– Oni sobie postanowili zrobić swoją własną debatę w pseudotelewizji z ustawionymi pytaniami, z wrzaskami, ze złymi emocjami i próbują udawać, iż to była prawdziwa dyskusja – powiedział, cytowany przez portal Onet. I dodał, iż ma nadzieję, iż "nikt normalny, nikt, kto dzisiaj przygląda się scenie politycznej w Polsce, się na to nie nabierze".
Kandydat Koalicji Obywatelskiej przyznał, iż było mu "trochę smutno" po usłyszeniu niektórych komentarzy na temat piątkowych wydarzeń. – Wydaje się, iż niektórzy oczekują wymiany ciosów, oczekują tylko i wyłącznie błyskotliwych ripost i tego, kto komu bardziej przywali, a to nie o to chodzi – mówił.
Trzaskowski podkreślił, iż Polacy zasługują na merytoryczną dyskusję o przyszłości kraju. Skrytykował też postawę kontrkandydatów, wskazując na ich "hipokryzję", przypominając, iż wcześniej byli umówieni na debatę 12 maja.
– Nagle konkurenci się obudzili, bo wiosna idzie i wszyscy na wyścigi zaczęli wyzywać mnie na debatę, w tym mój najpoważniejszy – tak pokazują sondaże – konkurent. Więc pomyślałem sobie: czemu nie? Jeden na jeden to będzie można się dowiedzieć czegoś więcej niż kilka formułek wyklepanych na pamięć – powiedział prezydent Warszawy.
I dodał, odnośnie Karola Nawrockiego: – Niestety, jak miało być jeden na jeden, to mój konkurent zrobił absolutnie wszystko, żeby nie pojawić się, żeby nie było dyskusji merytorycznej, pogłębionej pomiędzy dwoma kandydatami.
Debaty prezydenckie w Końskich
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, piątkowe wydarzenia w Końskich były pierwszą okazją, by zobaczyć kandydatów na prezydenta w bezpośrednim starciu. Obie debaty odbywały się równolegle – jedna na rynku miasta, przypominająca bardziej wspólny wiec kandydatów, transmitowana przez TV Republika, druga – w miejskiej hali sportowej, pojawiła się w głównych ogólnopolskich stacjach: TVP, Polsat i TVN.
Emocje nie opadły aż do późnych godzin nocnych. Trzaskowski ocenił debatę organizowaną przez jego sztab jako spokojną i opartą na konkretach. – To była równa debata, nikt nie miał lepszych warunków. Nie to, co w roku 2020 – podkreślił.
Przypomnijmy, iż wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę 18 maja 2025 roku. Ewentualna druga tura przypada 2 czerwca.