5 marca tego roku, wtedy też ustalona została wysokość jego pensji. – Wysokość wynagrodzenia konsultanta wyliczana jest na podstawie liczby dni roboczych, które spędzi on w pracy nad projektem, pomnożonych przez stawkę dzienną brutto. Od tej kwoty należy odliczyć jeszcze podatki oraz koszty ubezpieczenia – tłumaczyła w czwartek rzecznik KE Arianna Podesta. Jak dodała, ustalając stawkę dla profesora KE wzięła pod uwagę jego doświadczenie oraz delikatny charakter zadania, jakie zostało mu przydzielone. – To było wyjątkowo trudne zadanie, w którym brało udział wiele stron dialogu – mówiła Podesta.
Pierwsze spotkanie ws. dialogu ds. rolnictwa odbyło się jednak jeszcze przed oficjalnym powołaniem w marcu Strohschneidera na stanowisko; on sam zresztą rozpoczął pracę 7 lutego, czyli miesiąc wcześniej. – Nie ma znaczenia, czy te zarobki zaczęły być liczone od lutego czy marca, ważne, iż obejmowały maksymalny czas trwania projektu, który określony został na 154 dni robocze – skomentowała Podesta.
Poszczególni komisarze lub całe instytucje UE mogą powoływać specjalnych doradców na ograniczony czas; nie zawsze są oni wynagradzani.
Przewodnicząca KE zatrudnia aktualnie pięciu specjalnych doradców. Poza Strohschneiderem na liście jest również sir Peter Piot, lekarz brytyjsko-belgijskiego pochodzenia, który doradza szefowej KE w zakresie polityki zdrowotnej w kontekście tak zwanej pandemii Covid-19 i innych zjawisk prezentowanych przez Unię jako zagrożenia. Jak donoszą media, zarobki Piota za 58-dniowy projekt realizowany w okresie od kwietnia do listopada tego roku mają być podobne do tych niemieckiego profesora. Piot doradzał VdL już w 2020 r., ale wówczas jego pensja nie została upubliczniona.
Źródło: PAP (Jowita Kiwnik Pargana), PCh24.pl
RoM