Kurdyjska Partia Pracujących (PKK) rozpoczęła w piątek w irackim As-Sulajmanijji ceremonię składania broni, kończąc tym samym 40-letnie powstanie zbrojne przeciwko Turcji. Około 30 bojowników przekazało swoją broń w ramach pierwszego etapu procesu rozbrojenia. Cały proces ma potrwać kilka miesięcy i będzie nadzorowany przez turecki wywiad oraz siły zbrojne.
Przedstawiciele tureckich Kurdów ogłosili, iż niszczą swoją broń z własnej woli, mając na celu prowadzenie walki o wolność dzięki demokratycznych metod politycznych i prawnych. Informację tę przekazała kurdyjska agencja informacyjna ANF.
Turecki dziennik "Daily Sabah" poinformował, iż w ramach piątkowej ceremonii około 30 bojowników PKK przekazało broń. Cały proces składania broni powinien potrwać kilka miesięcy.
Rząd nadzoruje proces rozbrojenia
Rzecznik rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Omer Celik powiedział w czwartek w telewizji NTV, iż mechanizm będzie nadzorowany przez turecki wywiad i siły zbrojne tego kraju. Ostrzegł, iż proces rozbrojenia musi zostać zakończony w ciągu trzech do pięciu miesięcy.
"Jeśli przekroczymy ten okres, ryzyko prowokacji będzie wysokie" - ostrzegł Celik. Władze tureckie traktują terminowe zakończenie procesu jako najważniejsze dla utrzymania stabilności.
Delegacja z Turcji uczestniczy w ceremonii
Turecka agencja Bianet podała w piątek, iż w uroczystości złożenia broni uczestniczy około 140 osób z Turcji. W skład delegacji wchodzą politycy największej kurdyjskiej partii kraju - DEM, oraz intelektualiści, obrońcy praw człowieka i dziennikarze.
Uczestnicy wyjechali w czwartek wieczorem z Diyarbakir, największego miasta Turcji z większością kurdyjską. Ze względów bezpieczeństwa wydarzenie nie będzie relacjonowane na żywo, a cały sprzęt elektroniczny uczestników zostanie im odebrany na czas uroczystości.
Koniec 40-letniego konfliktu
PKK, organizacja uznawana za terrorystyczną między innymi przez Turcję, UE i USA, 12 maja ogłosiła zakończenie 40-letniego powstania zbrojnego przeciw Turcji. W wyniku tego konfliktu zginęło około 40 tysięcy osób.
W ostatnich latach walki tureckiej armii z kurdyjskimi partyzantami toczyły się przede wszystkim na północy Iraku, w autonomicznym regionie Kurdystanu. Zarówno PKK, jak i Turcja utrzymują tam bazy wojskowe. Turcja podjęła też ofensywy przeciwko Kurdom syryjskim, których uważa za filię PKK.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.