Minister Jakub Jaworowski odniósł się do informacji portalu money.pl. Chodzi o wtorkową (26 listopada) wiadomość o tym, iż we wtorek (26 listopada) Michał Fijoł został odwołany ze stanowiska prezesa zarządu PLL LOT.
Mowa o zdarzeniu, które miało miejsce w dniu, w którym Polska Grupa Lotnicza, do której należy LOT, przeszła pod nadzór Ministerstwa Infrastruktury, którym zarządza Dariusz Klimczak z PSL.
Było słychać głosy, iż jest to zemsta ze strony polityków Polska 2050, którym ta zmiana miała się nie spodobać.
Dodajmy, iż działacze partii Szymona Hołowni zaprzeczają tej wersji. Twierdzą, iż jest to zemsta na nich za procedowanie w Sejmie projektu ich ustawy o odpolitycznieniu spółek skarbu państwa. Wprost zaprzeczał tej wersji także sam Hołownia.
Jak podał money.pl, Michał Fijoł nie wyklucza starań o unieważnienie uchwały rady nadzorczej PLL LOT, wskutek której miała zapaść decyzja o odwołaniu go ze stanowiska prezesa spółki. Chodziło skład głosujących członków Rady Nadzorczej.
W środę (27 listopada) do dymisji Fijoła odniósł się szef MAP, Jakub Jaworowski. Jak się wyraził, całą sytuację ocenia źle.
Jakie są powody dymisji Michała Fijoła? Dominik Sipiński, analityk rynku lotniczego z ch-aviation.com i Polityki Insight, powiedział w rozmowie z money.pl, iż odwołanie prezesa Fijoła trudno uznać za całkowite zaskoczenie.
– Zaskakujące było raczej to, iż przez niemal rok od powołania nowego rządu utrzymał stanowisko w jednej ze strategicznych spółek skarbu państwa. Miało to jednak swoje powody - Fijoł był po prostu dobrym prezesem LOT-u i zapewnił spółce bardzo potrzebną stabilność i kontynuację w okresie zmiany władzy i ciągnącego się zamieszania w kwestii CPK – powiedział ekspert portalowi.
– Ciężko znaleźć jakiś konkretny merytoryczny powód tego odwołania. Teraz dla LOT-u najważniejsze będzie, by zmiany nastąpiły gwałtownie i nie wiązały się z długim okresem reorganizacji czy strategicznej "pauzy" w działaniu spółki. LOT musi konsekwentnie realizować strategię rozwoju floty i siatki, by być przygotowanym na CPK – dodał Sipiński.
Oficjalnym powodem odwołania szefa LOT miało być podjęcie dalszych kroków w kierunku budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Przeniesienie spółki do resortu infrastruktury jest związane z konsolidacją projektów transportowych w kontekście CPK – usłyszało money.pl w resorcie aktywów państwowych.
W tle tej decyzji są przepychanki polityczne. Wersji nie potwierdza Polska 2050, której ludzie, a konkretnie Jacka Bartmińskiego czy Szymona Hołowni są w LOT.
Szef MAP Jakub Jaworowski o nieprawidłowościach w SSP
Jak powiedział Jaworowski, skala nieprawidłowości w spółkach skarbu państwa przekroczyła oczekiwania ministerstwa. Większość spółek zadeklarowała zakończenie audytów, które prowadziły zewnętrzne firmy, do końca grudnia.
Ale minister Jaworowski już teraz dokonał pierwszego podsumowania. Według Jaworowskiego za rządów PiS w spółkach skarbu państwa dochodziło do trzech rodzajów nieprawidłowości zidentyfikowanych w trakcie audytów.
Pierwsza kategoria to "megalomania i niekompetencja", która wyrażała się między innymi podejmowaniem projektów inwestycyjnych bez analiz, a które potem kończyły się stratami;
Druga kategoria to wykorzystywanie spółek do "własnych, partykularnych korzyści". Chodziło o tzw. martwe dusze w spółkach oraz zatrudnianie rodzin i znajomych polityków.
Trzecia kategoria to "wykorzystywanie spółek i ich zasobów do brutalnej walki politycznej".