"W ocenie Polski Ukraina przybyła do Stambułu, by szukać pokoju. Rosja – by narzucić warunki kapitulacji. Dmitrij Miedwiediew przyznał, iż celem Rosji jest zyskanie na czasie i osiągnięcie całkowitego zwycięstwa. Rosja przez cały czas drwi z wysiłków prezydenta Trumpa na rzecz pokoju" – napisał w środę szef MSZ Radosław Sikorski.
"Dajmy szansę sankcjom. Z zadowoleniem przyjmujemy inicjatywy w Kongresie USA i mamy nadzieję, iż doprowadzą one do trwałego pokoju opartego na Karcie Narodów Zjednoczonych" – czytamy.
Ukraińsko-rosyjskie rozmowy pokojowe w Stambule zakończyły się 2 czerwca częściowym porozumieniem – obie strony uzgodniły kolejną wymianę jeńców wojennych. Na zawieszenie broni jednak się nie zdecydowano.
Negocjacje, które odbyły się z udziałem tureckich mediatorów, były kontynuacją spotkania z 16 maja. Wówczas strony uzgodniły największą jak dotąd wymianę jeńców, jednak nie poczyniły postępów w kwestii zakończenia działań wojennych.
Tyle udało się wynegocjować w Turcji
Tym razem uzgodniono, iż w ramach nowej wymiany wolność odzyskają m.in. osoby ciężko ranne oraz młodzi ludzie w wieku 18–25 lat. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, iż wymiana może objąć choćby 1200 osób po każdej stronie, w tym dziennikarzy i więźniów politycznych przetrzymywanych w Rosji.
Moskwa zadeklarowała także gotowość do przekazania Ukrainie ciał 6 tysięcy poległych żołnierzy. Wraz z tym pojawiła się propozycja krótkiego – 2–3-dniowego zawieszenia broni na wybranych odcinkach frontu, by umożliwić odbiór zwłok.
– Oni nie traktują zawieszenia broni poważnie – skomentował Wołodymyr Zełenski. – Mówią o przerwie tylko po to, by zebrać swoich martwych. Uważam, iż to absurd, bo prawdziwe zawieszenie broni powinno służyć temu, by nikt więcej nie ginął. Dla nich to tylko chwilowy przystanek w wojnie – dodał.
Ukraiński prezydent zaznaczył też, iż tylko 15 procent z 6 tysięcy przekazanych ciał udało się dotąd zidentyfikować. – Bywało, iż oddawali nam zwłoki, które okazywały się być ich własnymi – powiedział Zełenski.
W trakcie rozmów Ukraina przekazała stronie rosyjskiej listę 339 dzieci uprowadzonych przez Rosjan. Moskwa z kolei przedłożyła własny dokument z propozycjami zawieszenia broni, odpowiadając tym samym na ukraińską wersję przekazaną 28 maja.