.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Super Administrator „dżon” dokonał porównania osiągnięć PRL i IIIRP, ale w sposób uczciwy – podobnie myślący także mogą to zrobić
.
Mój tekst
Czy możliwa jest walka z ubóstwem i zachowanie zachodnich „wartości” -?
opublikowany na NEon24 wywołał tam gwałtowną reakcję Super Administratora „dżona”, który w twórczym zapędzie, ale z „nieokreślonymi” intencjami, choć dla myślących Czytelników dość łatwymi do rozszyfrowania, spłodził aż dwa „polemiczne” teksty:
Dedykując piewcom wspaniałego PeeReLu
oraz
Sieroty po PRL-u.
Co ciekawe, mój tekst nie apologetyzował PRL-u, zamieściłem w nim tylko kilka zdań mało znanych informacji o tym, skąd wziął się „dług Gierka” i jak to było z tym obalaniem PRL przez „demokratyczne siły”. Zdecydowana większość tekstu dotyczyła możliwości likwidacji ubóstwa w warunkach IIIRP.
Ale jak widać coś kazało – co ? – Super Administratorowi „dżon” dmuchać na zimne – no bo jak to, wszelkie „światłe” siły opluwają PRL, a tu tekst byle internauty zakłócić może dobrze już ukształtowany w wielu umysłach, prawidłowy, negatywny jej obraz lub co nie daj „opaczność” odwróci słuszny, wypracowany pogląd: PRL trzeba bezwzględnie opluwać. Super Administrator „dżon” swoją akcję opluwania PRL rozpoczął od nieuczciwego i wyjątkowo bezczelnego działania ilustrując mój tekst obrazkiem z tasiemcową kolejką przed sklepem, co było zabiegiem dezawuującym zarówno tekst jak i jego autora. Jednak działania tego osobnika nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem, wyznam szczerze, iż choćby się tego spodziewałem – zrozumiałem już jego grę. Wiem już, a i Czytelnicy również mogli to skonstatować, iż Super Administrator „dżon” z pewnością sierotą po PRL nie jest, jest raczej wcześniakiem nowoczesnej IIIRP, jej żydowskiego kapitalizmu i demokracji, a jako taki, czyli wcześniak, wykazuje adekwatne mu cechy niedorozwoju i nie jest w stanie zrozumieć, iż różne, swobodne, dowolne opinie, poglądy, mogą dotyczyć dziedzin abstrakcyjnych, np. religii, sztuki – Kowalskiemu obraz się podoba, a Nowakowi nie. Natomiast dziedziny, zjawiska, które da się opisać językiem matematycznym, np. gospodarkę kraju, nie mogą podlegać opiniom na zasadzie podoba się lub nie – tak mogą kombinować tylko głupcy lub osobnicy nieuczciwi, manipulujący nieświadomą resztą.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Super Administrator „dżon” dokonał porównania osiągnięć PRL i IIIRP, ale w sposób uczciwy – można korzystać z dowolnych źródeł, opracowań statystycznych.
Takie porównanie winno obejmować np.:
wielkość bezrobocia: PRL … ; IIIRP …
bezdomność: PRL … ; IIIRP …
przyrost naturalny: PRL … ; IIIRP …
samowystarczalność żywnościowa: PRL … ; IIIRP …
samowystarczalność energetyczna: PRL … ; IIIRP …
całkowite zadłużenie zagraniczne: PRL … ; IIIRP …
wielkość polskiego majątku produkcyjnego: PRL … ; IIIRP …
eksport wyrobów przemysłowych (tylko polskie przedsiębiorstwa): PRL … ; IIIRP …
eksport produkcji rolno-spożywczej (tylko polskie przedsiębiorstwa): PRL … ; IIIRP … i etc.
I dopiero wtedy wybierze sobie Super Administrator „dżon” obiekt do opluwania – na wszelki wypadek może lepiej nie stawać przed lustrem.
A podchodząc uczciwie do powyższej analizy wnioski winny być dość oczywiste.
Dlaczego tak bardzo ważne jest posiadanie własnego majątku narodowego i rozwój wytwórczości w kraju w możliwie wszystkich dziedzinach produkcji? Odpowiedź jest prosta. Kraj, który wyzbywa się majątku narodowego łącznie z dochodami, jakie przynosił on gospodarce kraju i zaprzestaje produkcji choćby prostych wyrobów (a tak dzieje się właśnie w IIIRP) przestaje brać udział w międzynarodowej wymianie handlowej. Możliwości importowe i możliwości spłaty wcześniejszych zobowiązań kredytowych systematycznie maleją. Ustaje również wymiana (zakupy) towarów i usług przy użyciu środków wymiany (pieniędzy) między obywatelami wewnątrz kraju, ponieważ tych towarów i usług oraz środków wymiany (systematycznie maleje ich realna wartość) jest coraz mniej. Jeżeli tendencja do wyzbywania się majątku narodowego i do ograniczania rodzimej produkcji jest stała, to takie państwo i jego naród skazani są na samozagładę. – Widać to w statystykach demograficznych, czy nie ?
Ale jak widzę zadowolonych jest nie mało, w końcu:
Dariusz Kosiur