Прокурор Вжосек рассказал о допросе Барбары Скшипек

upday.com 4 часы назад

Prok. Ewa Wrzosek powiedziała w poniedziałek dziennikarzom, iż przesłuchanie Barbary Skrzypek nie było nagrywane. Tego typu czynności procesowe nie są rejestrowane z urzędu; żadna ze stron nie zgłosiła wniosku o zarejestrowanie audio-video tego przesłuchania - powiedziała Wrzosek.


Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zmarła w sobotę. Potwierdzając tę informację w TV Republika prezes PiS zasugerował, iż za jej śmierć odpowiedzialni są prokuratorzy, którzy w środę, 12 marca, przesłuchiwali ją w śledztwie ws. spółki Srebrna. Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek.

"Jeżeli stan zdrowia pani Barbary Skrzypek byłby tego rodzaju, iż uniemożliwiałby czy w znaczny sposób ograniczał możliwość uczestnictwa w przesłuchaniu w charakterze świadka, pan pełnomocnik - jako profesjonalny pełnomocnik prawny - mógł taki wniosek złożyć wcześniej, chociażby uzasadniając go jakąś dokumentacją lekarską" - powiedziała prok. Wrzosek w poniedziałek dziennikarzom.

Jak dodała, "tego rodzaju okoliczności na żadnym etapie - również przez panią Skrzypek - na żadnym etapie nie były podnoszone".

Pytana dlaczego podczas przesłuchania Barbary Skrzypek nie było jej pełnomocnika prok. Wrzosek odpowiedziała, iż pełnomocnik świadka uczestniczy w tego typu czynnościach procesowych wyłącznie na konkretnej podstawie prawnej. "Taka podstawa prawna - żaden interes faktyczny ani prawny ze strony Barbary Skrzypek - nie istniał, była przesłuchiwana wyłącznie na okoliczności, które są jej wiadome lub nie" - powiedziała Wrzosek.

Dopytywana czy przesłuchanie było nagrywane, prokurator powiedziała, iż tego typu czynności procesowe nie są rejestrowane z urzędu. "Żadna ze stron, również Barbara Skrzypek i jej pełnomocnik, takiego wniosku o zarejestrowanie audio-video tego przesłuchania, nie zgłosili" - zaznaczyła Wrzosek.

"Przesłuchanie miało miejsce w środę. Od środy nie mieliśmy żadnej informacji, żadnych skarg, żadnych wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika pani Barbary Skrzypek (...), która świadczyłaby o tym, iż to przesłuchanie odbywało się w taki sposób, by można było chociażby złożyć na nie skargę" - dodała.

Barbara Skrzypek nie żyje

W sobotę, na portalu X Wrzosek napisała, iż jest głęboko poruszona informacją o śmierci Barbary Skrzypek, zapewniła, iż "przesłuchanie pani Barbary Skrzypek odbyło się w środę 12 marca 2025 r. w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej". W niedzielę Wrzosek oświadczyła, iż podejmie "zdecydowane i adekwatne kroki prawne" wobec osób kierujących wobec niej groźby karalne i pomówienia sugerujące, iż śmierć Barbary Skrzypek ma związek z przesłuchaniem jej w charakterze świadka.

Rzecznik warszawskiej prokuratury Piotr Skiba oświadczył w sobotę PAP, iż przesłuchanie Barbary Skrzypek "przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze". "Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci" Barbary Skrzypek - powiedział Piotr Antoni Skiba w rozmowie z PAP w sobotę wieczorem. "Nie widzimy jednak żadnego związku między przesłuchaniem, a śmiercią i w przypadku powielania takiej narracji wskazującej na związek przyczynowy między faktem dokonania przesłuchania, a skutkiem w postaci śmierci Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia prokuratury” – oświadczył.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie na początku lutego wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd. Chodzi o sprawę planów wybudowania dwóch wieżowców na warszawskiej działce, należącej do powiązanej z PiS spółki Srebrna (należy do Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, w którego zarządzie zasiadała Barbara Skrzypek). Sprawę prowadzi prok. Wrzosek.

O śledztwie ws. spółki Srebrna informował również mec. Roman Giertych, jeden z pełnomocników Birgfellnera. Według jednego z jego wpisów na X, Giertych nie brał udziału w środowym przesłuchaniu Barbary Skrzypek, obecny był jeden z jego adwokatów.

Informując o tym, iż 7 lutego zostało wszczęte śledztwo Giertych napisał, iż dotyczy ono udzielenia "korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 50 tys. zł członkowi Rady Nadzorczej Fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień". To podjęcie na nowo sprawy z 2019 r., w której wówczas odmówiono śledztwa z zawiadomienia Birgfellnera, który twierdził, iż do łapówki miał go nakłaniać Kaczyński.

Źródło: PAP

Читать всю статью