Grzegorz Braun został usunięty z Konfederacji. Informację podali posłowie Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego, podczas właśnie zakończonej konferencji prasowej. Rada Liderów ugrupowania ma zatwierdzić tę decyzję w najbliższym czasie.
Grzegorz Braun wyrzucony z Konfederacji – Żadna partia nie może wystawiać dwóch kandydatów na prezydenta. Zapowiedź nieuzgodnionego startu w takiej sytuacji jest sabotażem trwającej kampanii kandydata Konfederacji – powiedział Krzysztof Tuduj z Konfederacji. – Grzegorz, ogłaszając start, sam siebie wykluczył z Konfederacji – dodaje europosłanka Anna Bryłka. Z kolei Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak stwierdzili, iż nie mogą już współpracować z Braunem, który ich okłamał. Jeszcze wczoraj miał zapewniać Bosaka, iż nie wystartuje w wyborach, tworząc konkurencję dla Mentzena.
– Będę kandydował w tych wyborach, z Bożą i ludzką pomocą. To jest dobry projekt i dzięki temu będziemy mogli zwiększyć szanse (…) na to, by w następnym parlamencie znalazła się reprezentacja polskich katolików – stwierdził na antenie kanału Sprawki.
Kandydatem na prezydenta Konfederacji pozostaje Sławomir Mentzen. I chociaż od momentu ogłoszenia tej decyzji czasem mówiło się, iż działacze obawiają się startu Grzegorza Brauna, na dobrą sprawę nikt w partii nie dowierzał, iż europoseł mógłby zdecydować się na tak wymowny ruch. Politycy robili więc dobrą minę do złej gry.
Tymczasem w obozie konfederatów można usłyszeć, iż “Konfederacji już nie ma”. To efekt deklaracji szefa Konfederacji Korony Polskiej. Co będzie dalej? Jak przekazał Interii Krzysztof Tuduj, “będziemy informować opinię publiczną na bieżąco, ponieważ w partii obowiązują wewnętrzne reguły”.
Warto przypomnieć, iż środowisko skupione wokół partii Grzegorza Brauna od dawna krytykuje tzw. wolnościowe skrzydło Konfederacji. Uważa, iż Sławomir Mentzen jest marionetką w rękach Przemysława Wiplera, który z kolei jest pisowskim spadochroniarzem, zrzuconym do formacji, by ją ośmieszać i rozbijać od środka. Mentzen ma być też zbyt mało radykalny w atakowaniu władz, które są skrajnie pro ukraińskie i pro żydowskie.
Wierchuszka partii Brauna z Włodzimierzem Skalikiem i Romanem Fritzem, ma coraz częściej liczyć się z wyjściem z Konfederacji i próbowaniem własnych sił w wyborach parlamentarnych. Wierzy, iż dysponuje już tak dużą rozpoznawalnością i poparciem, iż samodzielnie przekroczy pięcioprocentowy próg wyborczy.
NASZ KOMENTARZ: Na “prawicy” jest stabilnie, czyli przez cały czas rozmnaża się przez podział.
Polecamy również: Lewacki patostrimer dostał dotację od rządu Tuska na “tworzenie kultury”!