Pamiętamy dokładnie hasła, pod jakimi to obecna waadza jeszcze niedawno podburzała społeczeństwo. Prócz „wolnych sądów” chodziło im jeszcze o „wolne media”.
Tak się jakoś dziwnie układało, iż im mniej było reklam (ogłoszeń) rządowych czy też instytucji Skarbu Państwa zamieszczanych w „wolnych mediach” (czyt. GazWyb, TVN, Newsweek), tym niżej Polska była lokowana w tzw. rankingu wolności mediów.
Kto jest bardziej interesujący tematu nich dotrze do źródeł i odpowie, co w gronie „jurorów” robił Adam Michnik. ;)
Ale teraz, po przejęciu władzy przez „demokratów” należałoby się spodziewać gwałtownej ejakulacji, pardon, erupcji medialnej wolności.
No i tak też się stało. ;)
Pierwsza na własnej d… przekonała się, co ta „demokratyczna wolność mediów” oznacza w rzeczywistości córka Jaruzelskiego, Monika.
Córka pierwszego prezydenta III RP, wcześniej zaś czerwonego bandziora, pacyfikującego Polskę w interesie kremlowskich władców, postanowiła przeprowadzić wywiad z Grzegorzem Braunem, nb. ciągle posłem, wybranym na drugą kadencję z rzędu.
Okazuje się jednak, iż Braun jest postawiony poza nawiasem życia politycznego przez wczorajszą „oPOzycję demokratyczną”.
Wg rotacyjnego marszałka Hołowni za ugaszenie palących się w budynku Sejmu świec chanukowych Braun powinien odpowiadać karnie.
Co prawda ongiś tenże Hołownia grzmiał mocno przeciwko art. 196 Kodeksu karnego (obraza uczuć religijnych), ale wtedy chodziło wszak o obrazę uczuć katolików, a ci przecież nie zasługują na jakąkolwiek obronę, jak należy domniemywać…
Jaruzelska zrozumiała wreszcie, jaką to wolność medialną przyniosły wybory 15 października.
Takie spotkanie odbyło się jakieś dwa tygodnie temu i dwa dni później, w poniedziałek, na moim kanale pojawiła się zapowiedź z mojej strony, iż będzie do programu zaproszony Grzegorz Braun. (...) Dwie godziny po emisji tej zapowiedzi otrzymałam telefon od redaktora, wicenaczelnego tego tytułu z informacją, iż program zostaje zawieszony.
]]>https://www.pudelek.pl/monika-jaruzelska-stracila-prace-przez-wywiad-z-b...]]>
Ale to oczywiście nie koniec przygód „córki generała”. Skazany prawomocnie za przestępstwa pospolite białostocki spaślak Rafał Gaweł (aktualnie ukrywający się przed polskim wymiarem sprawiedliwości w Norwegii) nie daruje Monice.
Na jego profilu na fb czytamy:
MONIKA JARUZELSKA STRACIŁA PRACĘ ZA PROMOWANIE SKRAJNEJ PRAWICY
Szanowni Państwo informujemy, iż Monika Jaruzelska właśnie straciła pracę.
Jak sama przyznaje miało to związek z opublikowaniem nagrania w którym promowała Grzegorza Brauna pozwalając mu na rozpowszechnianie antysemickich treści na swoim kanałach w mediach społecznościowych.
Wcześniej blogerka Monika Jaruzelska promowała też innych skrajnie prawicowych i prorosyjskich polityków w tym Janusza Korwin-Mikke w sprawie którego po naszym zawiadomieniu Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz prowadzi dochodzenie związane z nawoływanie do zabijania osób o lewicowych poglądach politycznych.
Jak potwierdził nasz Ośrodek Jaruzelska nie pracuje już również na Uniwersytecie SWPS, uczelnia ta nie ma już więcej nie wspólnego z tą osobą.
Monika Jaruzelska musi się liczyć z tym, iż udostępniając swoje kanały do dystrybucji nienawistnych, antysemickich treści straci wiarygodność i zaufanie wśród ludzi.
Stare żydowski przysłowie mówi:"Kto się kładzie z psami, ten się budzi z pchłami".
Nasz Ośrodek złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Brauna i Monikę Jaruzelską po wyemitowaniu na jej kanale treści propagujących nienawiść do osób wyznających judaizm.
Monika Jaruzelska jest aktywną polityczką, nie może więc być dziennikarką i powoływać się na przywileje wynikające z Ustawy Prawo Prasowe. Nie można być jednocześnie politykiem i dziennikarzem, tak jak nie można być jednocześnie krytykiem i aktorem czy zawodnikiem i sędzią.
Jaruzelska jest tak zdesperowana, iż zapowiedziała udostępnienie swoich kanałów organizacji PJJ, która skupia miłośników zbrodniarzy Putina i Łukaszenki i jest powiązana z faszystami z "Kamractwa".
Ale tak naprawdę chodzi o pieniądze. Gaweł w tym akurat jest wyjątkowo dobry. Co prawda został już skazany prawomocnie za oszustwa, ale fanzin political fiction z Czerskiej (d. Gazeta Wyborcza) próbuje go przedstawić jako polityczną ofiarę…. PiS!
Dlatego Gaweł może spokojnie żebrać.
Ale prawdziwe perełki myśli „demokratycznej” kryją się na portalu X (dawniej Twitter). Oto niejaki Arkadiusz G. Silni Razem wali bez jakichkolwiek zahamowań:
Tuż pod powyższym bluzgiem swój wpis umieściła nowa pacynka sejmowa Tuska – niejaki Michał Kołodziejczak.
Poza tym w tym wątku odnajdujemy wpisy pijanicy podpułkownika ds. likwidacji polskiej kultury Sienkiewicza, b. RPO a w tej chwili ministra sprawiedliwości Bodnara, posła Giertuska etc.
Najwyraźniej wpis Arkadiusza G. nikogo nie razi; co najwyżej może być uznany za zbyt pochopną demaskację faktycznych zamiarów.
Jaruzelska najwyraźniej została umieszczona w kategorii symetrystów bądź też sprzedajnych k..ew.
Mamy więc plan na najbliższy kwartał – opanowanie i uruchomienie rządowych mediów, zniszczenie bądź ograniczenie zasięgu tych, które jeszcze są niezależne, a przede wszystkim pozywanie każdego, kto tylko narazi się spasionemu oszustowi spod Białegostoku, aktualnie azylantowi w Norwegii. Pamiętać jednak należy, iż Spaślak przywykł do wystawnego życia z cudzych pieniędzy. A jak wiadomo od przedwojny co najmniej – kto płaci, ten wymaga.
Zatem będziemy mieli ataki na niezależnych polityków, dziennikarzy, blogerów, dziennikarzy obywatelskich a choćby blokowanie profili w mediach społecznościowych.
Kto pamięta cenzurę peerelowską za moment dojdzie do wniosku, że… za Gierka było lepiej.
Do zapowiadanej walki z Kościołem itp. doszły coraz silniejsze mrzonki o odwołaniu PAD przed końcem jego kadencji za pomocą… referendum.
Uwaga, autor postu jest… lekarzem!
Przypomnieć należy, iż Silni Razem to twór partii obecnego premiera.
Koalicja Obywatelska zainaugurowała akcję "Silni razem" - specjalny bus i infolinia będą zachęcały do wspierania kampanii opozycji. Politycy KO apelują, żeby zgłaszać się do nich i wspólnie działać w kampanii.
Podczas konferencji PiS zwrócono uwagę na to, iż pod hasztagiem #SilniRazem pojawiają się obraźliwe wpisy. - Od kilkunastu tygodni, może nieco więcej, w internecie funkcjonował, rzekomo oddolnie, spontanicznie utworzony hasztag #SilniRazem. Dzisiaj w czasie konferencji członków sztabu KO okazało się, iż jest to akcja zaplanowana, akcja firmowana przez pana posła Krzysztofa Brejzę i posła Adama Szłapkę. Treści, które się znajdują pod tym hasztagiem, są nie tylko oburzające, ale i wulgarne - mówił szef KPRM Michał Dworczyk.
]]>https://radiokierowcow.pl/artykul/2369132,ko-promuje-]]>
Opowieści Tuska o rzekomej zgodzie narodowej etc. są zatem tylko opowieściami.
Tak naprawdę chcą nas opiłować, generalnie jednak *****.
Tusk jako nowy Jaruzelski może jednak już tylko śmieszyć.
Oparcie się na wrzeszczących przygłupach typu Kołodziejczaka, na takich luminarzach prawnych jak mgr Giertusk czy też pijanicy ze stopniem podpułkownika służb specjalnych w połączeniu z obietnicami, jakich PiS nie złożył w ciągu swojej 8-letniej kadencji to choćby nie jest mieszanka wybuchowa.
To po prostu przyspieszony koniec lewackiego panowania w Polsce.
I, niestety, widać już wyraźnie, iż tym razem demokracja będzie musiała ustąpić wkurwionym ludziom.
A to z cała pewnością nastąpi. Tusk bowiem poza podwyżkami uposażeń dla pewnych grup zawodowych w Polsce reszcie szykuje… podwyżki cen. Tylko ZUS dla przedsiębiorców zwiększony o 250 zł zaowocuje podwyżką cen usług podstawowych.
A zwiększenie opłaty paliwowej?
Na razie lewacko nastawiona część obywateli naszego kraju jeszcze wierzy w obietnice.
Tusk wyraźnie zapomniał, jak gwałtownie sympatia wyborców zamienia się we wrogość.
Dlatego aż do wyborów europarlamentarnych będzie robić za Dziadka Mroza i kolejne grupy dostaną jakieś ochłapy.
Ale druga połowa roku będzie już czasem bezwzględnego zaciskania pasa.
Rudy zapomina jednak o tym, iż właśnie pokazuje, iż ze stanowionym prawem, a choćby Konstytucją, można się nie liczyć. Zatem...
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
W 2024 roku zima kończy się 20 marca.
2.01 2024
Ps. Stan umysłów grupy Popierającej Tuska obrazuje ten oto post.
To „tylko” niecałe pięć (4,80) wydatków budżetowych Polski w 2014 roku.
I takim ludziom POwierzyliśmy władzę….
screens: youtube, X