Сунак «не в курсе», что другие кандидаты от тори участвуют в расследовании ставок

Rishi Sunak powiedział, iż „nie ma wiedzy o innych” kandydatach Partii Konserwatywnej prowadzonych przez Komisję ds. Hazardu w związku z rzekomymi zakładami bukmacherskimi w dniu wyborów powszechnych.

Potwierdził, iż jego partia prowadzi własne dochodzenie wewnętrzne „równolegle” do dochodzenia Komisji ds. Hazardu.

Komisja nie ujawniła, kogo prowadzi śledztwo, ale na razie pojawiły się nazwiska czterech konserwatystów, w tym dwóch startujących w wyborach.

Partie opozycyjne i części jego własnej partii wywierają presję na Sunaka, aby zawiesił obu kandydatów.

Konserwatysta Tobias Ellwood powiedział, iż ta historia jest „głęboko nieprzydatna” i iż społeczeństwo chce zobaczyć „zdecydowane działanie”.

Lider Partii Pracy Sir Keir Starmer powiedział: „Rishi Sunak musi wykazać się przywództwem. Gdyby to byli moi kandydaci, powiem jedno – już by ich nie było. choćby nie dotknęliby ziemi.

Odrzucił wewnętrzne dochodzenie Partii Konserwatywnej, twierdząc, iż zostało ono „zaprojektowane w jednym celu, a mianowicie zwlekaniu i zepchnięciu sprawy na drugą stronę wyborów”.

Sekretarz Irlandii Północnej Chris Heaton-Harris bronił premiera, mówiąc BBC, iż ludzie są „niewinni, dopóki nie udowodni się im niewinności” i organy regulacyjne muszą mieć możliwość „kontynuowania dochodzeń”.

Zarzuty o obstawianie daty wyborów po raz pierwszy pojawiły się na początku tego miesiąca przeciwko Craigowi Williamsowi, jednemu z najbliższych współpracowników premiera. Podobno postawił 100 funtów w lipcowym dniu wyborów, trzy dni przed ogłoszeniem daty wyborów.

Williams, który reprezentuje konserwatystów w Montgomeryshire i Glyndwr, powiedział BBC, iż popełnił „duży błąd w ocenie”, ale nie powiedział, czy postawił zakład w oparciu o informacje poufne.

Jeśli ktoś niewłaściwie wykorzystuje poufne informacje w celu uzyskania nieuczciwej przewagi podczas obstawiania, może to stanowić przestępstwo zgodnie z sekcją 42 ustawy o grach hazardowych.

Dochodzenie obejmuje także Laurę Saunders, kandydatkę Partii Konserwatywnej z okręgu Bristol North West, jej partnera Tony’ego Lee, kierownika kampanii Partii Konserwatywnej, a także Nicka Masona, inspektora ochrony danych tej partii.

Rzecznik Masona powiedział, iż zaprzecza jakimkolwiek nieprawidłowościom. Zarówno pan Mason, jak i pan Lee wzięli urlopy ze swoich stanowisk partyjnych.

BBC dowiedziało się, iż w dochodzenie Komisji ds. Hazardu zaangażowanych jest więcej osób niż podano wcześniej publicznie, a dochodzenie obejmuje także dodatkowe osoby powiązane z partią rządzącą.

W rozmowie z reporterami w Edynburgu Sunak powiedział, iż nie zna szczegółów śledztwa Komisji ds. Hazardu, ale jego partia prowadzi własne „dochodzenie wewnętrzne”.

Dodał, iż będzie „działał w oparciu o wszelkie istotne informacje wywiadowcze” i przekaże informacje Komisji.

Potwierdził także, iż w jego sprawie nie było śledztwa i iż jako poseł nigdy nie stawiał na kwestie polityczne.

W poniedziałkowy wieczór premier został ponownie zapytany w tej sprawie przez Harry’ego Cole’a, redaktora politycznego brytyjskiego dziennika „The Sun”. Chciał wiedzieć, czy może po prostu przesłuchać tych, którym powiedział przed ogłoszeniem terminu wyborów.

Sunak oświadczył, iż nie chce „narażać na szwank” integralności innych dochodzeń, ale dodał: „Postawiłem to całkowicie jasno: każdy, kto złamie zasady, nie tylko poniesie pełne konsekwencje prawa, ale zostanie również wydalony z Partia Konserwatywna.” wykluczone.”

Wcześniej Ellwood, kandydat konserwatystów z Bournemouth East, stwierdził, iż skandal był „głęboko nieprzydatny”.

Zapytana, czy Sunak powinna wycofać swoje poparcie od konserwatywnych parlamentarzystów Williamsa i Saundersa, Ellwood powiedziała: „Biorąc pod uwagę skalę, którą teraz widzimy oraz możliwość, iż ta historia może jeszcze bardziej przyćmić i przyćmić wybory, teraz się z tym zgadzam”.

„Opinia publiczna chce teraz jasnych i zdecydowanych działań”.

Konserwatywna koleżanka i była minister Jo Johnson powiedziała BBC Newsnight, iż wśród kandydatów i działaczy torysów panowała „wielka frustracja”, ponieważ sprawa wciąż „narastała”, ponieważ „numerowi 10 nie udało się dotrzeć do sedna sprawy”. z tego.”

Zaapelował do premiera o podjęcie „zdecydowanych działań”.

„Oczywiście nikt nie może zrozumieć, dlaczego ludzie nie zostali zawieszeni, chociaż w podobnych sytuacjach mogło być inaczej” – dodał.

Lider Liberalnych Demokratów, Sir Ed Davey, powiedział: „Myślę, iż Partia Konserwatywna mogłaby zrobić o wiele więcej”.

„Mam wrażenie, iż – jak to często bywa w tej kadencji – myślą o własnej korzyści, a nie o służbie publicznej”.

W niedzielę koordynator wyborów Partii Pracy Pat McFadden napisał do Komisji ds. Hazardu, prosząc ją o upublicznienie „imion i nazwisk dodatkowych osób” objętych dochodzeniem.

W odpowiedzi, którą obejrzało BBC, Andrew Rhodes, szef organu regulacyjnego, powiedział: „Rozumiemy potrzebę uzyskania informacji, ale aby chronić integralność śledztwa i zapewnić uczciwy i sprawiedliwy wynik, nie możemy w tej chwili komentować szczegółów. „Nie ma choćby nazwiska osoby, którą można by podejrzewać”.