
Jak pamiętamy pierwsza próba zastraszenia społeczności internetowej podjęta przez Romana zwanego Koniem spaliła na panewce. Co więcej film, za rozpowszechnianie którego groził odpowiedzialnością karną userom portali społecznościowych dzięki tej reklamie stał się wyjątkowo popularny. Giertych zaś wycofując się z zapowiadanej reakcji wyszedł na kretyna.
Teraz mamy kolejną odsłonę. Tuskowy ober prawnik grozi teraz mediom opozycyjnym.
Na łamach polskojęzycznego Faktu żurnalistka Adrianna Wyszczekalska, pardon Wyszczelska pisze:
Roman Giertych zapowiada stanowcze kroki wobec Telewizji Republika. Polityk reaguje w ten sposób na spekulacje o rzekomych związkach między udarem Edwarda Siarki a karami, które prezydium Sejmu nałożyło na posłów PiS. Parlamentarzysta zdementował te doniesienia w rozmowie z "Faktem". "Po wymianie KRRiT będę wnioskował o cofnięcie koncesji dla tej kłamliwej stacji" — ostrzega teraz Giertych.
Telewizja Republika poinformowała w niedzielę (6 kwietnia), iż "poseł PiS Edward Siarka przeszedł zabieg po udarze, po tym, jak został ukarany przez Hołownię". Stacja wskazała na decyzję prezydium Sejmu o wyciągnięciu konsekwencji wobec 51 posłów PiS, którzy obrażali Romana Giertycha i nazywali go "mordercą". Do zdarzenia doszło w trakcie obrad, gdy przy sejmowej mównicy wywiązała się sprzeczka między posłem KO a Jarosławem Kaczyńskim.
(…)
Polityk zapowiedział, iż po wymianie składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie "wnioskował o cofnięcie koncesji dla tej kłamliwej stacji". "Dość jawnego szerzenia przestępczych kłamstw" — podsumował Giertych.
]]>https://www.fakt.pl/polityka/roman-giertych-ostro-o-tv-republika-zapowia...]]>
Po wymianie składu KRRiTv przyjdzie zatem pora na samą prawdę przez całą dobę we wszystkich dostępnych stacjach.
Giertych załatwi nam jednotę me(r)dialną.
Taka nowa forma znanego z epoki Gierka „Radiokomitetu”.
Nikt już nie będzie szerzył „przestępczych kłamstw” a słowa Giertycha będą traktowane jako wytyczne Sądu Najwyższego przez sędziów i prokuratorów wszystkich szczebli.
Problemem jednak są media społecznościowe.
Ocenzurować portalu X neosocjalistycznej Unii się nie da. I wcale nie dlatego, iż boją się tłumu, pomni reakcji na ACTA.
Buta ryżej jaczejki jest tak wielka, iż każe pogardzać wyborcami nie tylko PiS-u, ale choćby własnymi.
Mają jednak świadomość, iż bez systemu łączności Elona Muska będą musieli stosować system łącznikowy, znany jeszcze z pierwszej światowej wojny. A jakoś mało chętnych na gońców. ;)
A tym może się skończyć próba zamachu na wolne media. I nie tylko społecznościowe.
Unia Europejska potrząsa szabelką nie bacząc, iż istnieją ona wyłącznie wirtualnie.
A raczej tylko w wyobraźni tęczowo-różowych liberałów.
Giertych robi wszystko, by zatrzeć w pamięci społeczeństwa aferę POLNORDU i swój w niej udział.
Aktywność, jaką wykazuje, ponad wszelką wątpliwość świadczy, iż liczy na przedawnienie ewentualnych zarzutów.
Ale to będzie wymagało utrzymania się kompromitacji 13 grudnia przy władzy (przy korycie, jak mówią) jeszcze ze dwie kadencje.
Ewentualnie pierwszej po 4 czerwca 1989 r. ustawy amnestyjnej.
Wejście jej w życie zależeć będzie jednak od podpisu prezydenta.
Ani Nawrocki, ani Mentzen takiego podpisu nie złożą.
Tylko Trzaskowski może uwolnić Giertycha, koperciarza ze Szczecina, Lola Pindola i wielu innych od ciągle grożącej im kary więzienia oraz konfiskaty zdobytego nielegalnie majątku.
Nawet jak jest rozpisany po bliższej i dalszej rodzinie.
Konkubin nie wyłączając.
7.04 2025
fot.: portal X