W styczniu podczas walk w obwodzie kurskim ukraińskie siły schwytały dwóch północnokoreańskich żołnierzy, którzy znaleźli się wśród ok. 12 tys. wojskowych wysłanych przez Kim Dzong Una do pomocy rosyjskiej armii. Ranni mężczyźni zostali opatrzeni przez medyków i przewiezieni do Ukrainy.
21-letni Paek i 26-letni Ri, zgodnie z ustaleniami Konwencji genewskich, mają prawo do repatriacji do Korei Północnej. Na początku lutego ambasador Ukrainy w Seulu Dmytro Ponomarenko informował jednak, w rozmowie z The Korea Times, iż Kijów jest otwarty na przekazanie mężczyzn krajom trzecim. Wiadomo już, iż jeden z pojmanych chce skorzystać z tej propozycji.
Wojna w Ukrainie. Jeniec z Korei Północnej chce osiedlić się w Korei Południowej
Południowokoreański kongresmen Yu Yong-weon, który pod koniec lutego udał się do Ukrainy, gdzie rozmawiał z jeńcami, przekazał, iż jeden z nich – Ri – chce osiedlić się w Korei Południowej. Polityk przedstawił Zgromadzeniu Narodowemu w Seulu nagrania przedstawiające deklarację mężczyzny.
„Naprawdę chcę tam pojechać i spotkać się z moimi rodzicami” – mówił północnokoreański żołnierz, cytowany przez agencję Yonhap.
ZOBACZ: Ukraina bez dostaw z USA. Lech Wałęsa komentuje: Ani kroku w tył
Mężczyzna, który podczas walk doznał poważnych ran szczęki i ramienia pytał, czy w Seulu będzie mógł przejść operację. Zastanawiał się też nad tym, czy będzie mógł mieć własny dom i założyć rodzinę, a także „żyć, tak jak chce”.
Północnokoreański żołnierz wyjawił kulisy werbunku do walk w obwodzie kurskim
W wywiadzie opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez „Wall Street Journal” Ri wyjawił, iż służył w północnokoreańskiej armii jako snajper. Gdy został zwerbowany do walki w obwodzie kurskim, był bardzo zmotywowany – przekonywano go, iż będzie wojował przeciwko żołnierzom z Korei Południowej.
ZOBACZ: Korea Północna miota strategicznymi pociskami. Kim Dzong Un grozi
Wsiadając na pokład okrętu płynącego do Władywostoku, miał nadzieję na „prawdziwe doświadczenie na polu bitwy”. Po przyjeździe do Rosji został wysłany do szturmu i postrzelony przez Ukraińców. Odnaleziono go pośród ciał jego towarzyszy broni, stan mężczyzny miał być krytyczny.
Drugi z północnokoreańskich jeńców – Paek – przyznał, iż potrzebuje jeszcze trochę czasu na rozpatrzenie ewentualnej dezercji. W rozmowie z „WSJ” obaj przekonywali jednak, iż ich potencjalny powrót do Korei Północnej jako byłych jeńców, mógłby się skończyć dla nich tragicznie.
