
Władze w Kijowie nie przestrzegały zawieszenia broni w Wielkanoc i prowadziły ataki m.in. z wykorzystaniem rakiet HIMARS – poinformowała Marija Zacharowa. Rzecznik rosyjskiego MSZ skomentowała stanowisko wygłoszone przez przedstawiciela Departamentu Stanu USA wskazujący nadzieję na przedłużenie wstrzymania wymiany ognia.
Waszyngton odniósł się do „rozejmu wielkanocnego” na kilka godzin przed jego zakończeniem. Rzecznik Departamentu Stanu USA podkreślił, iż tamtejsze władze liczą na przedłużenie zawieszenia broni.
– Chcielibyśmy, aby to trwało dłużej niż do niedzieli 20 kwietnia. Już dawno nadszedł czas, aby powstrzymać śmierć i zniszczenie oraz zakończyć tę wojnę – stwierdził.
„Rozejm wielkanocny” w Ukrainie. Marija Zacharowa odpowiada na stanowisko USA
Na słowa wygłoszone przez przedstawiciela Departamentu Stanu USA, w mediach społecznościowych, odpowiedziała rzecznik rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa.
Kremlowska urzędniczka zgodnie z tamtejszą narracją ogłosiła, iż Kijów nie przestrzegał zawieszenia broni i prowadził ataki m.in. z użyciem amerykańskich pocisków.
ZOBACZ: Rosyjski „rozejm wielkanocny”. Putin podjął decyzję
„Nie było to przestrzegane przez reżim kijowski również w czasie Wielkanocy. Co więcej, użyli amerykańskiej broni HIMARS, aby złamać zawieszenie broni. To nie przypadek, ale schemat, ponieważ podczas moratorium na ataki na kompleks paliwowo-energetyczny, Zełenski, który się na to zgodził, zaatakował cywilną infrastrukturę energetyczną” – napisała.
Kilka godzin wcześniej sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, iż Władimir Putin nie wydał rozkazu o przedłużeniu „rozejmu wielkanocnego”. Oznacza to, iż rzekome wstrzymanie ognia zakończy się o północy czasu moskiewskiego (23 w Polsce – red.).
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!