Солидарность ЕС только на бумаге

naszdziennik.pl 6 дни назад
Dzisiaj już nie ma wątpliwości, iż reakcja rządu Tuska wobec zapowiedzi powodzi była spóźniona. Tymczasem wczoraj Wrocław odwiedziła Ursula von der Leyen. Chyba trudno nie łączyć tych dwóch wydarzeń?
– Dokładnie. Trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, iż reakcja rządu Donalda Tuska była mocno spóźniona i dramatycznie zła, bez przesady – kompromitująca. Szybkie i mądre decyzje premiera rządu mogły zmniejszyć ogrom tragedii ludzkiej. Tymczasem w piątek 13 września, kiedy już dwa dni wcześniej było wiadomo, iż zbliża się do nas wielka fala powodziowa, Tusk mówił, iż sytuacja nie jest przesadnie alarmująca. I to dyskredytuje go jako szefa rządu. Z drugiej strony do Wrocławia przyjeżdża szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przypomina Donaldowi Tuskowi, iż adekwatnie już 10 września struktury unijne alarmowały kraje członkowskie, w tym Polskę, iż może być katastrofa, tyle iż nikt nie wziął tego pod uwagę. Mam na myśli program Copernicus – system ostrzegania przed powodzią, który został stworzony po to, żeby przewidywać i monitorować tego typu katastrofy. Mówił też o tym podczas debaty w Parlamencie Europejskim unijny komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarcic. jeżeli zaś mowa o wizycie Ursuli von der Leyen we Wrocławiu, to mieliśmy też zapowiedź „wielkich” pieniędzy, które – po pierwsze – ani nie są wielkie, po drugie – jeszcze ich nie ma, a po trzecie – sporo wody jeszcze upłynie, zanim się one pojawią, bo w Unii Europejskiej niczego nie załatwia się od ręki.
Читать всю статью