W ćwiczeniach na Bałtyku wzięły udział małe okręty rakietowe, okręty desantowe, małe okręty służące zwalczania okrętów podwodnych, trałowce bazowe i drogowe, okręty wsparcia, a także samoloty i śmigłowce lotnictwa morskiego Floty Bałtyckiej.
Zgodnie ze scenariuszem wroga eskadra miała przeprowadzić ataki rakietowe i artyleryjskie na okręty i pozycje przybrzeżne Floty Bałtyckiej, a następnie dokonać desantu morskiego w celu zajęcia wybrzeża i wkroczenia w głąb obwodu królewieckiego, jak podała służba prasowa.
Rosjanie chcą „chronić granice morskie”
„Podczas ćwiczeń żołnierze jednostki rakietowej przećwiczyli normy opuszczania zaparkowanych pojazdów i maszerowania na wozach bojowych do obszarów stanowisk ogniowych, gdzie systemy rakietowe Bal i Bastion zostały natychmiast rozmieszczone w celu ochrony granic morskich i wybrzeża obwodu kaliningradzkiego” — czytamy w oświadczeniu. Flota Bałtycka dodała, iż jej jednostki rakietowe „pełnią stały dyżur bojowy” i chronią podejścia do obwodu kaliningradzkiego.
System obrony przed rakietami balistycznymi Bastion (NPO Maszinostrojenia), który ma modyfikacje mobilne (Bastion-P) i stacjonarne (Bastion-S), obejmuje ponad 600 km linii brzegowej. Kompleks jest wyposażony w naddźwiękowy naprowadzany pocisk przeciwokrętowy „Onyks” (z rezerwą do 36 pocisków manewrujących).
System obrony przeciwrakietowej Bal to wysoce mobilny system zdolny do rażenia celów w odległości do 120 km o każdej porze dnia i w każdych warunkach pogodowych. Wyrzutnie mogą być rozmieszczone w ukrytych pozycjach w odległości do 10 km od wybrzeża.
Poprzednie ćwiczenia bałtyckie z udziałem tych systemów rakietowych rozmieszczonych na wybrzeżach Morza Bałtyckiego i Zatoki Fińskiej odbyły się w połowie stycznia, jak podała służba prasowa Floty Bałtyckiej. Wojsko przetestowało również działanie systemów rakietowych oraz ćwiczyło załadunek i rozładunek broni. W ćwiczeniach wzięło udział ponad 100 żołnierzy i 15 jednostek sprzętu wojskowego i specjalnego.
Rosyjski okręt wojenny na paradzie marynarki wojennej w Sankt Petersburgu i Kronsztadzie. Zdjęcie ilustracyjne
Rosyjskie siły Floty Bałtyckiej są aktywne w związku z nowymi wysiłkami państw NATO na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim z powodu ataków na podwodną infrastrukturę państw zachodnich. Nasiliły się one jesienią 2024 r. Rosyjskie służby wywiadowcze są podejrzewane o organizowanie sabotażu (np. uszkadzanie kabli komunikacyjnych).
Kraje Europy Północnej zaczęły zatrzymywać tankowce „floty cieni” Federacji Rosyjskiej. A 14 stycznia NATO rozpoczęło operację Baltic Sentry („Strażnik Bałtyku”), mającą na celu ochronę podwodnej infrastruktury regionu. W lutym fińska marynarka wojenna ogłosiła przybycie do kraju jednostki amerykańskiej piechoty morskiej. Planuje się, iż będą one współpracować z fińską strażą przybrzeżną i używać dronów do monitorowania Morza Bałtyckiego.
10 marca publicysta Sławomir Sierakowski oraz światowej sławy historyk Timothy Snyder ogłosili zorganizowanie zbiórki na karetki wojskowe dla walczącej z Rosją Ukrainy. „Gdy inni zaprzestają pomocy, my ją wznawiamy!” — przekazał Sierakowski.
