"Może się nie do końca zrozumieliśmy. I żeby było jasne – piszę to z najlepszą wolą, bez żadnych złośliwości czy intencji wszczynania scysji, bo chyba nie tego nam dzisiaj potrzeba" – napisał Radosław Fogiel z PiS w serwisie X.
Poseł stwierdził, iż jego partia składa propozycję i zaprasza do dyskusji "tych, którzy są skłonni takie zaproszenie przyjąć". Fogiel zaznaczył, iż nie padło żadne nazwisko, by "nikt nie poczuł się postawiony pod ścianą i żeby nie zarzucano, iż to 'pisowski spektakl'". Zapewnił, iż politycy partii są otwarci na rozmowy.
Radosław Fogiel przypomniał również, iż ani PiS, ani Konfederacja nie mają większości w Sejmie, potrzebnej do powołania takiego rządu. Dodał, iż gdyby tak było, to "nie mielibyśmy dzisiaj fatalnego rządu Donalda Tuska".
"Chcemy stworzyć szansę na wyjście z ram dzisiejszego układu rządzącego i zweryfikowanie, czy taka propozycja, stawiająca na pierwszym miejscu interes Polski, a nie partyjny, znajdzie nową, być może nieoczywistą większość. Nie ma sensu zamiast tego zajmować się medialnymi prztyczkami" – napisał.
Ciąg dalszy starcia Mentzen-PiS
Powyższy wpis to odpowiedź na post Sławomira Mentzena. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek Jarosław Kaczyński mówił o utworzeniu "rządu technicznego", który miałby być "apolityczny".
Sławomir Mentzen stwierdził wówczas, iż propozycja prezesa PiS "na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć żadnych szans na większość w Sejmie", ale jeżeli szef PiS "wie więcej" – to zaprasza go na spotkanie. Doczekał się szybkiej odpowiedzi ze strony rzecznika partii.
"Doceniamy zainteresowanie p. Mentzena inicjatywą Prawa i Sprawiedliwości, choć poparcie jego klubu z powodów arytmetyki sejmowej jest wciąż niewystarczające. Czekamy na zgłoszenia także innych środowisk politycznych" – napisał Rafał Bochenek na X.
Lider Konfederacji zareagował ostro. "Tak jak myślałem, a adekwatnie to byłem pewien. Nie chodzi wam o realne odwołanie rządu Tuska, a o propozycję czysto medialną, zwykły spin i zajmowanie uwagi mediów przez miesiące, jak kiedyś z prof. Glińskim. Zwykła zasłona dymna. Nie macie większości, nie macie kandydata, nie macie konkretów. Zwykłe baju, baju dla naiwnych" – skwitował.