Szef polskiego rządu po raz kolejny odniósł do niedzielnego spięcia w serwisie X pomiędzy Radosławem Sikorskim, Markiem Rubio i Elonem Muskiem. Poszło o Starlinki dla Ukrainy, a temat wywołał amerykański miliarder, który rzucił w eter, iż gdyby wyłączył Starlinki, Ukraina natychmiast by upadła.
Poranny wpis Tuska. Polski premier tymi słowami zwrócił się do sojuszników
"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek dla partnerów i sojuszników. choćby dla mniejszych i słabszych. Nigdy arogancja – napisał w poniedziałek rano (10 marca) Donald Tusk. I zaapelował do zachodnich sojuszników w języku angielskim: "Drodzy przyjaciele, pomyślcie o tym".
Przypomnijmy: Musk najpierw zagroził Ukrainie, sugerując we wpisie na X, iż gdyby wyłączył system Starlink, wówczas upadłby "cały front". W odpowiedzi polski minister spraw zagranicznych stwierdził, iż "jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców".
"Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji, co kosztuje około 50 milionów dolarów rocznie" – przypomniał miliarderowi Radosław Sikorski.
O co chodzi w aferze wokół Starlinków
Do dyskusji w mediach społecznościowych włączył się też Rubio. "Nikt nie groził odcięciem Ukrainy od Starlinka. I podziękuj, bo bez Starlinka Ukraina przegrałaby tę wojnę już dawno temu, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską" – takimi słowami sekretarz stanu USA zwrócił się do szefa polskiego MSZ.
Sikorski próbował załagodzić sytuację i stwierdził w kolejnym wpisie, iż "razem, Europa i Stany Zjednoczone, mogą pomóc Ukrainie osiągnąć sprawiedliwy pokój". Swoje trzy grosze dorzucił jednak Musk. "Bądź cicho, mały człowieku. Płacisz niewielki ułamek kosztów. I nie ma zamienników dla Starlinka" – wypalił współpracownik Trumpa.
Opozycja krytykuje Sikorskiego, premier odpowiada
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, ostra wymiana zdań pomiędzy Sikorskim, Rubio i Muskiem została też szeroko skomentowana przez polskich polityków. Niektórzy posłowie opozycji przypuścili atak na szefa polskiej dyplomacji.
Michał Moskal z PiS grzmiał na przykład o "internetowym trollu ze stajni Giertycha, podkopującym nasze relacje transatlantyckie", Michał Wójcik o "niepoważnym rządzie". Paweł Jabłoński napisał, iż "dla dobra polskiej dyplomacji ktoś powinien zabrać Sikorskiemu Twittera". A Arkadiusz Mularczyk publicznie (w języku angielskim) przeprosił Amerykanów za Sikorskiego.
"PiS atakując Sikorskiego, który spokojnie wykłada politykom innego państwa polską rację stanu, traci właśnie resztki narodowej godności. Polityczni i moralni bankruci" – podsumował to wszystko Tusk.
