Dotychczasowe przesłuchania pojmanych przez ukraińską armię żołnierzy z Korei Północnej wskazują, iż wojskowi nie wiedzieli nawet, w jakim kraju się znajdują. „Times” opisuje, iż wojskowi „są zaskoczeni toaletami w budynkach” oraz faktem, iż mają w nich dostęp do bieżącej wody.
To tak, jakby ktoś z wiktoriańskiej Anglii trafił do współczesnej Anglii. Podstawowe aspekty są podobne, ale różnice technologiczne są ogromne — wskazuje w artykule jeden z autorów książki „North Korea Confidential” Daniel Tudor. „Wyszli z wehikułu czasu” — dodaje publicysta.
Na nagraniach z przesłuchań żołnierze pytani są o chęć powrotu do domu. Jeden z nich kiwa głową, iż chce wrócić, a drugi mówi, iż „chce mieszkać w Ukrainie”. Dziennikarze opisują jednak, iż żołnierze mogą nie zdawać sobie sprawy, iż jako jeńcom wojennym przysługują im pewne prawa i za złą odpowiedź nie grożą im tortury lub śmierć.
Ukraina pojmała żołnierzy z Korei Północnej. Wołodymyr Zełenski komentuje
Przed tygodniem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w swoich mediach społecznościowych, iż jest gotów wymienić pojmanych północnokoreańskich żołnierzy w zamian za przetrzymywanych w rosyjskiej niewoli żołnierzy ukraińskich.
„Z pewnością poza tymi pierwszymi schwytanymi żołnierzami z Korei Północnej, bez wątpienia będą następni. To tylko kwestia czasu” — napisał na portalu społecznościowym X.
Wcześniej Wołodymyr Zełenski opublikował zdjęcia pojmanych wojskowych Kim Dzong Una i warunków, w których są trzymani. Na zdjęciach widać, iż śpią na piętrowych łóżkach pod kocami. Przy leżankach mają wodę do picia.