Pełnoskalowa wojna w Ukrainie trwa od niemal trzech lat i chociaż coraz częściej mówi się o przystąpieniu Moskwy i Kijowa do rozmów pokojowych, a m.in. nowa administracja Donalda Trumpa proponuje warunki, na które strony powinny przystać, napięcie w Europie – spowodowane kwestiami bezpieczeństwa – wciąż istnieje.
„Welt am Sonntag” donosi, iż osoby z kręgów rządowych Niemiec uważają, iż „biorąc pod uwagę obecne tempo zbrojenia się Rosji, będzie ona stanowić poważne zagrożenie militarne dla NATO do 2028 roku”.
Rosja się zbroi, niemiecki generał zaniepokojony. „Produkcja rośnie”
Generał dywizji Christian Freuding w rozmowie z niemiecką gazetą podkreśla, iż każdego miesiąca rosyjska armia gromadzi w swoich magazynach coraz więcej czołgów, amunicji, dronów i pocisków. – Produkcja rośnie, zapasy w magazynach rosną – dodał.
Chociaż przyznał, iż obserwowane zbrojenie się Moskwy nie świadczy jednoznacznie o tym, iż szykuje się ona do ataku, to – zdaniem generała – „wyraźnie stwarza ku temu warunki”.
Autor publikacji, powołując się na informacje w kręgach bezpieczeństwa, dodaje, iż Rosja w dużej mierze rekompensuje swoje straty zarówno personalne, jak i materialne, jakie ponosi w Ukrainie, a na niektórych obszarach jest także zdolna do tworzenia rezerw. O tym, iż rosyjska armia powiększa się, świadczą również północnokoreańscy żołnierze, którzy od kilku miesięcy zasilają szeregi bojowników Władimira Putina.
Rosja się dozbraja. Pesymistyczna wizja eksperta
W podobnym tonie wypowiada się także Marie Agnes Strack-Zimmermann z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). Ekspertka partii ds. obrony oceniła zbrojenie się Moskwy jako „ogromne zagrożenie dla Europy„. – Rosja ma imponującą liczbę żołnierzy i szeroką gamę potężnego sprzętu – nadmieniła w rozmowie z „Welt am Sonntag”.
Strack-Zimmermann podkreśliła jednocześnie, że atak na Ukrainę uwypuklił słabe strony Moskwy w zakresie logistyki, niekiedy przestarzałego sprzętu wojskowego czy słabych morale żołnierzy.
Z kolei analityk wojskowy Nico Lange zwrócił uwagę, aby oceniając ewentualne zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej, nie patrzeć jedynie na liczbę żołnierzy oraz sprzętu wojskowego. – Rosja ma wolę użycia brutalnej siły militarnej i akceptuje wielkie straty. To czyni ją niezwykle niebezpieczną – podkreślił. W ocenie eksperta atak Moskwy na Europę jest realistycznym scenariuszem.
– Rosyjskie połączone ataki z użyciem dronów, pocisków manewrujących i rakiet są niestety możliwe w najbliższej przyszłości. Rozmieszczenie oddziałów specjalnych bez insygniów narodowych i ataki z zaskoczenia na cele w Polsce, krajach bałtyckich, w regionie Morza Bałtyckiego lub na południowo-wschodniej flance – mówi Lange. Dotychczas Kreml kilkukrotnie „uderzał” w Zachód poprzez sabotaż czy cyberataki.
Roderich Kiesewetter z CDU zaznaczył, iż wspomniane ataki hybrydowe to swego rodzaju „pierwszy etap wojny”. Państwa członkowskie NATO, obserwując działania Rosji, kładą coraz większy nacisk na obronność i wyposażenie swoich armii. Co więcej, warto podkreślić, iż m.in. Polska zaangażowana jest we wzmacnianie bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim, gdzie coraz częściej obserwowana jest obecność tzw. „floty cieni”.
Źródła: „Welt am Sonntag”, Interia
„Śniadanie Rymanowskiego”. Bosak o zaproszeniu Trzaskowskiego do Konfederacji/Polsat News/Polsat News