Трамп наконец проснулся? Он заметил, что Путин, возможно, водит его за нос.

natemat.pl 7 часы назад
Stała się rzecz wielka: prezydent USA w końcu dostrzegł istnienie takiej możliwości, iż Putin wodzi go za nos. Trump niezwłocznie podzielił się tym ze swoimi odbiorcami na swojej platformie społecznościowej Truth Social. Jedni mogą się cieszyć, iż Trump w końcu to odkrył. Fakt, iż odkrył to tak późno, powinien jednak szokować.


Pozornie najnowszy wpis Donalda Trumpa w mediach społecznościowych jest w porządku. To znaczy chaotyczny, pełen przechwałek i totumfackich popisów oratorskich. Ale jest w nim coś jeszcze: Trump zaczyna się tłumaczyć.

Zaczyna się standardowo. Trump popełnił wpis w swojej platformie Truth Social, w którym postanowił odnieść się do tekstu w "New York Times". Dziennikarz tego medium, Peter Baker, skrytykował Trumpa. Z jego analizy wynika, iż działania amerykańskiego prezydenta są korzystne dla Rosji, w tym kontekście wymienił chociażby propozycję zalegalizowania aneksji Krymu przez USA.

Trump "ciśnie" po autorze, po piśmie, ale potem zaczyna uderzać w inne tony. Winę za aneksję Krymu zrzuca na Baracka Obamę (nie on jeden, podobnie mówił również Joe Biden). Winą za trwającą w tej chwili wojnę w Ukrainie obarcza Bidena.

Zmiana retoryki – Trump o Putinie jeszcze tak nie mówił


"Ja nie miałem nic wspólnego z tą głupią wojną, poza wczesnym etapem, kiedy dałem Ukrainie Javeliny [...] Próbuję po prostu posprzątać bałagan, który zostawili mi Obama i Biden, i jaki to bałagan" – pisze jednak Trump.

"Biorąc to wszystko pod uwagę, nie było powodu, dla którego Putin miałby wystrzeliwać rakiety w obszary cywilne, miasta i miasteczka, przez ostatnie kilka dni. To sprawia, iż ​​myślę, iż może nie chce zatrzymać wojny, po prostu mnie podpuszcza i trzeba sobie z nim poradzić inaczej, poprzez 'bankowość' lub 'sankcje wtórne'? Zbyt wielu ludzi umiera!!!" – dodaje prezydent USA.

To duża zmiana w stosunku do jego dotychczasowej retoryki. Nie da się nie zauważyć, iż Trump napisał te słowa dosłownie chwilę po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Panowie spotkali się w Watykanie, z okazji pogrzebu papieża Franciszka. Ikoniczne (dosłownie) zdjęcie z ich rozmowy obiegło cały świat.



Czy Trump w końcu przejrzał na oczy?


Wydaje się, iż zaczął się tłumaczyć, iż doszło do niego, iż daje się rozgrywać Putinowi jak dziecko. Czy Zełenskiemu udało się w końcu dotrzeć do jakichś głęboko skrywanych pokładów rozsądku w głowie amerykańskiego prezydenta? A może atmosfera Watykanu wpłynęła na ostudzenie jego rozgorączkowanego i rozbieganego umysłu?

Tego nie wiemy, ale widać wyraźnie, iż coś zaczyna się dziać. W końcu. I przynajmniej na razie pozostaje nam wierzyć w to, iż Trump zrozumiał coś ważnego.

Jakąś formę przełomu, na razie werbalnego, wieszczą też słowa rzecznika Kremla. Dmitrij Pieskow za pośrednictwem agencji Interfax powiadomił, iż Władimir Putin potwierdził gotowość do negocjacji z Ukrainą bez warunków wstępnych.

To dość znaczące, w tym komunikacie nie ma nic przypadkowego, nieprzemyślanego. A sama wiadomość została wystosowana po spotkaniu Pieskowa z wysłannikiem prezydenta USA Donalda Trumpa Steve'em Witkoffem.

Читать всю статью