Senat przyjął bez poprawek tak zwaną ustawę incydentalną. Chodzi o to, by o ważności wyborów prezydenckich decydowało 15 sędziów Sądu Najwyższego z najdłuższym stażem. PiS chciał odrzucenia ustawy, uznając ją za niekonstytucyjną. Teraz ruch prezydenta.
