Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego szefa MS Zbigniewa Ziobry na jej posiedzenie. Komisja wyznaczyła przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości na 31 stycznia.
Ziobro: Nie należę do tych, którzy mdleją
Komentarz ws. tej decyzji od polityka uzyskał Polsat News. – Nie należę do tych, którzy mdleją. Mimo iż jestem za granicą, to przybędę do Polski, bo ja się nie obawiam funkcjonariuszy. Nie będę stawiał też oporu, ale postawię sprawę jasno, pokazując wyrok Trybunału Konstytucyjnego – powiedział telewizji polityk.
Jak wskazał, "uważałem, uważam i będę w tym konsekwentny, iż nie powinienem stawić się i nie stawię się dobrowolnie przed tzw. komisję ds. Pegasusa, która w mojej ocenie została zdelegalizowana".
– 10 września zeszłego roku legalność działania komisji badał Trybunał Konstytucyjny (Julii Przyłębskiej – red.). [...] TK uznał, iż uchwała o komisji śledczej ds. Pegasusa została przyjęta z naruszeniem zapisów polskiej konstytucji i de facto tę komisje zdelegalizował – przekonywał Ziobro. Warto podkreślić, iż mówimy o TK, którym wówczas zarządzała przychylna PiS Julia Przyłębska.
W rozmowie z Polsat News Ziobro stwierdził też, iż rząd Koalicji 15 października "szuka igrzysk", gdyż odnotowuje same "porażki" i nie chce realizować swoich obietnic. – Ta desperacja będzie jedynie gwoździem do ich trumny – powiedział.
Oświadczenie Ziobry ws. jego broni
Wcześniej polityk wydał też długie oświadczenie w tej sprawie. "Pytany przez dziennikarzy, czy będę stawiał czynny opór, o ile sąd nakaże doprowadzenie mnie na zdelegalizowaną komisję śledczą, kilkakrotnie odpowiedziałem, iż nie. Zaznaczyłem, iż chociaż posiadam legalnie broń, to z mojej strony policjantom nie grozi żadne niebezpieczeństwo" – czytamy w nim.
"Powiedziałem, iż podporządkuję się ich zaleceniom, a choćby poczęstuję herbatą. Jedynie zaznaczyłem, iż pokażę im wyroki Trybunału Konstytucyjnego wskazujące na przestępczy charakter orzeczenia sądu, gdyby takie zapadło" – napisał polityk.
Jak przypomniał, "jest znanym publicznie faktem, iż od wielu lat uprawiam strzelectwo sportowe i mam legalnie broń". "Moją wypowiedź, potwierdzającą ten fakt, reżimowe media celowo zmanipulowały. Od początku moje stanowisko było jasne: sprzeciwiam się bezprawnym działaniom rządzących, jednak zawsze moje działania będę podejmował w granicach prawa" – dodał. Całość jego dość długiego oświadczenie jest dostępna w serwisie X.
Komisja śledcza ds. Pegasusa to organ powołany przez Sejm w celu zbadania sprawy dotyczącej wykorzystywania systemu szpiegowskiego Pegasus do inwigilacji m.in. polityków opozycji za rządów Zjednoczonej Prawicy.
