Туск и Зеленский решили вопрос Волыни? Премьер-министр говорит о прорыве

natemat.pl 3 часы назад
– Rozmawialiśmy o drodze Ukrainy do UE. Polska prezydencja przełamie impas w tej sprawie – zapewnił Donald Tusk po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Dodał, iż uzyskał zapewnienie, iż polskie firmy wezmą udział w odbudowie Ukrainy. Mówił też, iż kwestii Wołynia możemy mówić o przełomie.


– Drogi Wołodymyrze, drogi przyjacielu – tak zwracał się premier Tusk do goszczącego w Polsce prezydenta Zełenskiego.

Tusk podkreślał polskie wsparcie oraz wsparcie całej UE dla Ukrainy, która stała się ofiarą brutalnej napaści.

Dodał, iż Polska i Ukraina mają wspólne wartości i wspólne interesy. Wagę interesów podkreślił, mówiąc o tym, iż uzyskał zapewnienie, iż polskie firmy wezmą udział w odbudowie Ukrainy po wojennej pożodze.

Zełenski z kolei podkreślał wdzięczność Ukrainy za wszelkiego rodzaju wsparcie udzielone jego krajowi.

Mówił, iż wszyscy czekają zarówno na zapowiadane przez Trumpa rozmowy pokojowe, jak i kolejne pakiety unijnych sankcji na Rosję.

Podkreślił, iż im szybciej Ukraina stanie się członkiem NATO, tym bardziej stabilna będzie sytuacja na świecie. Dodał, iż jest wdzięczny Tuskowi za propozycję przeprowadzenia w Polsce szczytu dotyczącego odbudowy Ukrainy.

Tusk mówi o przełomie w kwestii Wołynia


– Nie pozwolę, by Wołyń wykorzystywano w politycznych grach, ale będę pracował na rzecz zrozumienia tego problemu przez Ukrainę – mówił Tusk na wspólnej z Zełenskim konferencji po spotkaniu.

Dodał, iż sprawa zbrodni wołyńskiej zbliża się do rozwiązania.

– Jest potrzeba polskich rodzin, by pochować bliskich, którzy byli ofiarami zbrodni wołyńskiej. Rozumiemy się w tej kwestii i doceniam to, iż znajdujecie w swojej sytuacji czas na rozwiązanie tej sprawy – mówił Tusk Zełenskiemu.

Spotkanie Donalda Tuska z Wołodymyrem Zełenskim było zapowiadane jako takie, które "ma podkreślić rangę decyzji dotyczących polityki historycznej". Pod tym hasłem kryje się oczywiście sprawa Wołynia.

Choć sama wizycie prezydenta Zełenskiego w Polsce dowiedzieliśmy się dość późno, również program spotkań nie był anonsowany dużo wcześniej. Powodem są z pewnością kwestie bezpieczeństwa. Zełenski jest oczywiście celem nr 1 Kremla, więc polskie i ukraińskie służby muszą być w stanie najwyższej gotowości.

Jednym z celów wizyty jest naprawa bądź poprawa stosunków między Polską a Ukrainą. Dla polskich władz i obywateli jątrzącą się raną jest sprawa rzezi wołyńskiej. Strona polska nieraz wyrażała niezadowolenie z powodu braku współpracy i jakiejkolwiek chęci rozliczenia, symbolicznego oczywiście, sprawy Wołynia.

To udało się dopiero Radosławowi Sikorskiemu, który od dłuższego czasu wywierał presję na Ukrainę, by ta otworzyła drogę do poszukiwań i godnego pochówku ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Ta sprawa przez dekady pozostawała kością niezgody między Warszawą a Kijowem. Scysja między Sikorskim a Wołodymyrem Zełenskim, jaka miała miejsce podczas zeszłorocznego spotkania w Kijowie, stanowiła prawdopodobnie punkt przełomowy.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, prezydent Zełenski wyrażał niezadowolenie z rzekomo niewystarczającego wsparcia Polski w kwestiach związanych z akcesją Ukrainy do Unii Europejskiej oraz dostawami sprzętu wojskowego. Sikorski przypomniał z kolei, iż Polska, mimo ogromnego wsparcia militarnego i humanitarnego, nie może ignorować historycznych krzywd, jakim były zbrodnie wołyńskie.

Efekt jest taki, iż pod koniec 2024 roku strona ukraińska zaczęła odblokowywać swoje stanowisko. Potwierdzała wolę współpracy i deklarowała rozpoczęcie ekshumacji.

10 stycznia polski premier poinformował o przełomie w tej sprawie. "Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje" – napisał wtedy Donald Tusk.

Historia, która wciąż dzieli


Rzeź Wołyńska pozostaje jedną z najtrudniejszych kwestii w relacjach polsko-ukraińskich. Przypomnijmy: 11 i 12 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkałych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego.


Dla Polski była to zorganizowana akcja ludobójcza, w której zginęło ponad 100 tysięcy Polaków. Z kolei OUN i UPA, odpowiedzialne za te zbrodnie, postrzegane są często jako bohaterowie walki o niepodległość Ukrainy. Te fundamentalne rozbieżności w ocenie historycznych wydarzeń sprawiają, iż temat Wołynia wciąż dzieli oba narody.

Polska strona od lat apeluje o ekshumacje i godne upamiętnienie ofiar tej tragedii, co wciąż spotyka się z oporem Kijowa. Ukraińcy podchodzą do tematu z ogromną ostrożnością, starając się unikać działań, które mogłyby być postrzegane jako przyznanie się do winy.

Читать всю статью