Туск выступает за укрепление внешних границ Евросоюза

natemat.pl 2 часы назад
"Ktokolwiek będzie kanclerzem Niemiec", Donald Tusk jest pewien, iż "będzie skutecznie przekonywał", iż najlepszą ochroną Europy, w tym Niemiec, przed nielegalną imigracją, jest wzmocnienie granic zewnętrznych UE.


– Od początku tłumaczyłem kanclerzowi Niemiec, kiedy odmówił poparcia dla projektu Tarczy Wschód i zainwestowania w ochronę polskiej granicy wschodniej, a równocześnie przywrócił kontrolę na granicy polsko-niemieckiej, iż nie widzę logiki w postępowaniu rządu niemieckiego – powiedział po wyjazdowym posiedzeniu Komisji Europejskiej w Gdańsku Donald Tusk.


Odpowiadając na pytanie Deutsche Welle podczas konferencji prasowej z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen polski premier podkreślił, iż niezależnie, kto zostanie po wyborach kanclerzem Niemiec, będzie go "skutecznie przekonywał", iż „najlepszą metodą, jeżeli chodzi o ochronę także zachodniej Europy - w tym Niemiec - przed nielegalną imigracją, jest wzmocnienie granic zewnętrznych UE.


– I mam wrażenie, iż już adekwatnie chyba każdy to zrozumiał – dodał. Ocenił też, iż "Niemcy mają więcej powodów, niż Polska, żeby z migracji robić główny temat debaty politycznej".


Tusk odniósł się w ten sposób do kampanii wyborczej w Niemczech, gdzie najpoważniejszy kandydat do fotela kanclerza po nadchodzących wyborach do Bundestagu – szef CDU Friedrich Merz – chce, aby Niemcy stale – a nie, jak dotychczas, wyrywkowo – kontrolowali swoje granice ze wszystkimi sąsiadującymi krajami.

Takie działania budzą w UE obawy o przetrwanie strefy Schengen, realizującej jedną z najważniejszych unijnych swobód – czyli brak wewnętrznych granic.


W odpowiedzi na pytanie Deutsche Welle, iż "mamy do czynienia nie z migracją, ale ze sponsorowanym przez państwo hybrydowym zagrożeniem", Ursula von der Leyen podkreśliła: "Istnieje państwo, które organizuje i wykorzystuje tych nieszczęsnych ludzi, sprowadzając ich na wschodnią granicę UE, aby wywierać presję na sąsiada".

– Szukamy dalszych środków finansowania, żeby rozwiązać ten problem – podkreśliła. A to oznacza, iż kwestia wsparcia z unijnych pieniędzy wzmacniania polskiej granicy leży na brukselskim stole.


Tusk dodał, iż Polska jest w szczególnej sytuacji ze względu na przyjęcie prawie dwóch milionów uchodźców z Ukrainy i nie będzie implementowała tych części paktu migracyjnego, których skutkiem byłoby skierowanie do Polski jakichkolwiek dodatkowych migrantów. Spotkało się to z pełnym zrozumieniem szefowej Komisji Europejskiej.

KE i polski rząd w Gdańsku. Obrona, deregulacja, bezpieczeństwo


Polska sprawuje w tej chwili rotacyjną prezydencję w Unii Europejskiej. Tradycją jest, iż Komisja Europejska odbywa jedno wyjazdowe posiedzenie w kraju prezydencji. Z ponad miesięcznym opóźnieniem – spowodowanym chorobą przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen – unijny rząd zjechał do Gdańska.


– W dyplomacji kontakty nieformalne ważą dużo więcej, niż te formalne. Jest to zatem okazja do nawiązania bliższych relacji – ale także praca w bardzo konkretnych tematycznych klastrach – mówi DW ministra Magdalena Sobkowiak, odpowiedzialna w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za polską prezydencję.


Komisarze i polscy ministrowie w czwartek (06.02) spotkali się na kolacji w Dworze Artusa, reprezentacyjnym zabytku w centrum Gdańska, w piątek (07.02) zasiedli natomiast w czterech roboczych klastrach do spraw bezpieczeństwa, gospodarki i konkurencyjności, odporności demokratycznej i dobrostanu.


– Klaster bezpieczeństwa to rozmowy dotyczące m.in. przemysłu obronnego: co kupować, jak to finansować i w jaki sposób realizować zakupy – a także migracji – tłumaczy min. Sobkowiak.


Drugi klaster dotyczył gospodarki. Rozmowy koncentrowały się na deregulacji unijnych przepisów i tego, w jakich obszarach unijnego prawa potrzeba deregulacji jest największa.


"Odporność demokratyczna" oznacza walkę z fake newsami i dezinformacją. Magdalena Sobkowiak podkreśliła, iż „bardzo często komisarze przyjaciele z Brukseli” pytają Polaków, jak sobie z tym radzić. – Minister Adam Bodnar podzieli się polskimi doświadczeniami – dodała.


Klaster "dobrostanu" obejmuje przede wszystkim bezpieczeństwo zdrowotne UE, m.in. uniezależnienie się od państw spoza UE – w tym Chin – jeżeli chodzi o produkcję krytycznych substancji służących do wytwarzania leków – ale także o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży.

UE w Gdańsku w kolebce "Solidarności"


Jeszcze przed wspólnymi obradami KE i polskiego rządu Ursula von der Leyen i Donald Tusk wspólnie przyczepili do tak zwanej "Ściany wolności" w Europejskim Centrum Solidarności (ECS) białe i czerwone karteczki z pamiątkowymi wpisami.


Wybór ECS na miejsce obrad KE to nie przypadek. Ta instytucja kultury, powstała tuż przy historycznej bramie Stoczni Gdańskiej – kolebce polskiego ruchu "Solidarności" – zajmuje się upowszechnianiem historii Polski i ruchu, który doprowadził do obalenia komunizmu w Polsce. Komisję Europejską witał zresztą były lider "Solidarności" i prezydent RP, Lech Wałęsa.


Organizatorom zależało, by podkreślić tę część polskiego dziedzictwa odwołującego się do bezkrwawego powrotu na drogę demokracji i wolności. Ale według polskiej strony istotny jest też kontekst współczesny – walki z mową nienawiści, hejtem i dezinformacją. To dlatego prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przedstawiła na kolacji w Dworze Artusa historię swojego poprzednika – zamordowanego Pawła Adamowicza. Co, jak słyszymy, zrobiło duże wrażenie na Komisji.

Gdańsk stolicą UE na jeden dzień


Sam Gdańsk to też wybór nieprzypadkowy, nie tylko dlatego, iż to tu urodził się Donald Tusk i tu działał w opozycji demokratycznej i w środowisku gdańskich liberałów. Kilka dni przed gdańskim posiedzeniem – którego jednym z lejtmotywów, jak podkreśla w rozmowie z DW ministra Magdalena Sobkowiak, jest deregulacja – Tusk napisał na X, iż czas na "rewolucję przeciwko regulacjom".


Nadmierna liczba przepisów postrzegana jest w tej chwili w UE jako jeden z głównych hamulców konkurencyjności, a ta – jako pięta achillesowa Unii w konkurencji z USA, Chinami i innymi globalnymi graczami. Wizyta Komisji ma zresztą – jak zwraca uwagę brukselskie „Politico” – także wewnętrzny polski kontekst: w maju w wyborach prezydenckich zmierzą się – najprawdopodobniej – kandydat Tuska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, oraz popierany przez PiS prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Od wyników tych wyborów zależy w dużej mierze przyszłość polskiego rządu i tego, czy i ile uda mu się zrealizować obietnic wyborczych. Polskim władzom zależy więc, aby pokazać sprawczość podczas prezydencji.

Tusk i von der Leyen o relacjach z USA


Po wspólnym posiedzeniu Komisji i całego polskiego rządu Tusk i von der Leyen wyszli na wspólną konferencję prasową, gdzie – oprócz migracji i granic – pytani byli m.in. o groźby Donalda Trumpa obłożenia Unii Europejskiej cłami. Szefowa Komisji Europejskiej podkreśliła w odpowiedzi, iż UE jest otwarta na robienie interesów ze Stanami Zjednoczonymi, ale także, iż "jest gotowa" na "zdecydowane" i "stanowcze" odpowiedzi na "niesprawiedliwe" propozycje - czyli na sytuację, gdyby rzeczywiście Amerykanie obłożyli Unię cłami.


Opracowanie: Michał Gostkiewicz


Читать всю статью