Dramatyczna sytuacja ukraińskiej armii w dniu inauguracji Donalda Trumpa. Podczas gdy nadzieje rządu w Kijowie pokładane są w sile i asertywności starego i nowego prezydenta USA, trzy miasta we wschodnioukraińskim Donbasie dzieli od upadku zaledwie kilka dni lub tygodni.
Największe z nich to Torećk.
Miasto, dawniej liczące 31 tys. mieszkańców, jest atakowane przez rosyjskie siły inwazyjne od czerwca 2024 r. Pomimo zaciekłego oporu w ciągu siedmiu miesięcy udało im się obrócić prawie całe miasto w gruzy i przejąć nad nim kontrolę. Rosjanie stosują taktykę „spalonej ziemi”, próbując zniszczyć infrastrukturę miasta i pozycje ukraińskiej armii. Żołnierze mają niszczyć wieżowce i budynki mieszkalne, zmuszając siły Ukrainy do wycofania się na nowe pozycje.
— Miasto jest zajęte w 95 proc. Bronimy ostatniej kopalni — oświadczyła w poniedziałek rano ukraińska armia.
Najgorętsze punkty na ukraińskiej mapie
Zagrożony jest również Chasiw Jar.
Chasiw Jar znajduje się zaledwie 20 km na północ od Torećka. W 2022 r. miasto liczyło jeszcze 12 tys. mieszkańców, ale w tej chwili populacja zmniejszyła się do zaledwie kilkuset osób. Rosja masowo atakuje miasto od kwietnia 2024 r., nacierając od wschodu i — według ukraińskiej grupy obserwatorów DeepStateMap — od poniedziałku podbiła dobre 60 proc. obszaru.
Armia Putina kontroluje największą dzielnicę wieżowców i hutę w mieście Czasiw Jar, podczas gdy ukraińskie wojska kontrolują i bronią centrum administracyjnego i niektórych dzielnic na przedmieściach.
„Sytuacja jest trudna. Społeczność miasta Czasiw Jar przetrwała dzięki pozostałym mieszkańcom, których jest nieco ponad 300. Głównym problemem jest sytuacja bezpieczeństwa. Ostrzał nie ustaje, a do tego dochodzi zagrożenie ze strony dronów FPV, które są nieprzewidywalne i mogą pojawić się w każdej chwili” — powiedział szef lokalnej administracji wojskowej Serhij Czaus.
Otoczona z trzech stron
Według administracji wojskowej miasto od dłuższego czasu pozostaje bez łączności. Mieszkańcy otrzymują energię elektryczną wyłącznie za pośrednictwem generatorów, które zapewniają również dostęp do wody. Sytuacja z zaopatrzeniem w wodę jest szczególnie trudna, ponieważ w mieście pozostała tylko jedna studnia. Mimo to ludzie starają się przetrwać. Niektórzy pozostają w swoich domach, ukrywając się w piwnicach.
Wełyka Nowosiłka jest otoczona z trzech stron. Miasto w południowo-zachodniej części obwodu donieckiego pozostaje poważnie zagrożone. Strategicznie ważne miasteczko, które kiedyś liczyło 5,6 tys. mieszkańców, znajduje się zaledwie 17 km na wschód od centralnego regionu Ukrainy, Dniepropietrowska, i dlatego jest szczególnie dobrze bronione.
Jednak armii rosyjskiej udało się oskrzydlić ten region.
Wojska Putina są teraz rozmieszczone na północy, wschodzie i południu miasta i już minęły ośrodek od zachodu. Ukraińscy obrońcy próbują zaopatrywać się przez wąski, trzykilometrowy korytarz, który prowadzi również przez rzekę bez mostu.
Obserwatorzy spodziewają się zatem, iż ukraińska armia niedługo się wycofa, aby zapobiec rosyjskiemu okrążeniu.
