Oba sztaby wyborcze wyraziły gotowość do udziału w telewizyjnej debacie prezydenckiej między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim. jeżeli nie zdarzy się nic wyjątkowego, potyczka w Końskich rozpocznie się o godz. 20.
Niewiadomą był udział Karola Nawrockiego. Jego sztab uznał jednak, iż warto debatować z Trzaskowskim choćby bez udziału prawicowych telewizji: Republiki i wPolsce24. Warto zauważyć, iż i Trzaskowski nie będzie miał lekko, bo Końskie to miejsce kojarzone mocno z PiS. Partia Kaczyńskiego jest w mieście bardzo silna, regularnie organizuje tu swoje imprezy i kongresy. Debata ma być jednak telewizyjna, bez udziału publiczności.
Wyzwanie przyjęte
We wtorek 9 kwietnia Rafał Trzaskowski opublikował na platformie X bezpośrednią propozycję: "Piątek. 11 kwietnia. Godz. 20:00. Uczciwe zasady, największe telewizje. Czekam. Odwagi, Panie Nawrocki".
Karol Nawrocki odpowiedział kilka godzin później. "Panie Rafale Trzaskowski, cieszę się, iż parę godzin szkolenia wojskowego skłoniło Pana do męskich decyzji. Od tygodni wzywam Pana do debaty, doczekałem się" – napisał.
Postawił jednak warunek: "Mam tylko jeden: udział mają wziąć wszystkie telewizje, także te, które nie mogą Panu zadawać pytań na konferencjach. Szczegóły niech dogadają sztaby".
I tu był pies pogrzebany. Sztab Nawrockiego miał wiele pomysłów: ogólnodostępna debata na rynku, zaproszenie niszowych prawicowych telewizji.