— Takie spotkanie nie jest złą wiadomością — powiedział w telewizji ARD szef niemieckiego rządu Olaf Scholz, odnosząc się do planowanej przez amerykańskiego prezydenta-elekta rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Dla Scholza ważne jest jednak, aby przy tej okazji „suwerenność Ukrainy nie została zakwestionowana”. Informuje o tym na swojej stronie Deutschlandfunk.
„Bez dyktatu pokojowego”
Nawiązując do swojej niedawnej rozmowy telefonicznej z Putinem, Scholz powiedział, iż w pewnym momencie nadejdzie czas na prawdziwe rozmowy. Zapewnił, iż Niemcy będą wspierać Ukrainę, ale jednocześnie w końcu musi kiedyś nadejść kres zabijania. Konieczne jest – zdaniem kanclerza – znalezienie wyjścia z tej wojny, jednak bez „dyktatu pokojowego” ponad głowami Ukraińców.
Jak zapowiedział Donald Trump, spotkanie z rosyjskim prezydentem jest w przygotowaniach. Putin ze swojej strony potwierdził w Moskwie w piątek gotowość do rozmów.